NEWSLETTER LEPIEJ TERAZ - STYCZEŃ

Obrazek posta

To była wiosenny poranek w górskiej chacie w Beskidzie Żywieckim. Akurat jadłem pyszne śniadanie wegańskie w Jałowcówce- górskiej chacie oferującej noclegi strudzonym wędrowcom. Po posiłku wyberałem się z Luckim na poranną wędrówkę na Halę Lipowską. W pewnym momencie do jadalni zszedł szczupły, powiedziałbym nawet, że wątły mężczyzna. Nie pamiętam, jak to się stało, ale zaczęliśmy rozmowę o pogodzie w górach  i zaprosiłem go do mojego stolika. Miał na imię Marek i bardzo szybko się okazało, że podobnie jak ja przyjechał na samotne wędrowanie po górach. Po śniadaniu wybierał się na Babią Górę, więc niestety nie mogliśmy do niego dołączyć ze względu na zakaz wprowadzania psów do parków narodowych. Zakaz, który na szczęście nie obowiązuje na Słowacji. 

Zaczęliśmy rozmawiać o wędrówkach i dalekich podróżach. Okazało się, że jest programistą i rok temu rzucił pracę w wielkiej korporacji, by za zarobione pieniądze przez 10 miesięcy wędrować samotnie przez obie Ameryki. Tak dosłownie. Wędrować z namiotem. Tam gdzie się dało przejść pieszo, przeszedł, a gdy się nie dało, przejechał granicę. Tak mnie zafascynowała jego historia, że postanowiłem nagrać z nim wywiad, który możesz wysłuchać w #198 odcinku Podcastu Lepiej Teraz na Spotify lub appce Patronie Audio. Jest dostępny dla wszystkich. 

Poprosiłem wtedy Marka o pokazanie zdjęć, strony lub profilu na Instagramie, czy Facebooku. I do dziś pamiętam moje zdziwienie, gdy odpowiedział, że nie ma go w Internecie. Po prostu nie znajdziesz go na żadnej platformie. Ma jedynie skrzynkę pocztową i w zupełności wystarcza mu to do funkcjonowania w społeczeństwie. Więcej, poprosiłem go o zdjęcia. Powiedział, że ma chyba kilka, ale nikomu nie pokazuje. W dzisiejszych czasach, to brzmi jak jakaś abstrakcja. Przyznam się, że przez sekundy naszła mnie refleksja: „Czy z nim, aby jest wszystko w porządku?”

Po chwili jednak dotarło do mnie, że może być z nim lepiej, niż z większością tych, którzy bezustannie i kompulsywnie dzielą się każdym swoim doświadczeniem z całym światem. Na pewno nie przepuściliby okazji do podzielenia się takim wyczynem, jak samotne przejście obu Ameryk. Dla wielu taki wyjazd nie miałby sensu, gdy nie mogli umieścić z niego relacji na Instagramie lub Tik Toku. 

Dzisiaj ciężko jest sobie wyobrazić, że ludzie kiedyś jeździli na urlopy bez telefonu i aparatu fotograficznego. Pochwalę się Wam, że sam byłem na takim urlopie dwa razy. Najpierw w tureckiej Antalyi, a potem w Złotych Piaskach w Bułgarii. Nie miałem ze sobą ani telefonu, ani aparatu. Dowodem jest chociażby brak zdjęć z tych wyjazdów. 

Detoks od smartfona i internetu, zwany również cyfrowym detoksem, może przynieść wiele korzyści.

Oto niektóre z zalet tego procesu:

1. Zwiększenie produktywności i poprawa skupienia: Ograniczenie czasu spędzanego online może pomóc w zwiększeniu efektywności pracy i poprawie koncentracji.

2. Poprawa jakości snu: Redukcja ekspozycji na światło niebieskie emitowane przez ekrany urządzeń elektronicznych może przyczynić się do lepszego snu.

3. Zwiększenie uważności i lepsze relacje międzyludzkie: Ograniczenie korzystania z telefonu może pomóc w bardziej świadomym przebywaniu w teraźniejszości i lepszym kontakcie z innymi ludźmi.

4. Regeneracja oczu: Odpoczynek od ciągłego patrzenia na ekran może przynieść ulgę dla zmęczonych oczu.

5. Redukcja uczucia niepokoju i poprawa zdrowia psychicznego: Ograniczenie narażenia na negatywne treści w sieci może przyczynić się do zmniejszenia niepokoju i poprawy samopoczucia psychicznego.

