Śląskie Giełdy Płytowe lat '70 i '80

Obrazek posta

  ZDECYDOWAŁEM że do wszystkich moich artykułów i fragmentów książek dostęp będzie zawsze darmowy, a nie dopiero po zapłaceniu progowej kwoty wsparcia i dostępu. No a jeśli ktoś uzna że zostanie moim ‘Patronem’ i będzie mnie wspierał finansowo to BÓG ZAPŁAĆ … no i potraktuję takich ‘Patronów’ szczególnie …

*Dla Patronów wspierających mnie kwotą większą niźli 100zł miesięcznie mam nagrody specjalne czyli NOWIUTKIE I NIGDZIE NIEDOSTEPNE PŁYTY CD I KASETY MAGNETOFONOWE DO ROZDANIA ZA DARMO ! + KSIĄŻKI W WERSJI ELEKTRONICZNEJ

----------------------------------------

I HAVE DECIDED that access to all my articles and book fragments will always be free, and not only after paying a threshold amount of support and access. And if someone decides to become my ‘Patron’ and supports me financially, then GOD BLESS YOU… and I will treat such ‘Patrons’ especially…

*For Patrons who support me with an amount greater than PLN 100 per month, I have special prizes, i.e. BRAND NEW AND NOWHERE UNAVAILABLE CDS AND TAPE CASSETTES TO GIVE AWAY FOR FREE! + BOOKS IN ELECTRONIC VERSION.

Contact --- pawul70@gmail.com

Pokazuję (link) okładki płyt i kaset do wyboru:

I am showing (link) covers of CDs and cassettes to choose from:

https://patronite.pl/post/72793/otro-group-r

 

 

 

 

 

 

Najpierw chadzałem na giełdy do klubu ‘Akant’ w Katowicach na ul. Teatralnej. Potem na 100% lepsze giełdy do klubu studenckiego ‘Gwarek’ na rynku w Gliwicach. Tam sprzedawałem tysiące płyt rocznie słane mi promocyjnie czyli za darmo z firm płytowych USA i UK. Byłem dla nich jakby jedynym liczącym się deejayem z Polski, wysoce przez nich nagradzanym z wieloma artykułami o mnie w prasie dyskotekowej i deejayskiej USA i UK, a zatem sprawa była prosta.

 

  

 

 

Płyt było tak dużo, że założyłem nawet firmę zezwalającą na handel na bazarze w Katowicach. Było z tego dużo kasy ale też i kłopotów. Przykleiła się do mnie milicja komunistyczna od przestępstw gospodarczych i pod groźbą skasowania mojego biznesu namawiali mnie do współpracy czyli informowania o nielegalnym handlu płytami na bazarze katowickim. W dokumentacji o azyl polityczny w USA okazałem wszelkie dane na ten temat. Osobnikiem który mnie wyjątkowo prześladował był niejaki porucznik ‘sztuka’ z ówczesnej (lata ’70 i ’80) komendy miejskiej w Katowicach. Olewałem ich bo mając oficjalne zezwolenie handlowe z UM Katowice i płacąc podatki od handlu płytami. Komuch-gliniarze mogli mi naskoczyć !!

Tak sobie myślałem ale okazało się że oni mogli wszystko czyli wszystkie nielegalne triki i działania. Robili mi zatem (służba bezpieczeństwa (sb) – czyli milicja polityczna) naloty na mieszkanie i pod pozorem że niby szpieguję dla USA, konfiskowali masę płyt, gazet, nagród, itp. Konfiskowali też zupełnie tajnie na poczcie o czym parę lat później wygadała się (w warunkach sypialniano-cielesnych rozkoszy) pewna ładna lala która niegdyś na tej poczcie pracowała.

 

 

 

 

‘Psy’ nigdy mi tego nie oddali, a płyty widywałem potem na bazarze lub giełdach. Łatwo to mogłem rozpoznać bo wiedziałem że te płyty i z tych konkretnych firm płytowych dostawałem w Polsce tylko ja. Wynikało to z korespondencji w firmami z USA i UK.

Czasem mnie też aresztowali ale po 48h wypuszczali bo rzecz jasna nic na mnie nie mieli. Byli do tego aby mi coś udowodnić zbyt dużymi i niedouczonymi cepami.

Taki to był los deejaya i handlarza płytami w komunie i ‘prl’. Pociecha była tylko taka że szmalu miałem w brud. Nie mogłem go jednak nijak zbyt wyraźnie okazać bo większość była z handlu poza systemem czyli na lewo :-))))

Część kasy umiejętnie przekazałem do kolesi w USA przygotowując się do ucieczki na azyl polityczny. Zebrało się tego tam wtedy około 7000 dolarów co jak na tamte czasy było pokaźną fortuną w Polsce, a i w USA pozwoliło mi spokojnie żyć przez ponad pół roku w bardzo drogich - Nowym Jorku i Los Angeles zanim dostałem legalną i oficjalną pracę. Dużo kasy zostawiłem też ówczesnej żonie na utrzymanie jej i dwójki dzieciaków bo pewne było że nie prędko się zobaczymy jak poproszę o azyl.

