Uderzenie z mocą rozpędzonego silnika, to było ostatnie co pamiętał. Z roztrzaskaną szczęką, złamaniem dwóch kości - w kończynie piersiowej i miednicznej. Na noszach wniesiony do gabinetu. Chciał żyć. Jego serce było silne, a nasza determinacja nie pozwalała nam się poddać. Szymon - takie imię u nas dostał.
Życie na trzech łapach - historia Szymka
Tylko dla patronów!
·
0
·
23.02.2024
Post dostępny tylko dla Patronów
Aby zobaczyć ten materiał musisz być zalogowany
Zostań Patronem Zaloguj się