1. W dniach 28 sierpnia -3 września ekipa Tour de Konstytucja pod kierownictwem
Roberta Hojdy i adw. Kingi Dagmary Siadlak odwiedziła, nadal korzystając z
WynajBusa: Biłgoraj, Zamość, Chełm, Lublin, Suwałki i Białystok. Inicjatywę
wsparli jak zawsze wspaniali goście, m.in.: Danuta Przywara (HFPC), dr Hanna
Machińska, dr Mirosław Oczkoś, Andrzej Chyra, red. Piotr Maślak, sędziowie: Wojciech
Hermeliński, Igor Tuleya, Paweł Juszczyszyn, Dominik Czeszkiewicz, adwokaci: Alicja
Jasińska, Bartosz Przeciechowski i Krzysztof Sokołowski ; radcowie prawni: Magdalena
Bartosiewicz, Arkadiusz Bereza i Bartosz Opaliński, jak również Katarzyna Batko-Tołuć.
W ramach paneli dyskutowano m.in. o stwierdzaniu ważności wyborów ( do kogo należy
decyzja w tym przedmiocie); o tym, czy wybory można sfałszować, jak również o tym,
jakie znaczenie ma frekwencja wyborcza i czy każdy głos się liczy. Podjęto też temat
tajności głosowania oraz tego, czy wybory faktycznie są równe, bezpośrednie,
proporcjonalne i powszechne. Rozważano znaczenie miejsca kandydatów na listach
wyborczych. Komentowano też poświęcony TourdeKonstytucja i twórcy tego
przedsięwzięcia Robertowi Hojdzie – „Arizonie” reportaż red. Radomira Czarneckiego pt.
„ARIZONA” DREAM wyemitowany w TVN24 w cyklu „Czarno na białym”. (link do
reportażu: https://tvn24.pl/go/programy,7/czarno-na-bialym-odcinki,11367/odcinek-
2434,S00E2434,1144012 ). Przystanki kończyły się wspólnym zawołaniem : „Jeszcze
będzie przepięknie, jeszcze będzie normalnie! Idziemy na wybory!”
2. Zgoda na utworzenie niezależnych związków zawodowych, zagwarantowanie prawa do strajku i wolności słowa - to tylko kilka z 21 postulatów, o których realizację walczyli
strajkujący robotnicy w 1980 roku. W czwartek minęły 43 lata od podpisania
Porozumień Sierpniowych między opozycją demokratyczną z Lechem Wałęsą na
czele a rządem komunistycznym. Porozumienie, które podpisali w sali BHP Stoczni
Gdańskiej Lech Wałęsa jako przewodniczący Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego,
reprezentującego ponad 700 zakładów z całej Polski i wicepremier Mieczysław Jagielski,
w konsekwencji doprowadziło do powstania NSZZ "Solidarność" - pierwszej w krajach komunistycznych, niezależnej od władz, legalnej organizacji związkowej. Delegacja rządowa poza wyrażeniem zgody na utworzenie nowych, niezależnych, samorządnych związków zawodowych, zgodziła się także na prawo do strajku, budowę pomnika ofiar Grudnia 1970, transmisje niedzielnych mszy św. w Polskim Radiu i ograniczenie cenzury.
Z okazji rocznicy w Gdańsku odbyły się uroczystości upamiętniające tę rocznicę.