Giełdy w gliwickim ‘Gwarku’ były sławne na całą Polskę i zawsze tam było ciasno oraz sporo kupujących. Dostać się też było trudno. Tłum ludzi stał pod drzwiami już 2h przed otwarciem. Miałem tam wtedy swoje wtyki u kierownika Rafała, który blokował dla mnie obszerny stolik. Rafał został potem współwłaścicielem tego ‘Gwarka’ przerobionego na popularną dyskotekę, a później innej dyskoteki w gliwickim zameczku leśnym o nazwie ‘Bravo’. Chłopak miał szczęście i wraz ze wspólnikiem który wcześniej był tylko bramkarzem dorobili się milionerskiej fortuny.

Działania na giełdach były proste - wykładało się na stolikach winyle a chętni je kupowali. Znałem się dobrze na tym co sprzedawałem, wywiązywały się zatem często ciekawe rozmowy w których przemycałem do umysłów tych młodych ludzi pewne elementy edukacyjne na temat płyt i muzyki ogólnie.

Miałem pewną dobrą sławę jak na tamte czasy. Nazywali mnie ‘Steven’ i często zamawiali u mnie takie czy inne płyty. Moim najwspanialszym klientem był wtedy zdolniacha z Zabrza Bartek Kurowski, który potem wydał kilka cudo książek i napisał też sporo scenariuszy filmowych. Zmarł niestety przedwcześnie i spoczywa sobie teraz spokojnie na pięknym cmentarzu umiejscowionym na granicy Rudy Śląskiej Kochłowice i katowickich Panewników. 

Importowałem też wtedy sporo płyt z USA bo wiedziałem jak to legalnie zrobić pomimo prześladowczego komuch systemu ‘prl’. To też dawało sporo kasy i zadowolenia. Do dziś trzymam jakieś dokumenty słynnej wtedy firmy z Trenton w New Jersey - ‘Scorpio Music Distributors’ – a oni nawet działają do dziś: https://www.scorpiomusic.co/

 

 

 

--------------------- zobacz takie niby video - składanka foto – dla uśmiechu :-)

https://patronite.pl/app/play-video?id=7bcbf184-39c7-43fe-aabd-e634d12ae45b

 

 

  

NOWIUTKIE PŁYTY CD I KASETY MAGNETOFONOWE DO ROZDANIA ZA DARMO DLA PATRONÓW !!

W drugiej połowie lat '90 pracowałem dla firm fonograficznych pragnących wyjść z piractwa fonograficznego - zmory tamtych czasów polskiego rynku muzycznego / fonograficznego. Sprowadzałem dla tych firm licencje fonograficzne. Wydaliśmy kilka fajnych płyt CD i kaset magnetofonowych (no bo to była ta epoka :-) Dzisiaj to są już muzycznie historyczne wydawnictwa, które można traktować sentymentalnie ...

Mam kilkadziesiąt nowych egzemplarzy promocyjnych z tamtych lat i rozdam je jako nagrody specjalne - za darmo, po jednym egzemplarzu - każdemu nowemu PATRONOWI - aż do wyczerpania zapasów :-)

------------------------------------------------------------

BRAND NEW CDS AND TAPE CASSETTES TO GIVE AWAY FOR FREE TO PATRONS!!

In the second half of the 90s, I worked for record companies that wanted to get out of record piracy - the nightmare of the Polish music/recording market at that time. I imported record licenses for these companies. We released a few cool CDs and tapes (because that was that era :-) Today, they are already musically historical releases that can be treated sentimentally ...

I have several dozen new promotional copies from those years and I will give them away as special prizes - for free, one copy - to each new PATRON - while supplies last :-)

------------------------------------------------------------

In this material, I show the covers of records and tapes to choose from.

https://patronite.pl/post/72793/otro-group-r

W tym materiale pokazuję okładki płyt i kaset do wyboru.

Zgłaszajcie się na adres / Contact me at

pawul70@gmail.com

 

 

 

 

 

 

giełda płyt vinyle płyty z USA płyty z UK lata '70 lata '80

Zobacz również

MODELKA - poradnik zawodowy dla modelek
DJnes - ARE THEY PORN DJ’S ALREADY OR JUST VERY CLOSE TO ? (in english)
Franciszek Walicki - - 'źródło' wszelkiego zła w PRL-owskich dyskotekach

Komentarze (0)

Trwa ładowanie...