Kolejny dzień przynosi nam znów niesamowite wrażenia, czasem te pozytywne, czasem negatywne. Dziś mam dla Was kolejne dobre wieści, tym razem o osiołkach uratowanych w zeszłym tygodniu. Oboje są już u mnie!
Przed Państwem prezentuje się przesympatyczny i bardzo skromny Uszatek, który tak samo, jak wszystkie osiołki, porwał serce mojej córki. Basia zdążyła już obdarować go mnóstwem uścisków i mam nadzieję, że w końcu poczuł się kochany i doceniony. Bo tutaj, u nas, na naszym podwórku chcemy, by każdy czuł się kochany i szczęśliwy.
Dziękuję Wam serdecznie za pomoc w uratowaniu Uszatka. On i jego nowy kolega, Mikołajek, mają przed sobą spokojną i bezpieczną przyszłość. Bez Waszej pomocy nie udałoby się ich ocalić. Dla wielu ludzi te piękne zwierzęta, nadal są zbędne, mimo że pragną jedynie miłości człowieka i jego akceptacji. Dziękuję!
Trwa ładowanie...