Podopieczni Ducha - Lama

Obrazek posta

Lama po raz kolejny została zagłodzona i doprowadzona do tragicznego stanu, a następnie wyrzucona. Udało się ustalić jej wcześniejsze losy i na każdym etapie były one tragiczne. Zmieniała właścicieli, ale każdy z nich uważał, że rasowa suka jest po to, żeby rodzić, a nie żeby ją karmić. Lama jest owczarkiem środkowoazjatyckim, który stał się maszynką do produkcji szczeniąt i narzędziem do rozładowywania frustracji swoich kolejnych właścicieli. Była bita, kopana i zamykana w rozwalającym się, śmierdzącym kojcu. Gdy ją zabraliśmy, była chodzącym szkieletem - miała około 20 kg niedowagi. Poza tym guz na listwie mlecznej i guz przy kręgosłupie. Była wyłysiała, zapchlona, zarobaczona.

Lama po tybetańsku to „najwyższa matka”, czyli ta, która ma tyle miłości do wszystkich istot, co matka do swojego jedynego dziecka.

W lipcu zeszłego roku trafiły do nas dwa maleńkie, czterotygodniowe psie dzieciaki bez mamy. Lama natychmiast ją zastąpiła. Od pierwszego dnia postanowiła z nimi spać i spędzać cały swój czas. Jest najlepszą matką, jaką można sobie wyobrazić - delikatna, czuła, odważna i oddana swoim dzieciom. Lama bawiła się z nimi, uczyła, wyprowadzała na wycieczki, pilnowała i pokazywała, jak wygląda świat. Przez pierwsze 2-3 tygodnie szczeniaki spały ciągle przytulone do niej, a ona je tylko czule lizała albo delikatnie zagarniała łapą.

Lama od dawna jest bardzo poważnie chora. Ma ogromne problemy z sercem i z żołądkiem. Powinna zostać zoperowana, ale niestety ze względu na stan jej serca nie może dostać narkozy. Ma kłopot z jedzeniem i trzeba ją karmić z ręki malutkimi porcjami.

Z natury na pewno była wesołym psem, bo potrafi się fantastycznie wygłupiać, szaleć i zapomnieć o swojej przeszłości i o traumach, które ją dotknęły. Ci, którzy mnie znają, wiedzą, że wyjątkowo rzadko zdarza mi się używać słowa trauma, ale w tym przypadku jestem pewna, że mamy z nią do czynienia. Życie Lamy zbudowane jest ze strachu przed czymś, o czym nie mamy pojęcia. Do tego jest ledwie zauważana przez darczyńców i wirtualnych opiekunów. Realnych już nawet nie szukamy, bo z uwagi na jej poważne problemy z żołądkiem i sercem oraz tragiczną przeszłość, postanowiliśmy, że zostanie w Duchu na zawsze. Dziś musimy to zmienić, zwłaszcza, że Lama jest psem bardzo chorym wymagającym stałego leczenia i regularnej diagnostyki.

Jeśli uważasz, że to, co robimy jest ważne, wybierz próg wsparcia i zostań naszym Patronem.  Zostań częścią społeczności, dla której troska, poszanowanie, uważność i wolność - to filary życia z psem.

Duch Leona - Fundacja inna niż wszystkie.

Wesprzyj, nie czekaj.

Fundacja "Duch Leona"

Kontakt w sprawie adopcji: 607 94 11 97

Adopcje wirtualne

Sklepik Ducha

Facebook

Instagram

Przelew: 81 1090 2792 0000 0001 2332 8499

BLIK: 607 941 197

PayPal: fundacja@duchleona.pl

IBAN: PL81 1090 2792 0000 0001 2332 8499 SWIFT:WBKPPLPP

#fundacjaduchleona #pomocpsom #adopcjawirtualnapsa #niekupujadoptuj #podopieczniducha

Zobacz również

Jak zniechęcić do wzięcia dużego psa
Porzuć przeszłość
Ludzie krzywdzą psy

Komentarze (0)

Trwa ładowanie...