Tak, robiliśmy to jakiś czas temu na jakimś pato. Niesamowicie niektóre dzieci były tym podziwowane, więc uznałem, że studyjna wersja nie zaszkodzi.
Wersja samafiza:
Paczcie sobie, a ja zapakuję sprzęt do nagrywania fizyki, sprzęt do bandyckiego sadzenia drzew, wsadzę żyć na rower i pojadę, gdzie oczy poniosą:) A skoro już tak się rozpisałem, to przy okazji napisze o konkursie czterdziestym piątym. Otóż ochoczo wyślę świetną książkę temu dziecku, które wspiera mnie gdziekolwiek i jako pierwsze napisze jakikmolwiek kanałem, że chce takową czytankę.
Aha, to jest przedpremiera. (Pod warunkiem, że nie zapomnę opublikować.) Jak zwykle treść zadania i linki do rozwiązania filmowe wkleję w logiczne miejsce odpowiedniego pliku.
Aha jeszcze raz, bo zapomniałem Wam świątecznie pożyczyć. Otóż życzę Wam mokrych jajeczek i żeby zając przeżył.
Trwa ładowanie...