Kochani, od razu uprzedzam: jutro filmów też nie nagram. Odwiedzimy tym razem Maków Mazowiecki, gdzie teściowa ma mieć operację, która, jak się okazuje, będzie dużo poważniejsza niż nam początkowo mówiono.
I nie wiadomo, czy ją w ogóle zakwalifikują. Musimy tam być, bo teściówka jest głucha i się personel z nią nie dogada.
Nie ma rady, taki lajf.
Z dobrych wiadomości - władze Pyrkonu zaakceptowały wystąpienie moje i Anny Traut-Seligi o Twierdzy Polsce, więc będzie zabawnie :)
Dobrego popołudnia i wieczoru!
PS.
Wciąż nie mam podpisanych umów z War Bookiem. Niestety, sprawy się nieco komplikują. Mam nadzieję, że prezes wybrnie z nich obronną ręką.
Trwa ładowanie...