Powrót do Rzeczypospolitej. Premier na Wawelu

Obrazek posta

Kraków, Wawel – siedziba królów Rzeczypospolitej (fot. pixabay.com)

 

Kontynuujemy w Strategy&Future nasz nowy cykl.            

Piszemy symulowane przemówienia dla naszych polityków na temat najważniejszych i najbardziej doniosłych kwestii polityki zagranicznej i wielkiej strategii Rzeczypospolitej. Wiążemy to z realnymi wydarzeniami i sposobnościami do wygłaszania takich przemówień.

Chodzi nam o to, by ożywiać polską debatę publiczną, pobudzać zainteresowanie nią opinii publicznej i elit państwa oraz by po prostu kształtować kierunki tej debaty.

Zapraszamy serdecznie!

Dziś przemówienie premiera skierowane z krakowskiego Wawelu do wszystkich Polaków i ogromnej rozproszonej po całym świecie Polonii, transmitowane przez wszystkie polskie stacje radiowe i telewizyjne, publiczne i prywatne, oraz przez internet wraz z tłumaczeniem na angielski, rosyjski i niemiecki. Przemówienie było zapowiadane od dłuższego czasu.

Premier Rzeczypospolitej ogłasza wielki program, który ma skłonić do powrotu do kraju miliony Polaków żyjących za granicą i ich rodziny.  

Kraków, Wawel, dawna siedziba królów Rzeczypospolitej

Sala Poselska, zwana także Salą pod Głowami, miejsce obrad Sejmu Rzeczypospolitej

2 maja 2021 roku, Dzień Polonii i Polaków za Granicą, godzina 12:00

Szanowni Państwo, Drodzy Rodacy za granicą, bo do Was kieruję moje słowa, gdziekolwiek w szerokim świecie jesteście!

W życiu narodów i państw zamykają się i otwierają okresy, w których wyłaniają się nowe wizje czy rodzą dążenia do osiągnięcia określonych celów. Otwierane i zamykane są te okresy przez wydarzenia przełomowe. Często są to wojny, rewolucje, deklaracje niepodległości lub upadki imperiów, czasem szczególne przemówienia, które mają wskazać, co dalej, jaka jest wizja danej wspólnoty. Tak samo jest z Polską i nabrzmiałą już potrzebą zamknięcia pewnego rozdziału, pewnej epoki.

Szanowni Państwo!

Nadszedł dzień, by zamknąć za sobą ostatnie 30 lat okresu transformacji, który historycy kiedyś ocenią. Nasze wnuki i prawnuki będą się uczyć o tym czasie w szkole. Był to okres bardzo trudny. Społeczeństwo musiało gwałtownie się zmodernizować, aby sprostać wymogom nagle otwartego nowoczesnego świata, globalizacji, otwartej, międzynarodowej konkurencji gospodarczej, często we współzawodnictwie z silniejszymi organizacyjnie i znacznie bogatszymi.

 

W tym okresie wiele rzeczy zostało zrobionych dobrze, niestety wiele zostało zrobionych źle. Wypowiadam te słowa na Wawelu, w siedzibie królów Rzeczypospolitej. Można powiedzieć, że czynię to w obliczu i w imieniu ponadtysiącletniego państwa polskiego, a nie w imieniu tego czy innego stronnictwa politycznego. Cóż znaczy jedno czy drugie stronnictwo polityczne wobec majestatu wawelskiego i całej historii Rzeczypospolitej! Z tego właśnie powodu nie jest to moment na rozliczenia.