Uroczystości rozpoczęły się od złożenia kwiatów i otwarcia Bramy nr 2 Stoczni
Gdańskiej. Kwiaty złożył były opozycjonista i prezydent Lech Wałęsa, a także inni
opozycjoniści z czasów PRL, wśród nich była Henryka Krzywonos-Strycharska, Jerzy
Borowczak i Bogdan Lis. Byli też przedstawiciele samorządu, a wśród nich prezydent
Gdańska Aleksandra Dulkiewicz i marszałek województwa pomorskiego. Kwiaty złożyli
też przedstawiciele zarządu Europejskiego Centrum Solidarności. Przypomniano słowa
Lecha Wałęsy na temat wydarzeń sprzed 43. lat: - Tylko my mogliśmy tego dokonać i
dobrze, że dokonaliśmy. Ze sceny wygłoszono przemówienia. Jako pierwszy przemawiał
Wałęsa. - Powiedziałem, że będziemy się tu spotykać i będziemy mówić o
najważniejszych sprawach naszej ojczyzny. I to czyniliśmy i czynimy. Co dzisiaj
należałoby powiedzieć, powiedzieć można jak najkrócej: ojczyzna w potrzebie, nasze
największe zwycięstwo w historii Polski jest niszczone. Od początku było niszczone -
mówił. Były prezydent podkreślał, jak ważne są nadchodzące wybory parlamentarne. - To
jest ostania chwila, żebyśmy zatrzymali niszczenie naszych pięknych zdobyczy. Dlatego zróbcie wszystko, aby na wyborach powiedzieć, że dość tego wszystkiego, że jeszcze raz solidarnie podejmiemy próbę naprawy Rzeczypospolitej. O to apeluję i o to was proszę. Na scenie wystąpiła też Henryka Krzywonos-Strycharska. Nawiązała do
wydarzeń sprzed 43 lat i mówiła: - Pieniądz nie zasmarował nam oczu, nie postawił
klapek. Byliśmy razem, dzisiaj jesteśmy podzieleni. Nie powinny nas dzielić żadne
pieniądze, dlatego też bardzo was proszę, przemyślcie wszystko, stańmy jak w 80. roku,
ramię w ramię. https://tvn24.pl/trojmiasto/43-rocznica-podpisania-porozumien-
sierpniowych-uroczystosci-w-gdansku-przemowienie-lecha-walesy-7318524. Wieczorem w Gdańsku przemawiał też Donald Tusk. Przypomniał trudną historię "Solidarności", jej bohaterów oraz 21 postulatów. - W wielu dziedzinach życia mamy dziś do czynienia z taką samą władzą co wtedy. I powinniśmy zachować się tak jak wtedy stoczniowcy w Gdańsku. Wstać i powiedzieć dosyć! - mówił.
https://trojmiasto.wyborcza.pl/trojmiasto/7,35612,30141161,donald-tusk-w-gdansku.html
3. W piątek minęło 84 lata od wybuchu II wojny światowej. Od wczesnych godzin
porannych odbywały się uroczystości z udziałem władz państwowych. W Wieluniu
pojawił się premier Mateusz Morawiecki, zaś na Westerplatte prezydent Andrzej
Duda, minister Mariusz Błaszczak i marszałek senatu Tomasz Grodzki. 1 września
1939 roku wojska niemieckie bez wypowiedzenia wojny przekroczyły granice
Rzeczypospolitej. Atak niemieckiego pancernika Schleswig-Holstein na polską
składnicę wojskową na Westerplatte o godzinie 4.45 był jednym z pierwszych
wydarzeń rozpoczynających II wojnę światową. Oddziały polskie pod dowództwem
majora Henryka Sucharskiego do 7 września bohatersko broniły placówki przed
atakami wroga z morza, lądu i powietrza. Również wczesnym rankiem 1 września
1939 roku Niemcy przeprowadzili atak lotniczy na Wieluń. Na miasto spadło 380
bomb o łącznej wadze 46 ton. Według różnych źródeł, zginęło od 1200 do ponad
2000 osób. Wieluń został prawie doszczętnie zniszczony. II wojna światowa była
największą i najkrwawszą wojną w historii ludzkości, w której Polska poniosła
relatywnie największe straty i szkody demograficzne spośród wszystkich państw
walczących i okupowanych. Liczba ofiar wojny szacowana jest na blisko 50 mln, w
tym ponad 6 mln Polaków. https://tvn24.pl/najnowsze/84-rocznica-wybuchu-ii-wojny-
swiatowej-obchody-z-udzialem-czolowych-politykow-7320020;
https://dzieje.pl/aktualnosci/ii-wojna-swiatowa-kalendarium-wydarzen
4. Wybory 2023. Informator: głosowanie poza miejscem zamieszkania, za granicą,
terminy, wnioski, praca w komisjach wyborczych. Dziennikarz Gazety Wyborczej
odpowiada na najważniejsze pytania związane z głosowaniem. Do kiedy można
dopisać się do rejestru wyborców, kto ma prawo głosować korespondencyjnie, co z
wyborami za granicą, kto wydaje zaświadczenie umożliwiające głosowanie poza
miejscem zamieszkania i kto może zasiadać w komisjach wyborczych?
