Pamiętasz takie lalki noworodki? Nazywały się Babyborn i można je było karmić kaszką lub poić wodą, zmieniać im pieluchy, a one robiły siku i kupkę. Oczywiście taki plastikowy bobas nie miał przewodu pokarmowego, więc załatwiał się zaraz po tym, jak otrzymał wodę lub kaszkę. Po prostu wszystko przelatywało przez niego w mgnieniu oka. Jak często wygląda w ten sposób nasza komunikacja? Widzimy coś śmiesznego i wysyłamy od razu zdjęcie znajomym albo coś nam wpada do głowy i już piszemy o tym komuś na czacie. Ta telepatia zasilana technologią upodobniła nas trochę do tych lalek. Wysyłamy masę bezsensownych i niepotrzebnych komunikatów.