Gdy Karol Hornung przeczytał rubrykę policyjną lokalnego dziennika serce stanęło mu w gardle. Spódniczka w kratkę i czerwone pończochy... To właśnie taki obraz jego narzeczonej utkwił mu w pamięci. Tak wyglądała Maria, gdy żegnała się z nim wyjeżdzając do pracy. Gdy z dalszej części artykułu dowiedział się, że obok ciała leżał słomkowy kapelusz z czerwoną wstążką, był już niemal pewien. Tak. To z całą pewnością, musiała być Maria.