Gdybym miała wskazać najważniejsze narzędzie, z jakiego sourcerzy korzystają w codziennej pracy, zdecydowanie byłaby to wyszukiwarka. Ale kiedy pytam rekruterów jak działa wyszukiwarka, zazwyczaj w odpowiedzi widzę tylko pytające spojrzenie. Dlatego dzisiejszy wpis poświęcamy właśnie wyszukiwarkom oraz ich najważniejszym wyróżnikom.
Wyszukiwarka to narzędzie, które pozwala nam przeglądać zasoby sieci internetowej. Oczywiście nie wszystkie, ale o tym za chwilę. Wystarczy, że otworzymy stronę internetową wyszukiwarki i już możemy wpisać nasze zapytanie i przeglądać wyniki. Mniej więcej tyle wie przeciętny użytkownik internetu - więc musimy iść dalej 😉
Wyszukiwarka jest narzędziem niezależnym od przeglądarki. o tym, czym jest przeglądarka, jaką wybrać i jak ją przygotować do pracy pisałam już w jednym z poprzednich wpisów. Czasem dochodzi tu do nieporozumień ze względu na podobieństwa nazw, czasem - ze względu na pasek przeglądarki, który odsyła nas do wyszukiwarki. A więc przypomnę, że najbardziej popularną wyszukiwarką internetową jest Google, podczas kiedy przeglądarka nosi nazwę Google Chrome. Microsoft również oferuje nam zarówno wyszukiwarkę (Bing) jak i przeglądarkę (Microsoft Edge).
Osobiście zdecydowanie polecam używanie Google, ponieważ pozwala na precyzyjne wyszukiwanie z użyciem operatorów logicznych oraz dodatkowych komend właściwych właśnie dla Google.
Wyobraź sobie, że idziesz do biblioteki i prosisz bibliotekarza o książkę, którą chciałbyś wypożyczyć. Biblioteka może być bardzo duża, w rzeczywistości może zajmować kilka budynków. Jednak gdy poprosisz o konkretną książkę, bibliotekarz może powiedzieć ci w ciągu kilku sekund, gdzie ją znaleźć. Dzieje się tak, ponieważ zamiast próbować zlokalizować ją na jednej z wielu, wielu półek z książkami, bibliotekarz sprawdza dostępność książki w katalogu bibliotecznym.
Wyszukiwarka jest w naszym przykładzie trochę jak bibliotekarz. Tak, podaje wyniki z całego Internetu (no, to też nie jest do końca prawda, ale jeszcze do tego wrócimy). Ale nie miałaby czasu na przejrzenie ich wszystkich po wprowadzeniu słów kluczowych do paska wyszukiwania. Tak więc, aby dostarczać wyniki w odpowiednim czasie, wyszukiwarki mają również rodzaj katalogu wszystkiego, do czego mają dostęp w internecie. Katalog ten nazywamy indeksem.
Różne wyszukiwarki mają różne indeksy. Na przykład Google indeksuje całe strony internetowe, podczas gdy Google Images indeksuje tylko zdjęcia.
Indeks jest pierwszym ważnym czynnikiem, który determinuje wyniki wyszukiwania. Oznacza to, że najlepiej jest wybrać odpowiednią wyszukiwarkę w oparciu o to, czego dokładnie szukasz.
I tu czas, by odpowiedzieć na pytanie: dlaczego przeszukując internet wcale nie mamy dostępu do wszystkiego, co się w nim znajduje? Otóż właściciel każdej strony internetowej może zdecydować czy chce, żeby była indeksowana przez wyszukiwarki, a co za tym idzie - czy będzie wyświetlana w wynikach wyszukiwania.
Część zasobów w sieci dostępna jest wyłącznie po opłaceniu dostępu, jak w przypadku baz CV czy Netflixa. Tą część internetu nazywamy deep web. Nawet posiadając dokładny link do ulubionego serialu na Netflixie nie dostaniemy się do niego nie posiadając abonamentu.
Reszta zasobów, których nie odnajdziemy przez wyszukiwarki to tak zwany dark web. To ta część deep web, która jest celowo ukryta i wymaga specjalnego oprogramowania. Jeśli więc deep web w naszej bibliotekarskiej metaforze to przeszklone regały zamknięte na klucz, to dark web będzie ukrytym pokojem w bibliotece, do którego można się dostać tylko przez sekretne wejście.
Podczas sourcingu korzystamy naturalnie tylko z tych zasobów sieci, które są indeksowane przez wyszukiwarki i dostępne dla wszystkich. Czasem wspomagamy się zasobami deep web, ale tylko wtedy, kiedy opłacimy dostęp do odpowiednich narzędzi czy baz danych.
Drugim ważnym czynnikiem,który wpływa na wyniki wyszukiwania, jest algorytm. Algorytm to po prostu sposób, w jaki wyszukiwarka decyduje o tym, czego szukasz.
Na przykład, jeśli wpiszesz nazwę swojego pracodawcy w Google, istnieje duże prawdopodobieństwo, że zakładka kariera firmy będzie pierwszym wynikiem wyszukiwania. Dzieje się tak dlatego, że Google przetwarzając Twoje wyszukiwanie bierze pod uwagę nie tylko to, co wpiszesz w pasku wyszukiwania. Korzysta też z Twojej wcześniejszej historii wyszukiwania, aby określić, które wyniki będą dla Ciebie najbardziej interesujące.
Algorytm żadnej wyszukiwarki nie jest całkowicie przejrzysty. Jest to własność intelektualna firmy i z tego powodu nikt nie kwapi się, żeby wyjawić nam wszystkie sekrety. Google udostępnia pewne informacje na temat swojego algorytmu, ale my możemy dowiedzieć się o nim nieco więcej, korzystając z wyszukiwarki.
I tak na przykład wiemy, że Google personalizuje wyniki wyszukiwania w oparciu o Twoją historię wyszukiwania (nawet jeśli wyszukujesz in cognito - chętnie opowiem dlaczego, jeśli mnie o to zapytasz), ale też w oparciu o historię wyszukiwania innych osób w tym samym rejonie. Uwzględnia w jakim rejonie się znajdujesz i czy dana strona cieszy się popularnością wśród innych użytkowników wyszukiwarki.
„OK, ale co to wszystko oznacza dla mnie?” możesz się zastanawiać. Rozważmy dwa przykłady.
Po pierwsze, uruchamiasz wyszukiwanie w Google i prosisz kolegę, by zrobił to samo. Wpisujesz dokładnie ten sam ciąg wyszukiwania, ale otrzymujesz różne wyniki. Czy wiesz, dlaczego tak się stało?
Google spersonalizował wyniki dla Ciebie i Twojego kolegi. Ponieważ masz różne historie wyszukiwania, możesz zobaczyć różne wyniki wyszukiwania. Jeśli więc napotkasz przeszkodę w następnym projekcie sourcingowym, możesz poprosić kolegę o pomoc, uruchamiając to samo wyszukiwanie na jego urządzeniu.
Po drugie, uruchamiasz wyszukiwanie w Google i LinkedIn. Każde z nich zwraca inne wyniki. Czy rozumiesz dlaczego?
Google ma inny algorytm wyszukiwania niż LinkedIn, więc każda z wyszukiwarek inaczej zinterpretuje kwerendę wyszukiwania.
Następnym razem, gdy utkniesz na zadaniu sourcingowym, spróbuj uzyskać dostęp do tej samej platformy sourcingowej za pomocą innej wyszukiwarki. Być może znajdziesz wyniki, których nigdy wcześniej nie widziałeś.
Trwa ładowanie...