I te emocje, co by nie powiedzieć, są tym czymś, z czym my sami musimy się zmierzyć.
Z czym my musimy sobie poradzić.
I to radzenie sobie jest czasem bardzo trudne.
I czasem potrzebujemy lat, by się uporać z czyimś, nie kocham Cię, odchodzę od Ciebie, do niczego się nie nadajesz.
To kształtuje naszą percepcję.
Kształtuje to nasze patrzenie na życie.
To są te nasze buty, które ubieramy codziennie i idziemy przez życie.
Dlatego, myślę sobie, ważnym jest to, co nas spotyka.
Zgadzam się jednak, że ważniejszym jest to, co zrobimy z tym, co nas spotyka.
Co zrobimy z tym smutkiem, po czyimś odejściu.
Co zrobimy z tym, jestem do dupy.
Z tym cholernym znowu w życiu mi się nie wyszło.
Z tym żalem, co często zatruwa nam życie.
Ot
Co zrobimy z tym, co nas boli.
Opcje są dwie.
Możemy spróbować wyciągnąć z tych naszych trudnych doświadczeń jakąś lekcję.
Możemy się czegoś nauczyć.
I możemy spróbować coś zmienić w tym naszym życiu.
Chociaż spróbować.
Możemy jednak też nic nie robić, godząc się na to, co jest.
Godząc się na to, co jest w nas i na to, co nam to życie przyniesie.
To też możemy.
Wszystko możemy.
Trudne to życie, ktoś powie.
Łatwe nie jest, przyznaję.
No bo nie mamy wpływu na to, co nas spotyka.
Jednak jestem przekonana, że to nasze, chociaż spróbuję, a z drugiej strony i tak z tego nic nie będzie, decyduje w ogromnym stopniu, co dalej będzie działo się w tym naszym życiu.
I to jest nasze.
I tego nam nikt nie odbierze.
Czy tego chcemy, czy nie.
Dlatego
może warto dać sobie jeszcze jedną szansę.
Może warto uwierzyć jeszcze raz.
Uwierzyć, że ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy.
Edyta Maria Bożydar Kobieta blog
Trwa ładowanie...