W ramach naszego cyklu Nietuzinkowych Opowieści posłuchajcie historii Matiego opowiedzianej przez jego brata Michała.
Mateusz był fantastycznym, młodym Człowiekiem pełnym pasji i radości życia. Zbierał tablice rejestracyjne. Marzył o tym, aby w jego kolekcji znalazła się stara tablica rejestracyjna… marzenie udało nam się spełnić z pomocą naszych Szpikowych Przyjaciół.
Mati kochał samochody.
Mikołaj i Karlik Poznań spełnili jego marzenie dwukrotnie.
Pamiętam jak dziś wypieki na jego twarzy i ten błysk w oku…
Tęsknimy Mati
„Mateusz był pogodnym, uśmiechniętym i pełnym optymizmu nastolatkiem, który uczęszczał do szkoły średniej. Nic nie wskazywało na to, że jedna wizyta w szpitalu zburzy świat jego i całej rodziny. Przecież niebawem miał wkroczyć w dorosłość, realizować swoje plany i marzenia. Niestety życie pisze swoje scenariusze. W lipcu 2017 roku poznał najgorszą z możliwych diagnoz. Gruczolakorak żołądka z przerzutami do węzłów chłonnych. Szok i niedowierzanie dla niego i bliskich. Dlaczego on? Dlaczego osoba w tak młodym wieku? Miliony pytań beż odpowiedzi... Trzeba było zmienić dotychczasowe życie. Leczenie i częste pobyty w szpitalu. Chemioterapia. Nadzieja, że może się uda wyjść z tego. Walka do samego końca. Poznański szpital, w którym leczył się Mateusz często odwiedzała Drużyna Szpiku, która jest wspaniałym zespołem ludzi o wielkich sercach. Chętnie pomagają spełniać marzenia chorych osób. Dzięki nim choć na chwilę można zapomnieć o ciężkiej chorobie, z którą człowiek zmaga się na co dzień. Swoją pasją i optymizmem zmieniają świat na lepszy. I tak też było w przypadku Matiego. Pasjonował się samochodami i marzył o tym, aby przejechać się sportowym samochodem na fotelu pasażera. Dzięki Drużynie Szpiku jego marzenie się spełniło. Miał możliwość odwiedzenia salonu samochodowego Karlik, gdzie zorganizowano przejażdżkę jednym ze sportowych aut właściciela. Nie zabrakło również rozmów o motoryzacji oraz sesji zdjęciowej nowoczesnych aut. Mateusz był tego dnia bardzo szczęśliwy. Na jego schorowanej twarzy zagościł uśmiech. I choć Mateusza już z nami nie ma, bo nie udało się zwalczyć tej okrutnej choroby to wierzymy, że bardzo mile wspomina Drużynę Szpiku. My jako rodzina bardzo dziękujemy za Wasze starania, słowo otuchy i za to, że jesteście”
Trwa ładowanie...