https://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/7,54420,30139208,informator-wyborczej-
udzial-w-glosowaniu-komisje-wyborcze.html?gl=1*uqdtmq*_gcl_au*MTA4NTg0ODUxLjE2ODcxODM5MDQ.*_ga*
NTQ1NTQzNzg3LjE1NDAzNzgwMDQ.*_ga_6R71ZMJ3KN*MTY5MzU3MzM4NC4zLj
EuMTY5MzU3NTI3OS4wLjAuMA..&_ga=2.31397111.931820298.1693573385-
545543787.1540378004#S.TD-K.C-B.1-L.2.duzy
5. W niedzielę, 27 sierpnia podczas spotkania z mieszkańcami Sopotu lider PO
Donald Tusk ogłosił, że na liście Koalicji Obywatelskiej do Sejmu w woj.
świętokrzyskim z ostatniej pozycji wystartuje Roman Giertych. W tym kontekście
przypominano, że na listach KO miało nie być osób, które nie zgadzają się na nowe przepisy aborcyjne, które proponuje Platforma Obywatelska. Chodzi o możliwość
dokonania aborcji do 12. tygodnia ciąży. W środę po południu Giertych zamieścił
wpis na Twitterze, w którym odniósł się do tej kwestii, wskazując m.in.: „Uważam
aborcję za coś złego, choć czasem dopuszczalnego (np. stan wyższej konieczności).
Uważam wyrok (prezes TK Julii) Przyłębskiej za nieistniejący, zły, głupi i mający
wyłącznie tragiczne skutki. Tragedia ta dotknęła kobiety, ale także zmieniła poglądy
dużej części społeczeństwa. W wydaniu tego wyroku uczestniczyły osoby
nieuprawnione, więc prawnie go nie ma – napisał Giertych. I dodał: Tak naprawdę
wydał go Jarosław Kaczyński. Ocenił, że nie każda aborcja musi być
penalizowana. Giertych podkreślił, że nie podziela wszystkich poglądów lidera PO
Donalda Tuska, ale przyświeca im wspólny cel, jakim jest odsunięcie PiS od władzy.
Umówiłem się z przewodniczącym Donaldem Tuskiem na określoną pracę, którą
mam wykonać jako kandydat do Sejmu. Tak jak sam powiedział, różnimy się
poglądami, lecz mamy wspólną rzecz do wykonania - odsunięcie PiS od władzy, a ja
podjąłem się kandydowania przeciwko prezesowi PiS. Tę walkę podejmuję dla kraju,
ale i dla moich dziewczyn – zaznaczył Giertych. Jak wczoraj powiedziała moja córka
Karolina: mam w domu cztery kobiety i nikt mnie nie prześcignie w walce o ich prawa,
o ich komfort, bezpieczeństwo, o to, aby państwo o nie jak najlepiej dbało i żeby
żaden plugawy policjant czy prokurator nie wchodził w ich sprawy intymne - dodał.
Przekazał, że po wyborach, jeżeli zostanie wybrany, to zamierza być lojalnym i
przestrzegającym dyscypliny członkiem klubu. To jest oczywiste, gdyż polityka to gra
zespołowa - stwierdził. Giertych zaapelował do dziennikarzy, aby zajęli się
zapowiedzią Jarosława Kaczyńskiego dot. likwidacji niezależnych sądów, a nie
szukaniem różnic w zespole kandydatów Koalicji Obywatelskiej. Jesteśmy szeroką
grupą, bo obejmujemy poglądy obecne w całej opozycji. Tylko taka szeroka koalicja
ma szanse na zwycięstwo. A my po to zwycięstwo idziemy! - podsumował.
https://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/kraj/artykuly/9287227,giertych-o-aborcji-
pogladu-w-tej-sprawie-nie-zmieniam.html?crst=1693571195&wrst=1693571194 .
