Szanowni Państwo,
chciałbym pokazać Wam Sowę, co prawda w jesiennej odsłonie, ale aura jaką mamy obecnie idealnie pasuje.
Nawet nie wiem, kiedy minęły aż 2 lata odkąd uratowaliście Sowę. Nie wiemy dlaczego znalazła się u handlarza, choć możemy się domyślać. A ona jest taka spokojna i ufna. Staram się nie myśleć o tym, co by się działo w rzeźni, co by się stało z jej ufnością w korytarzu?
Odganiam te wizje, to jej nie spotka. Dzięki Wam, dzięki Waszej determinacji Sowa zamieszkała w Benkowie.
Jej usposobienie pełne spokoju przyczyniło się do jej niesamowicie ważnej roli terapeutki kontaktowej dla dorosłych. Choć w jej charakterze szybko odkryliśmy małą zadrę… o czym za moment. Najpierw uprzedzę Wasze pytania! Nie, nie jest źrebna, chociaż chłopaka ma 🤭😉. Z Aresem uwielbiają się czochrać, drapać się po grzywie wzajemnie i przytulać.
Do czasu. Bo wielką namiętnością Sowy jest… jedzenie. Nawet nie próbuje walczyć z żądzą napełnienia jej okazałego bebzolka i straszy bezpardonowo, domagając się przy karmieniu nie tylko miarki z paszą, ale całej taczki. Najbardziej chciałaby zamieszkać w…paszarni 🤤.
Każdy rezydent fundacji może zostać objęty wirtualną adopcją (czyli patronatem). Wykupienie konia przed rzeźnią to tak na dobrą sprawę dopiero początek jego ratowania. Ono trwa aż do końca jego dni.
Sowa jest jednym z podopiecznych fundacji, którym można zaopiekować się na odległość. A jej perypetie znajdziesz TU.
KOCHAJ, NIE ZABIJAJ 🙏
PODPISZ PETYCJĘ
https://fundacjabenek.pl/petycja/
ZAKOŃCZMY CIERPIENIE KONI
Daj im ochronę, na jaką zasługują
Dziękuję, że jesteście ❤️❤️❤️
Michał Bednarek
tel 506 349 596
Trwa ładowanie...