Nowe życie: co ze starym Cojem?
🥳 Nowy rok - Nowe życie!
I nowa cena starego Coja po polsku 😀
Mam go serdecznie dość, choć wielu odbiorców dopiero zaczyna się w nim gustować. Oczywiście, dopiero co zaczęli się nim poważniej interesować dziennikarze i szerzyć wiedzę o projekcie.
👀 A ja już szykuję autorski album - aranżuję utwory, w marcu premiera drugiego singla. No ale co zrobić z nakładem tego coverowego?
😉 Wyprzedać jak najszybciej!
Obniżyłam cenę na wszystkich serwisach internetowych (różni się w zależności od prowizji serwisowej), za to na koncertach - zawsze najtaniej, zawsze po 50 PLN. Dochód (czyli przychód minus koszty) pójdzie na zadeklarowany cel charytatywny. Ale najpierw trzeba najzwyczajniej zwrócić koszty, a to nastąpi po wykupieniu co najmniej 30 % nakładu, a więc jeszcze trochę roboty przed nami.
Wiem, że wielu z Was już ma ten CD, bo patronowaliście mnie jeszcze na etapie jego powstawania. Ale może Wasi przyjaciele nie mają?
😇 Kto chce? Bierzcie!
P.S.: 🐍 Dziś Nowy rok według chińskiego kalendarza - i to jest Rok Węża. 🧐 A Wiktora Coja za azjatyckie rysy twarzy przezywano Chińczykiem lub też Japończykiem, choć tak naprawdę po ojcu był Koreańczykiem. Rozróżniacie przedstawicieli tych narodowości z twarzy? Ja kiedyś nauczyłam się rozróżniać Kirgizów, Kazachów, Tadżyków i Azerbejdżanów - w zaledwie kilka miesięcy mieszkania z nimi w jednym domu studenckim. A w Polsce prawie bezbłędnie odróżniam “ludzi ze wschodu” po wyrazie twarzy. Ale to już zupełnie inna historia.
Anastazja z Mariupola
Trwa ładowanie...