 

Nadszedł bowiem najwyższy czas , by zamknąć okres 30 lat transformacji i rozpocząć nowy rozdział. By zaśpiewać wspólnie nową pieśń. Pieśń, która wyznaczy nam wszystkim cel. Tym celem powinna być wizja pomyślności ojczyzny przez kolejne 30 lat. Dotyczy to najważniejszej kwestii – kim jesteśmy, kim chcemy być za 30 lat, do czego dążymy i jakiej ojczyzny pragniemy. Mam nadzieję, oby nie płonną, że kolejne 30 lat to będzie dla nas czas wielkiej szansy. Turbulencje międzynarodowe i nieuchronnie nadchodzące zmiany nie wróżą spokojnych czasów. Tym bardziej musimy mieć nową wizję i z tym bardziej powinniśmy zaśpiewać nową pieśń. Trudne momenty, które przed nami, są okazją do zmiany na lepsze. Musimy znaleźć zapał, energię i nowe paliwo do dalszego rozwoju. Musimy mieć na to pomysł.

 

Mówię to ze smutkiem, ale po 1989 roku chyba jednak nie zaśpiewaliśmy naszej nowej pieśni, a przynajmniej nie było w niej wszystkich niezbędnych zwrotek wraz z dobrze skomponowanym i melodyjnym refrenem. Proces forsownej modernizacji uderzył w społeczeństwo bardzo mocno, ale ustaliśmy na nogach i ruszyliśmy do przodu. Kto wie, czy nie poradziliśmy sobie najlepiej ze wszystkich państw dawnego RWPG i Układu Warszawskiego? Dużo w tym jednak było chaosu, wychodziliśmy ku wolności ze strasznej biedy i zacofania, kierując się raczej emocjami niż zrozumieniem, że świat, który do nas nadchodził, też potrafi być bezwzględny.

 

Teraz musimy być już roztropniejsi, mądrzejsi. Nieco dojrzeliśmy, rozejrzeliśmy się z nową pewnością siebie po świecie. Można powiedzieć metaforycznie: odmalowaliśmy płoty, poprawiliśmy obejścia, coś tam zarobiliśmy, poszerzyły się nasze horyzonty rozumienia świata, poprawił się obiektywnie średni stan materialny i estetyka kraju. Niemniej jednak nie zerwaliśmy z rozwojem zależnym, nie spodziewaliśmy się także aż tak ostrej i bezlitosnej konkurencji na rynku globalnym. Lepiej mogliśmy rozegrać kwestię przesunięć i penetracji kapitałowych, i oczywiście zasad akumulacji kapitału w Polsce.

Mniejsza teraz o to, dlaczego tak się stało i kto za to odpowiada. Nie czas na roztrząsanie tych kwestii. Teraz nadszedł czas, by zaśpiewać nową pieśń. Uznajmy, że lata 1989–2021 to było zaledwie preludium.

 

Dzień dzisiejszy, 2 maja, Dzień Polonii i Polaków za Granicą, jest najbardziej uroczystym momentem, aby z tego miejsca, z Wawelu, ze wspaniałej Sali Poselskiej oświadczyć rzecz następującą: chcemy rozpocząć nowy etap, nową podróż w życiu nas wszystkich. Nie da się tego zrobić bez ludzi, bo Rzeczpospolita to ludzie. To Wy, ci ludzie, jesteście wszystkim, co Rzeczpospolita ma, jesteście jej największym skarbem. Rzeczpospolita nie ma ropy naftowej ani pokładów złota. To ludzie i ich energia oraz talenty są złotem Rzeczypospolitej. W przeszłości, w tym przez ostatnich 30 lat, zbyt łatwo godzono się, że wyjeżdżali. Tracono ludzi, co odbywało się z ogromnym uszczerbkiem dla rozwoju kraju i pomyślności nas wszystkich. Cóż to było za archaiczne myślenie i przejaw ignorancji tudzież braku strategii na przyszłość!

 

Do zaśpiewania nowej pieśni potrzebni są przede wszystkim ludzie. To oni mają ją zaśpiewać i dla nich ma ona być śpiewana. Wszystko po to, by ludzka energia i pomysłowość zamieniały się w owoce pracy, które przyniosą pomyślność nam wszystkim.