Decyzję o przyjęciu na listę KO R. Giertych skomentował prof. Andrzej Rychard : „Nie
chodzi o to, ile głosów przyniesie Giertych. Chodzi o to, kto narzuca narrację”.
https://wyborcza.pl/7,75398,30139100,prof-andrzej-rychard-wykalkulowane-ryzyko-
tuska.html
6. W czwartek, 31 sierpnia Prezes PiS Jarosław Kaczyński ujawnił jedynki na
swoich listach wyborczych. Tylko jedynki, bo pokazanie całych list mogłoby
wywołać niezadowolenie w Zjednoczonej Prawicy. Kaczyński wstrzymywał się z
ogłoszeniem pełnego zestawu kandydatów, by dokończyć głosowania w Sejmie na
posiedzeniu 30 sierpnia. Gdyby go ujawnił wcześniej, wówczas mógłby stracić
większość, bo wielu wyrzuconych za burtę posłów albo tych, którzy dostali miejsca
bez szans na zachowanie mandatu, mogłoby się zbuntować. Jedynki pokazały układ
sił w Zjednoczonej Prawicy. https://wyborcza.pl/7,75398,30140437,tak-kaczynski-
rozegral-wyborcze-jedynki-ale-wciaz-ma-asa.html; Jarosław Kaczyński otworzy listę
PiS w Kielcach, Mateusz Morawiecki – w Katowicach, Piotr Gliński – w Warszawie,
Zbigniew Ziobro – w Rzeszowie, Paweł Kukiz – w Opolu.
https://www.pap.pl/aktualnosci/jaroslaw-kaczynski-przedstawil-jedynki-pis;
https://www.rp.pl/wybory/art39034681-wyborcze-jedynki-pis-znamy-liderow-list-
wyborczych-partii-kaczynskiego
7. W sobotę, 2 września Trzecia Droga rozpoczęła kampanię wyborczą w
Katowicach pod hasłem: Dość kłótni i do przodu!, ogłoszonym podczas konwencji wyborczej partii, która odbyła się w Centrum Kongresowym w Katowicach. Hołownia wyjaśnił skąd pomysł na to hasło. Podczas Air Show w Radomiu oglądał ze znajomymi telewizję. W stacji rządowej słyszeli ostra krytykę PO, w innej stacji była krytyka obozu władzy — Z moich znajomych zaczęło schodzić życie — mówił Hołownia. Stwierdził, że polska polityka sprawia, że im bardziej krzyczą politycy, tym bardziej chowają się i wycofują Polacy. Hołownia ma nadzieję, że jego ugrupowanie będzie łączyło wszystkich, którzy już mają dość wojny między PO i PiS. Chce, żeby stało się nową Solidarnością. Szymon Hołownia zapowiedział niespodzianki i ogłosił m.in. start Ryszarda Petru i Artura Dziambora. Dziś musimy zatrzymać nie tylko PiS, ale i Konfederację. - Dlatego na ostatnim miejscu listy w Warszawie znajdzie się Ryszard Petru, koszmar Sławomira Mentzena - ogłosił Hołownia. Wymienił też osoby, które znalazły się na listach Trzeciej Drogi. Wśród nich znaleźli się Jan Rulewski, legenda "Solidarności", Mirosław Suchoń, Paulina Hennig-Kloska, Joanna Mucha, Michał Gramatyka, Tomasz Zimoch, Paweł Zalewski, Róża Thun, Elżbieta Burkiewicz, 24-letni Adam Gomoła, najmłodsza jedynka na listach w Polsce, gen. Mirosław Różański, Maciej Żywno. Paweł Naval-Matejczuk, legendarny żołnierz "GROMU". Kosiniak-Kamysz mówił m.in. o edukacji. - Szkoła powinna być wolna od polityki, a taką nie jest szkoła ministra Czarnka. Wara od naszych dzieci - mówił lider