W ostatnim czasie przynajmniej raz w tygodniu dostajemy wiadomość z prośbą o pilną pomoc…pomoc dla psów własicielskich, prosicie o „ pilne zabranie psa bo szkoda usypiać „ …
Powodem tych rozpaczliwych wiadomości są zachowania agresywne psów, wszystkie te psy mają na koncie pogryzienia ludzi. Właściciele w szoku, budzą się nagle z jakiegoś letargu, szukają rozwiązania problemu, zrzucając odpowiedzialność na organizacje prozwierzęce
I zastanawiamy się co jest powodem tak drastycznej liczby zgłoszeń, pogryzień, porzuceń.
Wspólnym mianownikiem jest brak elementarnej wiedzy o predyspozycjach i potrzebach rasy, brak doświadczenia w prowadzeniu psów,, brak chęci zrozumienia psich zachowań, jakaś ślepa wiara w słowa „hodowców”…
„ Myśleliśmy że to duże, przyjazne misie”
„ Miał odstraszać tylko wyglądem”
„Kupiliśmy go dla dzieci”
„ Hodowca zapewniał że dwa samce będą się kochać do końca życia”
„ Hodowca mówił że może mieszkać w bloku”
„Hodowca mówił że nie można z nim chodzić na spacery bo straci instynkt terytorialny”
„ Miałem owczarki niemieckie i były posłuszne „
Wpadałoby zacząć ten wpis od przedstawienia historii rasy, ciężko jednak w kilku zdaniach opisać trwający prawie 2500 lat proces powstawania takich kaukazów, jakie obecnie goszczą w naszych domach. Postaramy się streścić w kilku słowach. Obszerniej może w innym poście coś napiszemy, bo temat bardzo ciekawy
To psy od setek lat selekcjonowane pod względem cech użytkowych - predyspozycji do ochrony mienia, terenu i rodziny. Do hodowli wybierano psy agresywne, dominujące, terytorialne.
Pomimo tego że hodowla OK od wielu lat zmieniła nieco kierunek z selekcji pod względem charakteru na eksterier to kaukazy nadal mają mocno ugruntowane cechy pierwotne. Jednocześnie posiadają dość szeroką bazę genetyczną i różnice w zachowaniach w obrębie rasy mogą być znaczne.
A więc jaki jest typowy przedstawiciel rasy?
Kaukazy to psy bardzo inteligentne, nieufne wobec obcych, nieprzekupne i samodzielnie podejmujące decyzje. Pomimo tej niezależności potrzebujące bliskiego kontaktu z właścicielem i jego rodziną.
To właściciel jest sensem ich egzystencji, kaukazy bez wahania oddadzą za niego życie.
I jeśli kupujemy kaukaza po to żeby bronił nam domu i małego ogródeczka, mamy wizję nieustraszonego, niewymagającego zaangażowania ochroniarza…zamykamy go w kojcu, nie spędzamy z nim czasu, nie wychodzimy na spacery, nie budujemy żadnych głębszych relacji to pracujemy nad tym żeby stworzyć sobie sfrustrowanego potwora, który nie zna żadnych granic, który jest uposledzony socjalnie, który obejmuje we władanie podwórko ,dom i całą okolice, stanowiąc realne zagrożenie zarówno dla osób postronnych jak i właścicieli.
Kolejnym przepisem na wychowanie psa który stanowi zagrożenie jest brak zrozumienia predyspozycji rasowych i brak szacunku do jego potrzeb.
Wrzucanie psa terytorialnego, nieufnego w stosunku do obcych w przestrzeń mocno zurbanizowaną, próby zmuszania go do akceptacji każdej napotkanej istoty, brak możliwości swobodnej eksploracji, znaczne ograniczenie przestrzeni, brak możliwości prezentowania naturalnych wzorców zachowań , to też prawie że gwarancja na wychowanie psa bardzo problematycznego.
Rozpieszczanie „małego misia, bo słooodziak” , brak jasno postawionych granic, brak konsekwencji. Wymieniać można godzinami….
Kaukazy to psy bardzo wymagające, dość trudne w wychowaniu. Uparte, samodzielne, silne i dominujące. Kluczem do sukcesu jest szacunek, zrozumienie jego potrzeb, budowanie właściwych relacji z domownikami. Żelazna konsekwencja i stanowczość- i to wszystko od momentu jak 8 tygodniowa puchata kulka przekracza próg domu.
Potrzebują bliskiego kontaktu z domownikami- rzucenie jedzenia do michy nie wystarczy.
