W drugim dniu szachów szybkich nasz As zaczął atakować podium. Dobra okazja nadarzyła się w 9. rundzie, gdy grając z aktualnym liderem w turnieju, Antek wypracował kosmiczną przewagę (+11 na silniku). Niestety potem jednym pochopnym ruchem od ręki zamienił ją w przegraną i możliwość objęcia prowadzenia w Mistrzostwach uciekła. 🫤
W ostatniej 11. rundzie pojawiła się szansa na brąz. Trzeba było wygrać. I znowu nasz As w partii wypracował solidną przewagę (+4 na silniku), ale na niedoczasie nie wykorzystał swojej szansy i przegrał.
Finalnie zajął 6. nagradzane miejsce na 201 zawodników. Obiektywnie to było bardzo dobre miejsce, jednak Antek był mocno zły, długo płakał i nie mógł się z tym pogodzić.
Na szczęście w tej sportowej złości (pomimo przegranych) widzieliśmy nastawienie bojowe i brak strachu przed chłopakami. Antek deklarował ciągle, że jutro w szachach błyskawicznych zrobi totalne „oro”.
Jak powiedział, tak zrobił. Wywalczył medal z rocznikiem starszym praktycznie na rundę przed końcem. Od 6. rundy, gdy objął prowadzenie, to nie oddał już do końca 1. miejsca w turnieju. 13 rund bez przegranej partii, w tym 9 wygranych i 4 remisy. Tego dnia w blitzu był zwyczajnie poziom wyżej niż reszta. Jest pierwsze w karierze złoto w roczniku starszym!
Trwa ładowanie...