PSL-u. Do tego fragmentu programu odniósł się Marcin Oszańca, kandydat Trzeciej Drogi na posła: - Mamy XXI wiek, a nadal tkwimy w systemie edukacji, który wymyślono 300 lat temu, który miał kształcić robotników i żołnierzy. W tym systemie stawia się przeciwko sobie nauczyciela, rodziców i dzieci. Tak nie może być, a pensje nauczycielom powinno płacić państwo, a nie samorządy - mówił. Pytał czy plecak dla dziecka musi ważyć dziesięć kilogramów? - Nie, bo my go zastąpimy
e-podręcznikiem - odpowiedział. Pod koniec swojego wystąpienia Kosiniak-Kamysz
potwierdził, że na listach Trzeciej Drogi z Gdyni wystartuje także Artur Dziambor,
poseł koła Wolnościowców. Sam lider PSL-u potwierdził, że wystartuje w Tarnowie. W
Warszawie zaś o najlepszy wynik dla Trzeciej Drogi powalczy Władysław
Bartoszewski. https://katowice.wyborcza.pl/katowice/7,35063,30146619,trzecia-
droga-rozpoczela-kampanie-wyborcza-w-katowicach.html#S.TD-K.C-B.5-L.2.duzy
8. Lewica idzie do wyborów 2023 pod hasłem Serce mam po lewej. Ogłosiła je
podczas ogólnopolskiej konwencji, która odbyła się w sobotę, 2 września w Hali
EXPO w Łodzi. Konwencję zainaugurowali politycy z Łodzi Anita Sowińska, Paulina
Matysiak, Tomasz Trela. - Łódź to miejsce szczególne dla Lewicy, tu od 9 lat
współrządzimy miastem - mówił Trela. - Pokazujemy, jak można wspólnie
rozwiązywać problemy, dziś Łódź, jutro cała Polska. Idziemy bić się z Jarosławem
Kaczyńskiem ale i z jego młodszych bratem: Mentzenem i Konfederacją. Idziemy bić
się o Polskę prawą i sprawiedliwą. Lewica to przede wszystkim program, przede
wszystkim budownictwo mieszkaniowe na wynajem, w pięć lat zbudujemy min. 300
tys. mieszkań.15 października będzie wielka próbą i my ją wygramy. Do boju,
Lewico. https://lodz.wyborcza.pl/lodz/7,35136,30146618,serce-mam-po-lewej-w-lodzi-lewica-zaczela-ogolnopolska-kampanie.html#S.TD-K.C-B.10-L.1.duzy
9. Wielkie zwycięstwo trzech sędzi apelacyjnych z Warszawy. Ich karne
przeniesienie zostało wycofane. Sędzie Marzanna Piekarska-Drążek, Ewa
Gregajtys i Ewa Leszczyńska-Furtak (na zdjęciu u góry) od 1 września 2023 roku
wracają do pracy w macierzystym wydziale karnym Sądu Apelacyjnego w Warszawie.
Wracają na mocy decyzji prezesa tego sądu Piotra Schaba, który też ściga
niezależnych sędziów jako główny rzecznik dyscyplinarny ministra Ziobry. Jego decyzja jest lakoniczna. Prezes po prostu przenosi sędzie z wydziału pracy do wydziału karnego. W podstawie prawnej powołuje przepisy z ustawy o ustroju sądów,
pozwalające na przenoszenie sędziów do innych wydziałów. Przytacza też, że
przeniesienie do wydziału karnego zaakceptowało Kolegium Sądu Apelacyjnego.
Decyzja nie jest jednak gestem dobrej woli. Schab po prostu wycofał się ze swojej
bezpodstawnej i sprzecznej z prawem decyzji sprzed roku, o karnym przeniesieniu
sędzi. Przeniósł je wtedy przymusowo do wydziału pracy i ubezpieczeń społecznych.
