Wciąż szukamy zaginionych na pograniczu polsko-białoruskim. Żeby nasze działania, czyli POPH - Podlaskie Ochotnicze Pogotowie Humanitarne były skuteczne, potrzebna jest współpraca wszystkich: aktywistów, policji. Nie każdy to rozumie. Wielu nas za to krytykuje. Ale my się nie poddajemy i robimy wszystko, co w naszej mocy, żeby odnaleźć zaginionych, a zmarłym przywrócić imiona, nazwiska, pomóc ich rodzinom pożegnać syna czy córkę. To relacja z poszukiwań POPHu, w których brali udział: Eliza Kowalczyk, Człowiek Lasu i Karol Cichocki. Bardzo Wam za to dziękuję.
Trwa ładowanie...