Gdy zobaczyłam zapowiedź pierwszego thrillera od wydawnictwa Bratni Zew @bratnizew, wiedziałam, że po „Martwy za dnia” autorstwa Ewy Dmowskiej muszę sięgnąć. Czy spodziewałam się, że to będzie tak dobra lektura? Kompletnie nie.
„Martwy za dnia” to powieść, która zabiera nas w mroczny świat Wiktorii, młodej kobiety, której życie nagle zostaje zdominowane przez irracjonalny lęk. Początkowo doświadcza ona tych przerażających doznań jedynie we śnie, ale z czasem zaczynają one przenikać do jej codzienności. Strach, który początkowo wydaje się jedynie złym snem, zaczyna wpływać na jej życie w sposób tak intensywny, że odbiera jej możliwość normalnego funkcjonowania.
Niepokojące zjawiska, których Wiktoria doświadcza, są niezauważalne dla innych ludzi, lecz nikt poza nią nie słyszy syczącego głosu, nie widzi krwi ani nie czuje paraliżującej paniki. Choć otoczenie mogłoby przypuszczać, że Wiktoria popada w obłęd, sama bohaterka jest przekonana o realności tych przeżyć. Jej życie z dnia na dzień staje się koszmarem, a w tej desperackiej walce z niewidzialnym wrogiem Wiktoria traci wszystko – pracę, przyjaciół oraz poczucie stabilizacji.
Czy można wygrać walkę z kimś kogo się nie widzi? Czy syczący głos to urojenia, czy może realne zagrożenie?
Czy Wiktoria zdoła odzyskać kontrolę nad swoim życiem i znaleźć spokój, czy też lęk pochłonie ją całkowicie?
Powieść skupia się na wewnętrznej walce Wiktorii oraz jej zmaganiach z siłami, które wydają się nie do pokonania. W miarę jak historia się rozwija, odkrywa ona, że nie jest tak do końca bezbronna, jak jej się wydawało, a walka, którą toczy, ma głębsze znaczenie.
„Martwy za dnia” to wartościowa opowieść o zmaganiu się z własnymi demonami, które mogą przybrać różne formy – zarówno dosłowne, jak i metaforyczne. Z drugiej strony niepokojący thriller, który sprawił że momentami miałam ciarki na skórze. To również głęboka refleksja nad naturą zła, wiarą i ludzką psychiką. Niesamowicie duszny, mroczny, który z odwagą porusza tematy ostateczne, które dla niektórych mogą być ciężkie do zaakceptowania. Mimo tej trudnej tematyki, książka pozostawia nas w nadzieją, że na nigdy nie jest za późno na wewnętrzną przemianę. Dlatego jeśli szukacie książki, która dostarczy Wam mocnych wrażeń, ale jednocześnie zmusi do myślenia, dotknie serca i pozostanie z Wami na dłużej, to koniecznie po nią sięgnijcie 🔥
Trwa ładowanie...