Dlatego z tego miejsca, z Sali Poselskiej na Wawelu, gdzie rozgrywało się wiele ważnych wydarzeń w długiej historii Rzeczypospolitej i zapadało wiele ważnych decyzji, wzywam – wracajcie! Wracajcie z emigracji, z zachodu i wschodu, z południa i zza oceanu. Wracajcie, Polacy mówiący po polsku oraz potomkowie, których wiatry historii, wojen i złych ustrojów politycznych wypędzały przez ostatnie kilkaset lat z kraju! Wracajcie z obszaru byłego Związku Sowieckiego, gdzie masowo przecież i przemocą Was deportowano, pozbawiając ojczyzny, wolności, a nawet jakże często rodziny. Z państw wolnego w XX wieku Zachodu, z obu Ameryk!

Wracajcie Wy, którzy szukaliście lepszych lub pomyślniejszych dróg życiowych na emigracji, jadąc za chlebem i godnym życiem! Polscy emigranci to ci, co wyruszyli jeszcze w XIX wieku, jak górnicy we Flandrii, w okręgu Lille czy w Zagłębiu Ruhry, liczna Polonia amerykańska, emigracje XX wieku, w tym Warmiacy i Ślązacy, czy wreszcie ostatnie fale emigracji młodych rodaków urodzonych w ostatnich latach PRL-u i później, którzy wyruszyli z Polski w świat w XXI wieku, zwłaszcza gdy otworzyły się granice, a swoboda pracy i podróży dała nadzwyczajne, wydawałoby się, możliwości rozwoju i polepszenia stopy życiowej.

 

Wracajcie, potomkowie kolejnych fal emigracji z kraju. Przyjmiemy Was z otwartymi ramionami. Ktokolwiek ma w rodzinie przodka Polaka i czuje związek z krajem lub chce ten związek odnowić i poznać ojczyznę przodków, będzie mile widziany.

 

Chcemy również, by wrócili Ci, co nadal mają obywatelstwo polskie, ale w ostatnich latach zdecydowali się na emigrację do państw unijnych w poszukiwaniu lepszych warunków zawodowych. Ojczyzna Was zaprasza i Was także obejmują uprawnienia określone ustawami, które dziś wchodzą na obrady Sejmu Rzeczypospolitej. Ustawy obejmą wszystkich, bez względu na obywatelstwo, którzy wyjechali z Polski przed 2 maja 2021 roku (także ich potomków, członków rodziny i małżonków), którzy za granicą mają swój główny ośrodek życia zawodowego.

Wiecie dobrze, że różnie z życiem na emigracji bywało. Chleb emigranta bywa gorzki.

 

Tymczasem Rzeczpospolita na Was czeka. Niestety nie powiedziano Wam tego w 1989 roku ani w roku 1991, gdy rozpadał się na kawałki straszny Związek Sowiecki, ani w 1993, gdy wojska radzieckie wreszcie opuściły naszą ojczyznę. Przeciwnie, ówczesne elity chyba nawet się cieszyły, że ludzie wyjeżdżają, bo to zmniejszało jakoby napięcie polityczne w kraju wywołane trudami transformacji i sytuacją na rynku pracy. Wiele było złych rzeczy w tym czasie. Do nich należało przekonanie, w gruncie rzeczy cwaniackie i głupie, że po co ma się pojawiać konkurencja kapitałowa czy konkurencyjne pomysły ludzi wracających do Polski dla gwałtownych przesunięć majątkowych czasu transformacji. Tak, można mieć wiele zastrzeżeń do tego okresu. Co za całkowicie archaiczne myślenie panowało wtedy! Myślenie rodem z czasów, gdy nie wiedzieliśmy jeszcze, co to znaczy budować państwo!

