Cieśnina Beringa, Eskapada na Alaskę

Obrazek posta

Witajcie!

We wtorek o 9:40 wsiadam w samolot i lecę do Anchorage, zbieram graty i 28.06 lecę do Nome, robię krótki wypad rozpoznawczy po normalnych drogach, świętuję z lokalesami 4 lipca (rocznicę przyjęcia Deklaracji Niepodległości w 1776 roku) i 5 lipca ruszam na północ prawie pod granicę Arktyki. Najpierw drogą do Teller, a potem przeprawiam się packraftem na drugą stronę zatoki Port Clarence i ruszam brzegiem moża na zachód. Bez szlaku ani dróg. Potem czeka mnie przeprawa przez pasmo York (być może wodą jeśli wiatry będą pomyślne), a następnie znów długimi plażami aż to Tin City - pozostałości radaru z czasów zimnej wojny, aby w końcu dotrzeć do Weles, gdzie dotknę wód Cieśniny Beringa.

 

Jeśli pogoda pozwoli i będzie transport - odwiedzę wyspę Little Diomede. 3.7 km od tej wyspy leży kolejna wysepka Wyspa Ratmanowa - to już Rosja 21 godzin później. Magiczne miejsce, magiczna granica, nie wiem czemu, ale przyciąga mnie to miejsce jak magnes od bardzo dawna.

 

Potem wracam i zaczynam drogę powrotną, ale spróbuję podążać nieco inaczej wzdłuż linii Continental Divide - tutaj nie ma szlaku, który znamy z podcastu z Kamilą Kielar. Szlaku nie ma, ale dział wód kontynentalnych istnieje i właśnie tędy przebiega. Mniej więcej trzymając się tej linii chcę dotrzeć 100 mil na wschód do gorących źródeł Serpentine Hot Springs. To będzie niezła przeprawa - po górach i bagnach, bez szlaku, ale z kolegami Grizzly.

Potem wracam na południe do Nome :)

Trzymajcie kciuki! Podcastów narazie nie będzie, możecie mój trip śledzić na instagramie/facebooku. Dopóki mam zasięg będę wrzucał materiały sam, a potem moja żona będzie zdawała relację gdzie jestem (bazując na tym co jej wyślę z Garmina 67i)

 

Buźka i dobrych wakacji Wam życzę

 

Black Hat

Zobacz również

Tomasz Kurczaba 2.5 roku izolazji na Antarktycznej stacji badawczej
Alaska - wróciłem
Alaska - przegląd sprzętu z komentarzem

Komentarze (2)

Trwa ładowanie...