Pierwsza Dyrektywa permakultury mówi nam, że jedyną etyczną decyzją jest zadbać o los swój i swoich bliskich. Zdecydowana większość z nas realizuje tą zasadę pracując dla dobra swojej rodziny, zarabiając i przez to zapewniając jej godziwe warunki materialne. Może się tak jednak zdarzyć, jak to już zdarzało się w przeszłości, że pieniądz straci wartość, pracy nie będzie, a sklepowe półki świecić będą pustkami. Co wtedy? Czy da się na taką sytuację przygotować? Jak to zrobić w duchu permakultury?