 

Mój rząd składa dziś do Sejmu pakiet ustaw zbiorczo nazwany „Prawo do powrotu”. Bardzo liberalne w swojej istocie prawo. Zgodnie z nim ktokolwiek czuje się Polakiem lub ma przodka Polaka, ten ma prawo do powrotu wraz ze współmałżonkiem i z rodziną do Polski. Nabywa prawo do otrzymania natychmiast obywatelstwa polskiego, bez żadnych egzaminów po przekroczeniu granicy Rzeczypospolitej. Wystarczy, że pojawi się w oddziale powołanej na podstawie ustawy Polskiej Agencja Imigracyjnej.

Agencja zostanie nowym prawem wyposażona w stosowny budżet. Jedynym warunkiem uzyskania obywatelstwa dla siebie i własnych małoletnich dzieci jest złożenie w oddziale Agencji przyrzeczenia na wierność Rzeczypospolitej wraz z podpisaniem potwierdzającego to dokumentu, który musi złożyć każdy dorosły chętny do uzyskania obywatelstwa polskiego. Rota przysięgi określona jest przedmiotową ustawą. Oddziały Agencji będą na każdym polskim przejściu granicznym lądowym, powietrznym i morskim.

 

Polska Agencja Imigracyjna pomoże także zorganizować sam przyjazd, opłaci bilety w jedną stronę do Polski, sfinansuje sześć pierwszych miesięcy czynszu najmu dla każdego imigranta i jego rodziny (jeżeli imigrant nie będzie dysponował prawem własności mieszkania lub domu w Polsce), opłaci (jeśli zajdzie taka potrzeba) kurs języka polskiego, pięć razy w tygodniu przez sześć miesięcy w docelowym miejscu zamieszkania. Agencja zapewni ponadto darmowy internet w miejscu zamieszkania przez okres roku, gdyż jest to medium niezbędne, by poczuć się swobodnym i sprawnym w działaniu w ojczyźnie.

 

Zgodnie z nowym prawem każdy imigrant będzie zwolniony z obowiązku podatku dochodowego przez dwa pierwsze lata. Potem przez 10 lat podlegać będzie liniowemu podatkowi równemu podatkowi dla przedsiębiorców, niezależnie od formy działalności zarobkowej, chyba że dobrowolnie wybierze inną formę opodatkowania. Przez dwa lata każda rodzina imigrancka będzie otrzymywała waloryzowany w trybie określonym ustawą zasiłek na każde dziecko, bez względu na to, gdzie się urodziło, jeśli tylko imigrant przyjmie wraz z dzieckiem obywatelstwo polskie po przekroczeniu granicy w oddziale Polskiej Agencji Imigracyjnej.

Wraz z przyjęciem obywatelstwa imigrant uzyska ubezpieczenie społeczne i zdrowotne, takie jakie mają inni obywatele RP, a jego dzieciom będzie przysługiwało prawo do darmowej edukacji publicznej.

 

Nowe prawo gwarantuje ochronę kapitału, jeśli imigrant wraz z przyjęciem obywatelstwa przeniesie kapitał z zagranicy do Polski. Przepływy kapitałowe ponadto zostaną zwolnione z jakichkolwiek obciążeń, danin czy podatków. Chcemy, by Wasze pieniądze pracowały w Polsce, były wydawane w Polsce, zapewniały standard życia w Polsce i były inwestowane w Polsce.

 

Jeśli ktoś przeniesie z zagranicy firmę lub przedsiębiorstwo, zostanie zwolniony z wszelkich podatków dochodowych CIT, z wyjątkiem oczywiście podatku od towarów i usług VAT przez dwa lata od dnia przyjęcia obywatelstwa. Każdy imigrant zatrudniający ludzi w swoje firmie w Polsce nie będzie płacić składki ubezpieczenia ZUS na swoich pracowników przez cztery lata.

Dodatkowo, jeśli imigrant założy w Polsce firmę lub przedsiębiorstwo, lub przeniesie je wraz z decyzją o powrocie i zrobi to na wschód od linii Wisły, zostanie potraktowany w zakresie danin publicznych i udogodnień inwestycyjnych tak, jakby inwestował w wolnej strefie ekonomicznej określonej odrębną ustawą.

