Nie można uciec od siebie samego

Obrazek posta

Nie ma ucieczki od samego siebie

Czy można zmieniając zewnętrzne atrybuty uwolnić się od swoich ograniczeń, destrukcyjnych emocji?

Każdy z nas ma swoje silne strony i ograniczenia. Jeśli decydujemy się iść przez życie jak niewidomi, jest czego się obawiać. Uciekanie od skontaktowania się z własnymi prawdziwymi emocjami. 

Coś boli z przeszłości, coś boli z powodu zawodu, coś boli, ponieważ ktoś skrzywdził, coś boli tak bardzo, że wypieramy z pamięci fakty.

Ja mówię, że wówczas boli dusza, to taki ból, którego nie da się usunąć żadnym lekiem. Nie zawsze wiemy co powoduje taki błysk smutku w naszych oczach. Niby wszystko jest dobrze, ale czegoś niewymiernego brakuje.

Gdy byłeś "łamany" emocjonalnie, możesz teraz za wszelka cenę chcieć dominować, chcieć okazać, że masz ( ucieczka w posiadanie ), szukać dowartościowania na zewnątrz, rozwijać biznes,  budować karierę, pracować, pracować, pracować.

Jedni zmieniają miejsce zamieszkania,  pracę, zawód, partnera życiowego a mimo tego wciąż w chwili prawdy tylko z sobą samym wiedzą, że coś "odpychają". 

Jakkolwiek chcielibyśmy uciec od swojego wnętrza dogoni nas w najmniej oczekiwanym momencie i przypomni o tym od czego  umykamy:)

Dobrze jest zatrzymać się i zapytać: od czego  chcę się uwolnić, co mnie uwiera, co z tym zrobię?

Pokora życiowa nie zmniejsza naszej wartości, możliwości a uczy szacunku do siebie , do innych ludzi i do tego co przynosi życie.

Trudne sytuacje to lekcje życiowe, uczą co zostawić za sobą , jakie postawić granice innym i pokazują nowe możliwości.

Czy to jest łatwe?

Nie zawsze a zwłaszcza wtedy, gdy wcześniej nie byliśmy gotowi na "odrobienie" tych lekcji wcześniej.

 

Cieszmy się świadomym życiem, opanowanie sztuki świadomego życia czyni go łatwym i radosnym

 

Zobacz również

Jak reagujemy na odmowę?
Sygnały ciała
Co mnie cieszy?

Komentarze (1)

Trwa ładowanie...