To była kara za wykonywanie wyroków ETPCz i TSUE, na podstawie których sędzie
podważały status neo-sędziów i neo-KRS. Za tą decyzją stał też jego ówczesny
zastępca Przemysław Radzik. Sędzie jednak się nie poddały. Najpierw w grudniu
2022 roku wywalczyły w ETPCz zabezpieczenie przywracające je do pracy w starym
wydziale. A w 2023 roku Sąd Rejonowy w Słupsku wydał prawomocne
zabezpieczenie nakazujące przywrócić sędzię Leszczyńską-Furtak do wydziału
karnego. Sędziom w batalii ze Schabem i Radzikiem pomagali dwaj adwokaci. W
ETPCz mec. Piotr Zemła. A w polskich sądach prof. Michał Romanowski.
https://oko.press/wielkie-zwyciestwo-trzech-sedzi-apelacyjnych-z-warszawy-ich-
karne-przeniesienie-zostalo-wycofane
10. Sędzia Piotr Gąciarek z Sądu Okręgowego w Warszawie złożył w piątek, 1
września zawiadomienie do prokuratury na wszystkich, którzy brali udział w
jego bezprawnym zawieszeniu za stosowanie prawa europejskiego. Chce też
ścigania prezesów sądów, którzy blokowali jego powrót do pracy i rzecznika
dyscyplinarnego ministra Ziobry. W sprawie reprezentuje go pełnomocnik adw.
Michał Wawrykiewicz. Sędzia Piotr Gąciarek tłumaczy OKO.press dlaczego złożył
precedensowe zawiadomienie do prokuratury, za bezprawne zawieszenie w
obowiązkach służbowych. Mówi: „Złożyłem je, bo nie można ustępować przed
bezprawiem. Nie można udawać, że nic się nie stało, gdy wykonawcy woli politycznej
odsuwają sędziów od pracy i ich zawieszają”. Sędzia podkreśla: „Traktuję tę sprawę
nie jako osobistą, ale jako walkę o nasze prawo do niezależnych sądów, wolnych od
nacisków politycznych. Nie ustąpię. I nie odpuszczę w walce o praworządność,
niezależne sądy i w obronie sędziowskiej niezawisłości”. Piotr Gąciarek to
doświadczony sędzia karnista. Jest we władzach stołecznej Iustitii i od lat angażuje
się w obronę wolnych sądów. https://oko.press/sedzia-gaciarek-chce-scigania-
czlonkow-izby-dyscyplinarnej-manowskiej-i-prezesow-od-ziobry
11. Zwycięstwo prokurator Brzozowskiej z Lex Super Omnia. Sąd nie dał zgody na
jej ściganie. To orzeczenie jest ważne dla wszystkich prokuratorów i
sędziów ściganych przez prokuraturę Z. Ziobry, za niezależne decyzje procesowe. Bo
ta sprawa była tzw. pokazówką. W czwartek 31 sierpnia 2023 roku Sąd Okręgowy w
Warszawie orzekł, że prokurator Justyna Brzozowska z Prokuratury Okręgowej w
Warszawie nie może być oskarżona, bo nie ma skutecznej zgody na jej ściganie.
Immunitet uchyliła jej bowiem Izba Dyscyplinarna, która nie była sądem. Sąd powołał
się na wyroki TSUE i historyczną uchwałę Sądu Najwyższego ze stycznia 2020 roku,
w których podważono legalność Izby. Takie prawomocne orzeczenie wydał sąd w
składzie: Grzegorz Fidrysiak (przewodniczący składu), Piotr Kluz i Monika
Popielarska. Tym samym sąd okręgowy utrzymał w mocy wcześniejsze umorzenie
przez Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa w styczniu 2023 roku. Od niego
odwołała się Prokuratura Krajowa. Prokurator Brzozowską wspierali w sądzie
stołeczni prokuratorzy, w tym były szef Lex Super Omnia Krzysztof Parchimowicz i była członkini zarządu stowarzyszenia Katarzyna Gembalczyk. Wspierał ją też
represjonowany stołeczny sędzia Piotr Gąciarek. Przed sądem broniły jej zaś
adwokatki Joanna Jakubowska-Siwko i Marta Tomkiewicz-Januszewska.