 

Wszelkie inwestycje, które zostaną przez imigranta przeniesione do Polski w branżach takich jak sztuczna inteligencja, komunikacja kwantowa, obliczenia kwantowe, bioinżynieria, biotechnologia, technologie kosmiczne czy inżynieria materiałowa oraz w szeregu innych najnowocześniejszych technologicznie branż,  określonych rozporządzeniem przyjętym w wykonaniu pakietu ustaw „Prawo do powrotu”, będą zwolnione z podatku dochodowego na lat siedem, z możliwością dodatkowych zwolnień określonych nowym prawem, jeśli zatrudnienie przy danej inwestycji znajdą absolwenci polskich politechnik i uczelni technicznych zgodnie z wykazem określonym w rozporządzeniu wydanym w wykonaniu wprowadzanego pod obrady pakietu ustaw „Prawa do powrotu” .

 

W wykonaniu pakietu ustaw „Prawo do powrotu” zostają z dniem ich wejścia w życie założone dwa nowe uniwersytety – w Warszawie i w Krakowie oraz dwie nowe politechniki – we Wrocławiu i w Poznaniu. Kadra naukowa tych nowych placówek nauki i wiedzy będzie, zgodnie z ustawą, przez początkowy okres ustalony ustawą składała się wyłączenie z imigrantów wracających do kraju po uzyskaniu przez nich obywatelstwa w trybie ustawowym.

Chcemy świeżej krwi, świeżych pomysłów, świeżych wzorców organizacji nauki, myśli i innowacji. Nowa kadra tych czterech placówek składająca się wyłącznie z osób objętych ustawą i bez nadzoru polityków sama zorganizuje statut i zasady funkcjonowania. Ma na to dużo czasu.

Rozumiemy, że to może potrwać i spotka się z oporem. Właśnie dlatego zależy nam na tym, by zostało to zrobione dobrze i by wzbudzić zdrową konkurencję dla nauki krajowej i zapewnić niezależność polityczną i organizacyjną nowych placówek. Zależy nam, by powstała tam nowa kultura funkcjonowania, która spowoduje, że polska nauka zacznie zmniejszać dystans do zagranicznych ośrodków, a polski biznes zacznie korzystać z realnej współpracy z uczelniami generującymi wiedzę i postęp. Dzięki temu pozostałe ośrodki naukowe będą mogły podpatrywać, jak należy się zmieniać w dynamicznym świecie rosnącej rywalizacji technologicznej i rywalizacji o dostęp do wiedzy.

 

Nowe prawo szczegółowo przewiduje tryb dokonania tego wszystkiego. Niezmiernie ważne jest, aby dotychczasowa kadra naukowa z kraju ani jacykolwiek politycy nie mogli przez określony czas brać udziału w powstawaniu nowych ośrodków naukowych. Ośrodki te same sobie ustalą zasady funkcjonowania, rozliczania się z pracy naukowej, nauki studentów i finansowania uczelni środkami spoza początkowej i określonej ustawą subwencji celowej z budżetu państwa. Na początku Państwo bowiem zasili te cztery nowe ośrodki naukowe stosowną subwencją. Państwo polskie będzie chroniło ten pomysł, by mogła się dokonać zmiana w polskiej nauce.

 

Liczymy w szczególności na postęp w naukach technicznych, z których kiedyś Polska słynęła. Wydaje się, że XXI wiek będzie należał do inżynierów. Trwająca rywalizacja wielkich mocarstw dokonuje się, jak widać, przede wszystkim na polu technologicznym. Kto nie da się wyprzedzić w tym wyścigu, zajmie wyższe miejsce w podziale pracy i przetrwa ten okres zmiany lepiej. To jest bardzo ważny element naszej wizji na następne 30 lat. Z takich rozwiązań powstaną, mam nadzieję, nasze własne cykle technologiczne, wyższe marże, wyższa wartość pracy, pojawi się nasza własna organiczna kapitalizacja. To klucz do sukcesu i pomyślności nas wszystkich – całego społeczeństwa.