6. Zalety rezygnacji ze smartfona i siedzenia w internecie obejmują poprawę jakości snu, zwiększenie aktywności fizycznej, lepsze relacje międzyludzkie, a także większą uważność na otaczający świat. 

Cal Newport w swojej książce pt.„Cyfrowy Minimalizm” połączył idee cyfrowego minimalizmu z zasadami stoicyzmu. Ograniczanie czasu spędzanego online i selektywne korzystanie z technologii harmonizuje z filozofią minimalizmu, zalecaną przez stoików, którzy uczą nas skupiania się na kontroli nad emocjami i impulsem. W erze mediów społecznościowych, gdzie informacje bombardują nas non-stop, stoicyzm pozwala na utrzymanie spokoju i opanowania. Pomaga też skupić się na tym, co istotne, minimalizując wpływ niepotrzebnych bodźców.

Więcej na temat tych idei opowiadam w 160-tym epizodzie Podcastu Lepiej teraz pt. „15 kroków do Cyfrowego Minimalizmu. (Cal Newport i Henry David Thoreau)”

https://lepiejteraz.pl/160/

Ograniczenie czasu spędzanego online może również przyczynić się do zwiększenia kreatywności i poprawy samopoczucia psychicznego.

W sieci trafiłem na ciekawy artykuł z serwisu Deutsche Welle https://www.dw.com/pl/cyfrowy-detoks-urlop-od-medi%C3%B3w-spo%C5%82eczno%C5%9Bciowych/a-62841044 dotyczący cyfrowego detoksu, w którym można przeczytać, że coraz więcej osób dostrzega potrzebę przerwy od mediów społecznościowych i urządzeń cyfrowych. 

Miedzy innymi słynny aktor Tom Holland nie pojawiał się przez 6 tygodni na swoich kontach społecznościowych. W końcu zamieścił filmik, w którym poinformował fanów o kolejnej przerwie od mediów społecznościowych:

„Robię sobie przerwę od mediów społecznościowych, aby chronić zdrowie psychiczne, bo mam poczucie, iż Instagram i Twitter są zbyt stymulujące i przytłaczające”

Coraz więcej znanych osób decyduje się na taki krok ze względu na negatywne skutki związane z intensywnym korzystaniem z mediów społecznościowych, takie jak stres, samotność czy depresja. 

Warto zauważyć, że detoks cyfrowy nie musi oznaczać całkowitej abstynencji od urządzeń cyfrowych, ale raczej świadomego ograniczenia czasu spędzanego online oraz korzystania z mediów społecznościowych. 

Wnioski płynące z artykułu sugerują, że detoks cyfrowy może być korzystny dla wielu osób, jednak decyzja o jego przeprowadzeniu powinna być świadoma i uwzględniać indywidualne potrzeby oraz ograniczenia. Dlatego też, warto rozważyć taki krok i dostosować go do własnych potrzeb, aby cieszyć się korzyściami płynącymi z przerwy od mediów społecznościowych i urządzeń cyfrowych.

Zachęcam Cię dziś do przeprowadzenia eksperymentu na sobie. Akurat zbliżają się ferie. 

Czy jesteś w stanie wyjechać na urlop z telefonem, który jest pozbawiony aplikacji takich jak FB, Instagram, czy Tik-tok?

Możesz oczywiście skorzystać z wersji eksperymentu z wyjazdem bez telefonu, ale to szlak tylko dla zawodowców. Połamiesz sobie nogi :)

Napisz proszę czy Ci się udało wytrzymać? 

Ile razy naszła Cię ochota, by siegnąć po telefon?

No i dlaczego Ci się nie udało ;)

Jeśli swoją historię prześlesz mi w mailu zwrotnym, zacytuję ją w specjalnym odcinku podcastu.

Trzymam za Ciebie kciuki i powodzenia!

Radek

 

Zobacz również

Nowy odcinek ASMR #301- Mistrz relacji.
#308 CO SIĘ STAŁO, GDY USUNĄŁEM SOCIAL MEDIA Z TELEFONU?
#310 11 pasji, dzięki którym osiągniesz Stan FLOW.

Komentarze (0)

Trwa ładowanie...