– Jest to konieczne z punktu widzenia skutecznego działania służb państwa polskiego – tłumaczył Tusk. – Decyzję podejmiemy na początku przyszłego tygodnia.
Premier dał wyraźny sygnał, że działania polskich służb przy granicy z Białorusią będą jeszcze bardziej zdecydowane niż do tej pory.
– Macie pełne prawo, wręcz obowiązek używać wszystkich dostępnych metod, a naszym zadaniem jest żebyście mieli poczucie bezpieczeństwa prawnego i akceptację wszystkich Polaków – podkreślił Tusk.
Nic nie wspomniał o tym, jak mają wyglądać działania humanitarne na pograniczu, ratujące życie uchodźców i migrantów, którzy znajdą się po polskiej stronie.
Wprowadzenie strefy buforowej będzie oznaczać w praktyce zakaz wstępu na dwieście metrów od granicy, który obejmie aktywistów i dziennikarzy. W tzw. zonie, którą już mieliśmy za czasów rządu Mateusza Morawieckiego, nikt nie będzie mógł patrzeć służbom na ręce.
W trakcie konferencji prasowej w Dubiczach Cerkiewnych premier nie odniósł się do informacji o przypadkach brutalnego traktowania migrantów i uchodźców nie tylko przez białoruskie, ale i polskie służby.
Do tej pory, mimo wielu apeli, żadne duże organizacje humanitarne takie jak UNHCR, PCK czy Caritas nie udzielają bezpośredniej pomocy migrantom i uchodźcom na pograniczu polsko-białoruskim. Ten ciężar spoczywa na garstce aktywistów i mieszkańców Podlasia.
Trwa ładowanie...