Czas na zmiany w tym zakresie. Stąd bierze się nasz pomysł na nowe uczelnie. W tym względzie bardzo liczymy na naszym rodaków, zarówno ze Wschodu, jak i z Zachodu. Liczymy na Wasze pomysły, dobre wzorce z miejsc, gdzie się uczyliście, pracowaliście, skąd czerpaliście doświadczenie. Chcemy stworzyć Wam jak najlepsze warunki, żebyście teraz mogli rozwijać się i pracować w ojczyźnie.

Oczywiście zapewnimy Wam ochronę praw patentowych, własności intelektualnej i tytułów naukowych.

W słabiej zaludnionych województwach zostaną ustalone dodatkowe, jeszcze korzystniejsze warunki preferencyjne pracy zarobkowej i organizowania się imigrantów. Będzie to pozostawało, zgodnie z pakietem wprowadzanych ustaw, w gestii samorządów, z których każdy wie najlepiej, czego potrzeba w konkretnych miejscach.

Według naszych danych na emigracji żyje nawet 21 milionów Polaków i osób przyznających się do polskiego pochodzenia lub czujących więź emocjonalną z krajem. Gdy się doliczy rodziny i potomków, ta liczba okaże się zapewne znacznie większa. Chcemy Was wszystkich zaprosić!

Polska emigracja jest ogromna, czwarta na świecie pod względem liczebności po chińskiej, niemieckiej i włoskiej. Polska Was potrzebuje. Ziemi i przestrzeni do życia nad Wisłą, Odrą i Wartą wystarczy dla wszystkich. Miasta polskie nie są przeludnione, jakość życia mierzona wskaźnikami materialno-kulturowymi naprawdę wysoka, czego doświadczyli ci z Was, co przyjechali do Polski na dłuższe wakacje czy z innych powodów mieli okazję pobyć w Polsce przez jakiś czas. Polska jest wystarczająco duża i jest tu nadal tyle przestrzeni do rozwoju: od Zamościa po Szczecin, od Zgorzelca i Szczyrku po Suwałki, od Bugu po Bałtyk, Odrę i Tatry. Potrzebujemy ludzi do rozwoju, jak każdy organizm potrzebuje wody i powietrza.

Drodzy Rodacy za granicą!

Szeroko rozumiana jakość życia w Polsce znacznie się poprawiła. Są wśród Was tacy, którzy znają Polskę tylko z opowieści i nie mieli okazji tej poprawy doświadczyć. Aby wyzbyć się wątpliwości, przyjedźcie i zobaczcie, jak tu naprawdę jest, a wtedy może zechcecie pozostać tu na stałe. Gdzie są ludzie, tam jest życie, tam jest ruch, tam są pomysły i tam jest gospodarka. Tam jest przyszłość. Dlatego ogłaszamy ten program.

Teraz chciałbym jeszcze powiedzieć o sprawie bardzo ważnej i chciałbym, żeby to mocno wybrzmiało. Mam nadzieję, że już niedługo będziecie mogli przestać się obawiać legendarnej niezdarności polskiej administracji i instytucji państwa. W końcu z Waszą pomocą będziemy to zmieniać. Zapewniam, że to, co robimy, robimy serio. A polska klasa polityczna zdaje sobie sprawę z niedomagań ostatnich 30 lat.

 

Kiedy polskie społeczeństwo usiłowało się wydobyć z biedy i zacofania, wchodząc na konkurencyjny rynek pracy, zostało poddane ogromnej presji modernizacji i penetracji kapitałowej i organizacyjnej z Zachodu. Zmodernizowało się to społeczeństwo szalenie i obecnie, w roku 2021, możemy być z tego dumni. Do największej modernizacji doszło tam, gdzie ludzie, chcąc konkurować na wolnym rynku lub w międzynarodowych firmach i korporacjach , musieli wziąć sprawy w swoje ręce, a nie liczyć na państwo. Tam natomiast, gdzie dominowała sfera publiczna i decydujący głos miała szeroko pojęta klasa polityczna, modernizacja nie dokonała się w stopniu nawet przybliżonym do skali modernizacji samego społeczeństwa.

