Siberica trafiła do nas kilka lat temu. Był grudzień, dzień przed wigilią. Porzucona pewno długo tułała się po podrzeszowskiej wsi. To był wrak kota, niewiele brakowało, a umarłaby z zimna i głodu. Została znaleziona i trafiła do nas. Jej rekonwalescencja trwała bardzo długo, teraz jest silnym kotem, ale ślad w psychice pozostał. Nie zawsze trafia do kuwety. Jaka jest Siberica? To kotka bardzo spokojna i skryta. Ma bardzo kruchą psychikę. Większość czasu spędza na wylegiwaniu się i obserwowaniu kotów. Z niektórymi nawiązała bliską przyjaźń. Obcych raczej unika, ale bacznie im się przygląda z bezpiecznego miejsca. Nie narzuca się. To starsza kotka, ale skusi się jeszcze na zabawę wędką, czy walerianową poduszeczką.
Rano, gdy opiekunce dzwoni budzik, Siberica również wstaje i idzie do kuchni i cierpliwie czeka na śniadanie. Jako przystawkę dostaje przysmak dentystyczny, gdyż już dwa razy miała problemy z zębami. Kotka ma dość trudne w pielęgnacji futro, nie lubi się czesać, ale jakoś udaje się zadbać o jej futerko. Sezonowo zmienia kolory, raz jest jaśniejsza, raz trochę ciemniejsza. Latem chętnie przebywa na balkonie, relaksuje się na ciepłych od słońca, drewnianych półkach. Często śpi z błogą miną, ciekawi mnie zawsze, o czym śni? Siberica potrzebuje dobrej jakościowo karmy, ponieważ ma słaby apetyt, poduszeczek z walerianą i przysmaków dentystycznych.
Trwa ładowanie...