Trudny tydzień, czy dzień jak co dzień?

Obrazek posta

Za nami trudny tydzień. Aż cztery razy wzywaliśmy karetkę i za każdym razem do tej samej osoby. Bardzo młodej, bo dopiero osiemnastoletniej. Trzy razy została zabrana do szpitala i za każdym razem wypisała się z niego na własne żądanie.

Nie każdy chce się leczyć i jeśli w danym momencie nie ma podstaw do zatrzymania wbrew woli, po prostu wychodzi. Czasem nie ma gdzie wrócić, a czasem - jeśli wraca - znów trzeba wzywać karetkę.

Zbieramy coraz więcej takich historii. Coraz częściej młodzież doświadcza zaburzeń psychicznych i nie zawsze ma gotowość na podjęcie leczenia. Ma też różne doświadczenia z pobytów w szpitalach i jej opór, i niechęć wydają się wtedy oczywiste.

"Bo tam tylko faszerują lekami i chodzę jak zombie" - mówią niektórzy.

"Psycholog to przychodził do mnie może trzy razy, a siedziałam tam miesiąc" - dodają inni.

"Tam wszyscy są nienormalni" - komentują.

W szpitalu się "siedzi", w szpitalu "faszerują", szpital "jest jak więzienie, w którym jest pełno niebezpiecznych ludzi".

Jednocześnie dla wielu tych osób leczenie i terapia są jedynym ratunkiem. Nasza organizacja współpracuje z lekarzami, placówkami. Często doświadczamy troski, empatii, wsparcia. Wielu medyków chce pomóc i wspólnymi siłami tworzymy plan pomocy dla młodej osoby.

Nie zmienia to faktu, że rozwiązań jest za mało. Brakuje dobrych miejsc, a oczekiwanie na leczenie i odpowiednią terapię przekracza granice rozsądku (w niektórych miejscach nawet do 3 lat!!!). Wiele jest do zrobienia, ale nie można zwlekać.

Młodzieży potrzebującej pomocy jest coraz więcej i nie wszystkim możemy pomóc mając do dyspozycji tylko dobre, wrażliwe serca.

P.S. Zdjęcie przewróconej suszarki na bieliznę wydało się nam najbardziej adekwatne do tego wpisu, bo jednak coś tu stoi na głowie.

A po więcej - najczęściej niestety trudnych - historii z naszej codzienności zapraszamy Was na nasze profile na fb: https://www.facebook.com/podrugie i na IG: https://www.instagram.com/po_drugie/

 

Zobacz również

Spotkajmy się na livie!
Czerwcowy raport już czeka
Raport sierpniowy - będzie opóźnienie :(

Komentarze (0)

Trwa ładowanie...