Potrzebują zabawy, spacerów poza własny ogródek, okazji do swobodnej eksploracji, interakcji z innymi ludźmi, innymi psami, muszą mieć możliwość spędzania czasu w towarzystwie właściciela- wspólne nic nie robienie tez jest fajne.
Nauka podstawowych komend- przy czym kaukaz nie jest też niewolnikiem spełniającym każdą zachciankę, to nie jest pies który będzie z uwielbieniem w oczach wykonywał sztuczki w każdej chwili jak tylko człowiek o to poprosi. Kaukaz pomyśli, zastanowi się czy ma ochotę, czy mu się to opłaca…
Nauka jazdy samochodem, przyzwyczajanie do zabiegów pielęgnacyjnych i weterynaryjnych to też bardzo ważne kwestie, zaniedbanie ich mocno komplikuje życie.
Brzmi to sztampowo, standardowe regułki…ale kaukaz dość szybko Wam udowodni że to wszystko wcale nie jest takie łatwe, proste i przyjemne jakby się mogło wydawać.
Bardzo istotny jest też fakt że kaukazy najczęściej kiepsko tolerują obcych ludzi w swoim otoczeniu, na własnym podwórku. I to że będąc szczeniakiem kaukaz wpuszcza Twojego kumpla nie gwarantuje że w wieku 2 lat nadal będzie go akceptował.
Częste są też przypadki kiedy to Pan domu pracuje w delegacjach, z rodziną czas spędza w weekendy, wszystko super aż któregoś dnia jego własny pies nie wpuszcza go na podwórko i nie pozwala zbliżyć się do dzieci czy żony. Dla kaukaza to nie jest członek rodziny- to ktoś znajomy, ktoś z kim pies nie zbudował właściwych i głębszych relacji.
Budowanie takich z kaukazem wymaga zaangażowania. I można mieć kaukaza, wyjeżdżać w delegacje, wracać do domu bez strachu że pies Cie nie wpuści…ale trzeba się troszkę wysilić, nie wystarczy po prostu być.
I tak, mamy w rasie wyjątki : psy otwarte, bardzo socjalne, kochające cały świat…ale to wyjątki.
Jeśli chcecie kupić kaukaza z myślą że będzie właśnie takim przyjaznym psem lepiej jednak wybrać inną rasę. Albo adoptować dorosłego OK o takim właśnie charakterze (Ostatnią opcje polecamy z całego serca )
Dostajemy wiadomości „ Jak go nie weźmiecie to go uśpimy…” nie ma to jak szantaż emocjonalny na starcie. Tych zgłoszeń, maili, wiadomości jest multum
Dlaczego to organizacje prozwierzęce mają brać odpowiedzialność za głupotę właścicieli ? Pytanie retoryczne eh
Większość z tych psów to normalne kaukazy- ale takie którym opiekun nie wyznaczył granic, takie z którymi opiekun nie zbudował właściwych relacji, takie z którym właściciel sobie nie poradził twierdząc że pies jest głupi i uparty. Takie, których właściciel nie miał pojęcia o predyspozycjach rasy…za to wszystko zapłacą psy, zapłacą życiem bo większość z nich zostanie uśpiona.
I my bardzo byśmy chcieli pomóc tym psom…ale nie mamy możliwości przyjęcia tak dużej liczby zwierząt pod opiekę. Zwłaszcza że najczęściej właściciele nie poczuwają się do odpowiedzialności- chcą się po prostu pozbyć problemu. Nie ma chęci pracy z psem, nie ma chęci w partycypacji przy kosztach utrzymania. Nie mają sobie nic do zarzucenia…psy są głupie i tyle.
( I tak, są wyjątki, życie różnie się układa ale ten post nie o takich przypadkach)
Zanim kupicie kaukaza poczytajcie o rasie, odwiedźcie dwie, trzy hodowle, porozmawiajcie z innymi właścicielami…to nie boli, dużo nie kosztuje, a może pomóc w podjęciu decyzji.
Kaukaz z dobrej hodowli, właściwie wychowany to fantastyczny przyjaciel, taki z którym można robić prawie wszystko. Właściciel powinien bez problemu wyjąć takiemu najsmaczniejszy kąsek z pyska, rozczesać kołtuna, zabezpieczyć ranę, uspokoić gdy psa troszkę emocje poniosą. Można z nim iść i do miasta na spacer, i jechać na wakacje. Wszystko można, jeśli tylko do opieki nad psem podejdziemy odpowiedzialnie.
Post nie ma na celu demonizowania rasy, jedynie uświadomienie że nie są to psy dla każdego.
Trwa ładowanie...