https://oko.press/zwyciestwo-prokurator-brzozowskiej
12. Prof. Ewa Łętowska, Piotr Świerczek oraz Lidia Niedźwiedzka-Owsiak wraz z
Jerzym Owsiakiem zostali uhonorowani Medalami Wolności Słowa. Specjalny
Medal Wolności Słowa otrzymał w tym roku Lech Wałęsa. Uroczysta gala
odbyła się w środę w Europejskim Centrum Solidarności w Gdańsku. Medale
wręczone zostały już po raz trzeci. Medale Wolności Słowa przyznawane są w
trosce o promowanie mądrych słów w przestrzeni społecznej i wybitnych osób je
głoszących. Fundacja Grand Press, która wydarzenie organizuje, wspiera w ten
sposób dojrzałą debatę publiczną oraz standardy wolności słowa w Polsce. Weronika
Mirowska, prezeska Fundacji Grand Press, zauważyła na scenie, otwierając galę: -
Nasze spotkanie nie jest konkursem, więc nie mówmy o zdobywcach medalu czy
zwycięzcach. Zwycięzcami jesteśmy my wszyscy, którzy możemy słuchać mądrych i
odważnych słów wspaniałych Polek i Polaków. Słów, które ważą i znaczą, i które są
nam potrzebne bardziej niż kiedykolwiek po roku 1989. Przed nami fundamentalny
wybór, a przyszłość naszego kraju naprawdę jest w naszych rękach. Wspomniała też
Andrzeja Poczobuta, laureata Medalu Wolności Słowa sprzed dwóch lat: - W Polsce
jeszcze wciąż wystarczy podnieść kartkę i oddać swój głos. Ale już za naszą granicą
troska o wolność wymaga nieskończenie więcej - podniesienia broni – lub jak w
przypadku Andrzeja Poczobuta – wieloletniego pobytu w więzieniu - mówiła Weronika
Mirowska. W kategorii Instytucja, w której zgłaszającymi były organizacje
pozarządowe, fundacje oraz stowarzyszenia, medal otrzymała prof. Ewa
Łętowska, była rzeczniczka praw obywatelskich, była sędzia Naczelnego Sądu
Administracyjnego oraz Trybunału Konstytucyjnego – za klarowne tłumaczenie
Polakom, z jakim niebezpieczeństwem wiążą się upolitycznienie sądów i
lekceważenie zasad konstytucyjnych. W tej kategorii wskazano także prof. Barbarę
Engelking, profesorkę Polskiej Akademii Nauk i kierowniczkę Centrum Badań nad
Zagładą Żydów Instytutu Filozofii i Socjologii PAN – za stanowczą obronę prawdy
historycznej i badań naukowych, oraz Karola Grabskiego i Julię Łowkis, aktywistów –
za nieustanny, uliczny protest przeciwko propagandzie TVP oraz inteligentną satyrę z
kuriozalnych poczynań władzy. - Ta moja nagroda za wytrwałość trochę mnie
niepokoi - zaczęła prof. Łętowska, nawiązując do trwającej wciąż walki o
praworządność, po czym wróciła do Barbary Engelking, także nominowanej: - W
przypadku prof. Engelking chodzi nie tylko o wolność słowa, ale także o wolność
akademicką, która też jest bardzo zagrożona, często z powodu środowiskowego
oportunizmu - mówiła prof. Ewa Łętowska. https://www.press.pl/tresc/78075,medal-
wolnosci-slowa-2023_-laureatami-ewa-Letowska_-piotr-Swierczek-oraz-lidia-
niedzwiedzka-owsiak-wraz-z-jerzym-owsiakiem_-lech-walesa-z-medalem-specjalnym
Redakcja newslettera: adw. Beata Czechowicz
Trwa ładowanie...