Mój ostatni turniej zaczęłam dobrze i wygrałam pierwszą rundę. Czułam się dobrze po ponad tygodniu treningów w Creteil we Francji.
Druga runda była ciężka, bo grałam z rozstawioną z nr 3 Kace Bartley z Anglii. Po prawie 50 minutach przegrałam jednak 2:3. Kolejny turniej i kolejna przegrana w drugiej rundzie.
Pozytywy? Najpierw nie dostrzegałam żadnych, ale teraz, po analizie na chłodno wiem, że top 100 w rankingu kobiet jest dla mnie możliwe (Kace jest na 89 miejscu). Cóż, trening czyni Mistrza, więc po przyjeździe do Bristolu i chwili odpoczynku, wizycie u fizjo, zabieram się do pracy. Przede mną ostatni już w mojej karierze juniorskiej British Junior Open w Birmingham, więc chcę tam zagrać jak najlepiej. Pozdrawiam wszystkich, dziękuję za trzymanie kciuków oraz z okazji zbliżających się Świąt oraz Nowego Roku życzę wszystkiego najlepszego. :)
Trwa ładowanie...