Zapowiedź kampanii: „Kroniki Silverstone”

Obrazek posta

Przed Wami zapowiedź antologii, którą poprowadzi dla Was Paweł Opydo. Na Discordzie znajdziecie też pierwszy materiał bonusowy – tajemniczy raport prosto z Silverstone…

--

Bohaterowie zostaną zrekrutowani do sekretnej organizacji, której istnienie kompletnie zmienia ich spojrzenie na rzeczywistość. Siedzibą tej grupy jest starożytna świątynia znajdująca się poza czasem i przestrzenią, stanowiąca bramę do różnych, przedziwnych niekiedy światów, dzięki czemu grupa jest w stanie zwalczać zagrożenia dotyczące całego multiwersum.

Choć jest to prastare miejsce, to pełno tu urządzeń, technologii i artefaktów pochodzących z różnych światów i czasów. Po starożytnych kolumnach są poprowadzone kable, a na ścianach wiszą ekrany holograficzne, ale gdzieś w rogu stoi telewizor z lat 50 odtwarzający programy edukacyjne, przed którym na wielkim fotelu leży tylko dziwna maska z rogami. W jednym z pomieszczeń ktoś zaparkował pełnowymiarowy czołg T-34 pokryty brokatem i lusterkami, a na ścianach wisi kolekcja broni, od mieczy po karabiny laserowe.

Kilometrami ciągną się oświetlone ciepłym blaskiem korytarze zakrzywiające fizykę, prowadzące do pomieszczeń niemożliwych do ogarnięcia umysłem, zamieszkiwanych przez istoty, o których istnieniu bohaterowie nawet nie śnili. Świątynia to dziwne, oniryczne miejsce, niepodobne do niczego, a zarazem znajome…

Kontaktem, łącznikiem z… kimkolwiek kto tym kieruje, a przede wszystkim źródłem informacji ekipy jest pewien ekscentryczny jegomość, zawsze zadbany, ubrany w różnokolorowe garnitury i podobno uwięziony w tym miejscu jakimś pradawnym kontaktem. Poza tym jednak wszystko owiane jest tajemnicą…

Zagadką, która staje przed bohaterami jest to, że coś (albo ktoś?) sprawia, że znikają istoty z całego multiwersum. Sprawę utrudnia to, że porwane istoty są też kompletnie wymazywane z rzeczywistości – znikają wspomnienia o nich i wszelkie ślady tego, że kiedykolwiek istniały. Ktoś nagle znika i nikt nie zwraca na to uwagi, nigdy się do tego nie odnosi, wszyscy wydają się o tej osobie zapomnieć, tak jakby jej nigdy nie było.

Wszystko zmienia się, kiedy jednej z tych ukradzionych z rzeczywistości, zapomnianych istot jakimś cudem udaje się skontaktować z organizacją i do świątyni przez jedną z bram wpada magiczny, biały nietoperz…

kroniki silverstone

Zobacz również

Zmiany, zmiany i koniec „Machin Lantanu”
Kroniki Silverstone: Raport dotyczący obiektu X-327
Wieczna Cesarzowa: List Laury

Komentarze (0)

Trwa ładowanie...