Ofiary gwałtów w Polsce potrzebują pomocy. Szczucie na imigrantów i zakaz aborcji im jej nie zapewniają. Wręcz przeciwnie - odbierają im autonomię i oddalają zajęcie się problemami, z którymi one codziennie się mierzą

Sławomir Mentzen, który deklaruje, że gwałt to straszna zbrodnia, a jednocześnie postuluje torturowanie ofiar gwałtu przez przymuszanie ich do ciąży z gwałtu i szybko próbuje przekierować uwagę na imigrantów - nie ma nic wspólnego z troską o ofiary. To dręczenie ofiar i wykorzystywanie ich do zbijania kapitału politycznego oraz szczucia. Nic więcej.

Możesz powtórzyć sto razy, jak ci żal ofiar gwałtu, ale jeśli chcesz je przymuszać po gwałcie do ciąży - jesteś ich oprawcą. Nie masz nic wspólnego ze wsparciem ofiar. Stoisz po stronie ich gwałciciela, który też odebrał im podmiotowość i możliwość wyboru.

Sprawcy przemocy często deklarują, że robią to dla dobra ofiar. Biją, by miały nauczkę. Znęcają się, bo chcą je chronić i ustrzec. Gnębią, ale im jest z tym trudniej niż ofiarom.

Politycy także tak czasem działają.

Gdy temat gwałtów w Polsce sprowadza się wyłącznie do imigracji - nie działa się na rzecz ofiar. Zakaz migracji nie pomoże tym, które są gwałcone przez znane sobie osoby, rodaków - czyli nie pomoże w większości przypadków gwałtu. One często nigdy nie znajdą sprawiedliwości.

Ludzie od lat mają realne ofiary gdzieś - dyskredytują ich słowa, obwiniają je i stygmatyzują. Wykorzystują je za to chętnie do propagandy, robiąc z nich narzędzia do nabijania politycznego kapitału i do szczucia. To instrumentalne wykorzystanie ofiar, nie żadna troska.

Temat aborcji po gwałcie to NIE JEST temat migracji. To często sytuacja, gdy kobieta zostanie seksualnie wykorzystana przez znanego sobie człowieka, a następnie przemielona przez polski wymiar (nie)sprawiedliwości. To polski obywatel i polski system ją krzywdzi, nie jakiś obcy.

Większość takich aborcji ma miejsce poza systemem, bo polski system nie sprzyja ofiarom. I zamiast zająć się zmianami tego systemu - ludzie bezrefleksyjnie rzucają: „ale imigranci”. To w żaden sposób nie pomaga ofiarom gwałtu, oddala tylko realne zajęcie się ich problemem.

Gdy nagłaśniamy sprawy przemocy i opowiadamy o niesprawiedliwościach - ci sami ludzie, którzy tak chętnie uderzają w imigrantów i deklarują ochronę ofiar, obwiniają je i obśmiewają ich słowa. Twierdzą, że kobiety nad wyraz często kłamią i odbierają ofiarom wiarygodność. Takim politykom w żadnym momencie nie chodzi o ochronę ofiar, tylko o władzę przez szczucie. Robią ofiarom to, co sprawcy - odbierają im kontrolę.

prawa kobiet walka z przemocą wybory prezydenckie prawa reprodukcyjne

Zobacz również

Mam endometriozę
Osiem tysięcy gróźb śmierci za postulat dostępnych podpasek
Walczymy o dostępne podpaski. "My chcemy piwa!" - odpowiadają komentujący

Komentarze (0)

Trwa ładowanie...