Przez ostatnie dwa dni przewinęło się na moim kanale mnóstwo zapytań dotyczących turnieju w Barcelonie, jak i nadchodzących planów na końcówkę roku oraz sezon 2024.
Grudzień 2023 - po raz pierwszy od dobrych kilku lat zdecydowałem się wstrzymać z wyjazdami na jakikolwiek turniej klasyczny w okresie świątecznym/sylwestrowym. Często w tej dacie wpychałem jakieś turnieje na siłę, z których niewiele wynikało, a czułem się źle, że nie może mnie być nigdy w tym czasie w domu. Cieszę się, że 2023 będzie wyjątkowy pod tym względem, a ja będę miał czas dla rodziny oraz oczywiście pod to, aby jeszcze lepiej być przygotowanym na rok 2024.
A jeśli już mowa o roku 2024 - każdy szachista ma swój system turniejowy, który u niego sprawdza się najlepiej. U mnie bywa z tym różnie, można powiedzieć że nadal "eksperymentuję". W roku 2023 przykładowo okres zimowy praktycznie wcale nie grałem, tylko po to aby od czerwca zagrać ponad 80 partii w 120 dni. Ma to swoje plusy, ma to swoje minusy.
Rok 2024 chcę żeby wyglądał zdecydowanie bardziej stabilnie. W moim wymarzonym scenariuszu w roku 2024 zagram w 12 turniejach klasycznych kolejno w każdym miesiącu od stycznia do grudnia. 12 turniejów klasycznych da mi sumę partii na poziomie 108 gier, co jest bardzo przyzwoitym wynikiem, zestawiając to z łączną ilością dni w roku. 108/365 - według kalkulatora na 10 dni, 3 dni będę spędzał przy szachownicy na turnieju, zakładając że jest jedna runda dziennie z czym bywa różnie.
Plan jest bardzo ambitny, ale i oczywiście kosztowny. Co prawda mam uzbierane oszczędności z czasów, gdy pracowałem na etacie, ale nie jestem przekonany czy wystarczyłoby mi to na same ekskluzywne wyjazdy, gdzie wszystkie wydatki są po mojej stronie, takie jak:
- przeloty,
- wpisowe,
- wyżywienie,
- zakwaterowanie,
Dlatego będę celował w większą ilość turniejów, które będą dla mnie rozwijające, na poziomie tego który skończył się w Barcelonie, ale będę przeplatał to również turniejami, na które otrzymam zaproszenia, dzięki czemu część kosztów rozłoży się na organizatora.
Co do poszczególnych turniejów na kolejny rok, kolejny miesiąc, będę dawał znać w następnych postach.
Zaspojleruję tym, którzy dotrwali do tego momentu, że kolejnym turniejem który przyjdzie mi zagrać będzie Turniej w Sewilli, w dniach 12-20 stycznia, który zdecydowanie zalicza się do tej drugiej grupy turniejowej, czyli tam gdzie otrzymuję zaproszenie. Nie mniej, dostrzegam tutaj analogię, że w lipcu maraton 4 turniejowy również zaczynałem od teoretycznie najsłabszego turnieju, który był swego rodzaju rozgrzewką przed nadchodzącymi sprawdzianami w kluczowych turniejach.
Dłuższy post o Sewilli pojawi się wkrótce na karcie społeczności.
Dajcie znać, co myślicie o moim planie - widzimy się w sekcji komentarzy!
SzparuMen
Trwa ładowanie...