Szanowni Państwo,
literatura na najkrótsze noce w roku musi być trochę jak one. Esencjonalna, łącząca jasność i mrok. Krótka i gorąca, pełna błysków. Żywiąca się wyobraźnią, nierozsądna, żywiołowa. I przemija jak te noce, ale trudno ją minąć. W ten sposób istnieją wiersze haiku Stanisława Grochowiaka, opublikowane po śmierci poety w zbiorze „Haiku-images”. Haiku stężone, intensywne, pełne zapachów, barw i smaków życia, które zastępowały życie ich umierającemu autorowi. Odkrywają one zresztą Grochowiaka klasycznego, piszącego o swojej sytuacji w sieci piętrowych aluzji, albo wręcz piszącego o umieraniu przez to, że pisze o życiu. Tak to wymyślił w haiku „Przykazanie”, które umieszczam poniżej w charakterze „próbki” tych niezwykłych wierszy.
PRZYKAZANIE
Błogosławieństwem było zauważenie w trawie zamysłu.
Chlubą niebios – śmierć od spadającej gwiazdy.
Męstwem – odniesienie przeczytanej księgi do księgozbioru.
To przykazanie-przesłanie oraz inne „Haiku-images” mogą Państwo usłyszeć w #44 „Pełni Literatury”, która zamyka drugi rok istnienia „Nocnego podcastu literackiego”. Podsumuję go w innej chwili, nie mieszając tego z tą sztuką – tymczasem zostawiam Państwa z letnią nocą i poezją Grochowiaka, dziękując za Państwa obecność i życząc miłego odsłuchu.
Najserdeczniej
Radosław Romaniuk
Trwa ładowanie...