 

Mamy zatem obecnie dwie Polski: jedną, całkiem nowoczesną mentalnie i zmodernizowaną, z potrzebą konkurencyjności, i drugą, wcale nie małą, wciąż z ogromnymi deficytami, związaną ze sferą publiczną, w tym – należy to otwarcie powiedzieć – z niedomagającą klasą polityczną. Jako premier Rzeczypospolitej w imieniu państwa biję się w piersi. Ta nierównowaga musi zostać wyrównana poprzez podciągnięcie poziomu szeroko rozumianej sfery publicznej. Wtedy społeczeństwo nabierze, mam nadzieję, szacunku do samego państwa i sfery publicznej, którego brak wielce ciążył przez ostatnich 30 lat. Wiele bym dał, żeby polskie społeczeństwo mogło być dumne ze swojego państwa i ze swoich elit politycznych i aby one na ten szacunek zasługiwały.

 

Żeby to się dokonało, sfera publiczna musi dorównać do społeczeństwa, jeśli chodzi o kulturę funkcjonowania, kulturę pracy, mapy mentalne i cywilizacyjne w relacjach międzyludzkich. Poziom sfery publicznej nie może budzić wątpliwości, jeśli chodzi o podejmowanie decyzji, ocenę ryzyka, branie odpowiedzialności. Po czym się poznaje wielkie narody i wielkie kultury? Właśnie po mentalności sfery publicznej, której braki stają na drodze rozwojowi i modernizacji, powodując z czasem uwiąd państwa w konkurencji z zawsze dynamicznym światem.

 

Zapewne w jakiejś mierze zawinione jest to tym, że w dobie pauzy geopolitycznej ostatnich 30 lat nie musiano podejmować bardzo trudnych decyzji ani organizować swojego otoczenia. Po rozstrzygnięciach geopolitycznym na korzyść zwycięskiego Zachodu uwarunkowania makroekonomiczne działały na Polskę na swoistym „autopilocie”, a bezpieczeństwo gwarantowali nam potężni sojusznicy. W zamian za to my akceptowaliśmy rozwój zależny. Zmyliła nas ta drzemka geopolityczna, która się właśnie kończy.

Rząd Rzeczypospolitej wyraża skruchę, że nie zadbano po odzyskaniu niepodległości o godny program powrotu Polaków do kraju, zwłaszcza tych, co pozostali na wschodzie wypędzeni wiatrami historii, które przyniosły naszym rodakom tyle bólu i nieszczęścia. Przepraszamy.

Dlatego byśmy mogli zaśpiewać nową pieśń i aby sfera publiczna miała szansę „wyrównać krok”, bardzo potrzebni jesteście Wy. Potrzebna jest świeża krew, stare powinno się zmieszać z nowym. Potrzebna jest Wasza wiedza, doświadczenie, pieniądze, know-how, umiejętności, mądrość, którą przyniesiecie ze Wschodu i z Zachodu. Nasza ojczyzna potrzebuje różnych ludzi o różnych doświadczeniach. Ludzi połączonych wspólnym mianownikiem pragnienia wolności tak bliskiej naszemu wyobrażeniu o idealnej Rzeczypospolitej.

