Tajlandia to nie tylko rajskie wyspy!

Obrazek posta

To będzie długi post, poświęcony moim zdaniem najpiękniejszemu, najbardziej dzikiemu miejscu w Tajlandii. Mowa o Parku Narodowym Khao Yai.

Park to jedna wielka dżungla, najstarsze lasy Tajlandii. Macie okazję spotkać tu wyjątkowe gatunki zwierząt i roślin. Na nas wrażenie zrobiły ogromne, tysiącletnie drzewa. U podstawy olbrzymie, z szeroko rozstawionymi korzeniami, a korona to często kilka gałązek. Widzieliśmy też masę przeróżnych zwierzątek, tych bardziej i mniej bezpiecznych, między innymi: skorpiona, jeżozwierze, skolopendrę, różne pajączki, makaki, gibony i mnóstwo kolorowych ptaszków. Moim zdaniem każdy w swoim życiu powinien "przeżyć" trekking po dżungli. To coś niesamowitego. To co się dzieje, gdy wejdzie się w głąb wiecznie zielonych lasów to magia. Dźwięki, dzikość natury. Wow!

Do parku dostaliśmy się z Bangkoku. Pociąg najniższej klasy do miejscowości Pak Chong (w zasadzie standard jak PKP) kosztuje 9 zł za osobę. Przejazd trwa ponad 4 godziny. Noc spędziliśmy w świątyni. Z rana wypożyczyliśmy skuter i w ciągu godzinki dotarliśmy do celu. Już na wstępie powitały nas małpki kradziejki i jelonki Bambi. Spędzając noc na polu namiotowym należy pamiętać, żeby zostawiać wejście do namiotu lekko uchylone i co najważniejsze nie zostawiać ŻADNEGO jedzenia nawet na chwilę. W przeciwnym razie podczas Waszej nieobecności małpy rozerwą wszystko na strzępy w poszukiwaniu czegoś do wszamania. A tak to tylko wejdą, zerkną, obwąchają i grzecznie pójdą. Do wyboru macie 2 pola namiotowe. Lum Ta Khong jest bliżej, ma lepsze warunki sanitarne, ale jest też bardziej zatłoczone (o tym jeszcze później). Drugie pole Pha Kluai Mai jest 2 km dalej i jest zdecydowanie bardziej kameralne, dzikie, ale wzdłuż drogi. Nocleg na obu kosztuje 30 bahtów (ok. 3 zł) za namiot. Cały sprzęt do biwakowanie możecie też wypożyczyć na miejscu.

Wstęp do parku kosztuje 400 bahtów (ok 40 zł). Spędzając noc na polu namiotowym, możecie siedzieć w parku do 5 dni. Z parku można też wyjść bądź wyjechać ale trzeba wrócić tego samego dnia(park zamyka się o 18). Wypożyczenie skuterka to koszt 300 bahtów za dobę. Moim zdaniem jest to jedyna opcja na dokładną eksplorację parku, który jest przeeeeooogromny. Wzdłuż parku wiedzie piękna asfaltowa droga. Skuterkiem przemieszczacie się sprawnie pomiędzy pieszym szlakami po dżungli. O wschodzie i zachodzie słońca możecie ruszyć na punkty obserwacyjne i wypatrywac stada słoni. Pewnego popołudnia wracając z trekkingu, zauważyliśmy przy drodze sporą ekipę filmową, tajskie tv i grupę fotografów. Mieli sygnał, że akurat w tym miejscu będą przechodzić słoniki. Czekaliśmy więc z nimi. Było wycie, był szelest drzew... niestety nie udało nam się zobaczyć stada. Ale radość z wyczekiwania, nasłuchiwania dźwięków natury, bezcenne!

W centrum informacji turystycznej otrzymacie podstawową mapę ze szlakami i ich opisami. Do posta załączam zdjęcia. Wybraliśmy szlaki 2, 3 i 4. Szlak nr 3 jest bardzo dziki, przepiękny, naszym zdaniem najlepszy. Nie spotkaliśmy na nim nikogo. Dobrze mieć przy sobie GPS bo łatwo się zgubić. Niby jakaś ścieżka jest i to nawet oznakowania (tak naprawdę widzieliśmy 3 oznaczenia, jedno na początku i dwa pod koniec). Po za tym często chadzają tu słonie i rozmiatają wszystko. Szlak nr 2 jest miejscami utwardzony, ścieżka lepiej wyznaczona. Po drodze macie szansę spotkać krokodyla! Mi się to niestety, a może i stety, nie udało. Szlak kończy się przy wodospadzie, znanym z filmu "Niebiańska plaża", z Leo Di Caprio w roli głównej. To właśnie w Tajlandii, na wyspie Phi Phi rozgrywała się cała akcja filmu. Plaża niedawno została zamknięta, z powodu zbyt dużej ilości turystów, którzy ją dewastowali. Władze maja też nadzieję na odbudowanie rafy koralowej. I na koniec szlak nr 4, najprostszy, przejście zajmuje niecałą godzinkę. Jeśli ktoś chce poczuć klimat dżungli bez większego wysiłku, to ten szlak będzie idealny. Nie spotkaliśmy tu żadnych zwierzątek, ale roślinność jest przepiękna i bogata. Ahhhaaa! Pamiętajcie o założeniu długich spodni i wysokich skarpetek, pijawki atakują wszędzie! Widziałam, że uczestnicy zorganizowanych wycieczek dostawali nawet stuptuty.

W ramach pobytu na polu namiotowym macie też możliwość udania się na nocne safari! Samochody odjeżdżają z pola codziennie o 19 i 20. Udział jest darmowy, ale warto zostawić przewodnikowi napiwek.

tajlandia khao yai dżungla jungle park narodowy

Komentarze (0)

Trwa ładowanie...