 

Chcę jeszcze raz powiedzieć: łamany jest ład światowy ostatnich 30 lat, zmiany na świecie zwiastują zachwianie stabilizacją oraz utrwalonymi hierarchiami, w tym przewagami dawnych państw Zachodu. To już widać. Możliwe, że zostanie złamany kontrakt społeczny zachodniej klasy średniej, do której aspirowały kolejne pokolenia polskich emigrantów. To, co było pewne, już pewne nie będzie. Nadchodzą zmiany i przetasowania. Dlatego Rzeczpospolita woła do wszystkich swoich dzieci, by wracały, również z tego powodu. Nie wiadomo, co będzie się działo tam, gdzie obecnie żyjecie. Tymczasem Polska się rozwija – jako jedno z nielicznych państw w Europie. Czy Polska nie jest dobrym miejscem na te trudne czasy?

 

W wymiarze odpowiedzialności, którą politycy ponoszą za państwa i społeczeństwa, liczą się tylko strategia i przyszłość. Strategia polega na zmianie zastanego układu na własną korzyść. Nie w abstrakcyjnym celu, tylko w celu zyskania i wykorzystania szansy na lepszą przyszłość. Otwarcie ogłaszamy, że chcemy poprawić obecny stan.

Duży niepokój budzi polska demografia. Dzięki Wam chcemy odwrócić tę niekorzystną tendencję. Chcemy też podnieść poziom polskiej nauki i przedsiębiorczości, chcemy zaczerpnąć energii z Waszej znajomości świata, chcemy korzystać z Waszych pomysłów, z owoców Waszej pracy. Za to pragniemy, by Polska stanowiła dla Was bezpieczny dom.

 

Jeszcze raz pragnę podkreślić, że rozumiem Wasze obawy przed polską administracją – jej opieszałością i nieprzystosowaniem. Wszyscy na to często narzekamy, wielu z Was skłoniło to kiedyś do wyjazdu z Polski. Chcemy to zmienić, i to radykalnie. Ustawa powołuje organ pełnomocnika Prezesa Rady Ministrów do spraw skarg i zażaleń imigrantów na działania polskiej administracji. Organ ten będzie posiadał specjalne kompetencje, które umożliwią mu szybkie i radykalne działania wprost z upoważnienia premiera bez przechodzenia przez tryby administracyjne i ociężałą biurokrację państwa.

 

Pełnomocnik będzie też przyjmował od Was wszystkie postulaty pozytywne, a zatem jakie zmiany warto wprowadzić, co usprawnić, jak to wygląda za zagranicą, co jest tam lepsze lub funkcjonuje sprawniej i co warto naśladować. Modernizacja państwa i szeroko pojętej sfery publicznej może się dokonać także dzięki Waszemu wkładowi. Pełnomocnik będzie odpowiedzialny bezpośrednio przede mną, podobnie jak dyrektor Polskiej Agencji Imigracyjnej. Wszystkie postępowania i działania zarówno organu pełnomocnika, jak i Agencji będą dokumentowane cyfrowo. Raz na trzy miesiące wszelkie informacje będą udostępniane w internecie opinii publicznej z wykreśleniem jedynie prywatnych danych osobowych, tak by nie łamać zasad RODO, ale jednocześnie aby Polacy mogli się zapoznać z zachodzącymi procesami i zjawiskami.

Drodzy Rodacy za granicą i w kraju!

Potrzebujemy przyszłości. Bez ludzi, bez dzieci, bez energii nie ma życia i nie ma przyszłości. Polska mimo wszystkich niedociągnięć jest w najlepszej sytuacji od stuleci. Czas na dodatkowe zmiany.

Ludzie są i będą skarbem Rzeczypospolitej. Proponuję wspólną przyszłość w nadchodzących przełomowych dla świata czasach. One nadchodzą. Nadchodzą wielkie zmiany. Razem zaśpiewajmy nową pieśń.

 

 

Autor

Strategy&Future

 

Polska&Europa Przemówienie Świat

Zobacz również

Co mogą zrobić Amerykanie? Część 1
Jacek Bartosiak opowiada, czym jest test samodzielności państwa średniego (Wideo)
Jacek Bartosiak o nowej książce o wpływie kosmosu na geopolitykę (Wideo)

Komentarze (0)

Trwa ładowanie...