Pierwsze wielkie widowisko bokserskie - Jack Dempsey kontra Georges Carpentier
Jack Dempsey – Człowiek z młotem w rękach
Na początku lat 20. XX wieku, nikt w świecie boksu nie budził tak silnych emocji jak Jack Dempsey. Dla jednych był bohaterem klasy robotniczej – nieustępliwym wojownikiem, który dzięki brutalnej sile i głodowi sukcesu wspiął się z nędzy na szczyt. Dla innych – był symbolem egoizmu i tchórzostwa, który w czasie wojny uciekł przed mundurem, podczas gdy tysiące młodych Amerykanów ginęło w okopach Europy.
Jack Dempsey – urodzony jako William Harrison Dempsey w 1895 roku w Manassa, Kolorado – dorastał w skrajnej biedzie. Przemierzał zachód kraju w poszukiwaniu pracy, sypiał w wagonach towarowych, spał pod gołym niebem, walczył za jedzenie. W górniczych miasteczkach w Kolorado, Utah i Nevadzie przedstawiał się jako „Kid Blackie” i stawał do walk na pięści w saloonach za kilka dolarów. Walczył nie z pasji, ale z potrzeby przetrwania. Ta surowa szkoła życia ukształtowała jego niepowtarzalny styl – dynamiczny, dziki, pełen furii.
Jego kariera nabrała rozpędu, gdy odkrył go promotor bokserski Tex Rickard, przy czym całkowicie rozkwitła gdy w 1919 roku znokautował Jessa Willarda – potężnego, dwumetrowego mistrza świata – w brutalnym, jednostronnym pojedynku. Willard został dosłownie rozerwany – złamana szczęka, żebra, wybite zęby. Świat był w szoku. Tak narodziła się legenda Dempseya – "Człowieka z Manassa", który walczył jak rewolwerowiec z Dzikiego Zachodu.
Jack Dempsey pozujący do zdjęcia (1920)
Jednak w tym samym czasie, gdy Dempsey zdobywał pas mistrza świata, jego nazwisko budziło kontrowersje. W czasie I wojny światowej uniknął powołania do wojska – co więcej, pojawiły się głosy, że złożył fałszywe oświadczenie, by uniknąć służby.
W 1920 roku Dempsey został osądzony przez rząd federalny za uchylanie się od poboru. Kiedy pojawiał się na walkach, Dempsey był wyśmiewany okrzykami „leniwiec!” Dempsey został oskarżony o fałszywe twierdzenie podczas wojny, że jest jedynym żywicielem rodziców, żony i braci. Przyznano mu status odroczonego poboru.
Podczas rozprawy zeznał, że ówcześnie był jedynym żywicielem rodziny odkąd miał 14 lat i przedstawił dokumentację, że zarobił 4000 dolarów w 1917 roku i prawie wszystko rozdał rodzinie. Ława przysięgłych go uniewinniła.
Wielu Amerykanów nie mogło mu tego wybaczyć. Prasa, w tym popularne magazyny, nazywały go „symbolem nieuczciwości”, a jego zdjęcia przedstawiano w kontrze do młodych żołnierzy ginących na froncie.
Gdy wchodził do ringu, publiczność była podzielona. Jedni krzyczeli z zachwytu, inni wygwizdywali go jako „wojennego dezertera”. Mimo to – a może właśnie dlatego – Dempsey przyciągał tłumy. Jego walki były wydarzeniami narodowymi, a jego dzikość i energia zyskiwały mu rzesze oddanych fanów.
Przed walką z Georges’em Carpentierem w 1921 roku, Jack Dempsey miał status absolutnego dominatora wagi ciężkiej. Był młody, silny, budzący postrach. Ale niósł za sobą również cień – cień wojny, której nie stoczył, i oskarżeń, które ciągnęły się za nim jak cień jego własnej legendy.
Jack Dempsey przygotowujący się do walki stulecia. (1921)
Tex Rickard – Człowiek, który przyczynił się do "walki stulecia"
George Lewis „Tex” Rickard był kimś więcej niż tylko promotorem – był legendą amerykańskiego Dzikiego Zachodu, która zrewolucjonizowała świat sportu. Rewolwerowiec, były szeryf, poszukiwacz złota, właściciel saloonu w Dawson City, a ostatecznie jeden z najpotężniejszych ludzi w historii boksu. To właśnie on dostrzegł w Jacku Dempseyu nie tylko brutalnego punchera, ale i ikonę, którą można było sprzedać tłumom. Rickard potrafił zrobić z pięściarza bohatera, z walki widowisko, a ze stadionu – świątynię emocji.
Zanim jednak świat usłyszał o „walce stulecia”, Rickard zorganizował pojedynek Dempseya z Jessiem Willardem w 1919 roku – walkę, która brutalnie zdetronizowała olbrzyma z Kansas i ustanowiła nowego mistrza świata wagi ciężkiej. To starcie przyniosło Dempseyowi sławę, ale to Rickard był architektem tej narracji. Zrozumiał, że w nowym, pędzącym wieku potrzebne są nie tylko pojedynki – potrzebni są bohaterowie.
Największym sprawdzianem jego promotorskiego geniuszu była jednak organizacja starcia Dempsey – Carpentier w 1921 roku. Rickard marzył o czymś więcej niż walce – chciał zorganizować spektakl epokowy, który przejdzie do historii. Gdy nie otrzymał zgody na wykorzystanie Polo Grounds w Nowym Jorku, nie zawahał się – zaryzykował, pożyczył 300 tysięcy dolarów i zbudował własny stadion. Tak powstała Boyle’s Thirty Acres – największa wówczas arena świata, mogąca pomieścić 90 tysięcy widzów.
Tex Rickard. Ówcześnie największy promotor bokserski na świecie (1920)
Georges Carpentier – Rycerz z Francji i bohater wojenny w rękawicach bokserskich
W tamtych czasach, gdy Ameryka dzieliła się w ocenach Jacka Dempseya, świat zjednoczył się w zachwycie nad Georges’em Carpentierem. Uosabiał wszystko to, czego brakowało jego rywalowi – klasę, elegancję i bohaterstwo. Był nie tylko mistrzem Europy w boksie. Był żołnierzem frontowym, asem lotnictwa i symbolem patriotyzmu. W oczach wielu kibiców, zwłaszcza po drugiej stronie Atlantyku, był rycerzem w rękawicach bokserskich.
Georges Carpentier urodził się w 1894 roku we Francji. Zaczynał jako młody, utalentowany bokser i bardzo szybko wspinał się po drabinie wag – od lekkiej, przez półśrednią, aż po półciężką. Był fenomenem techniki i gibkości, a zarazem eleganckim mężczyzną o filmowej urodzie, co czyniło go ulubieńcem mediów i kibiców.
Gdy w Europie wybuchła I wojna światowa, Carpentier zaciągnął się do armii. Najpierw służył jako telegrafista, ale szybko trafił do lotnictwa. Brał udział w walkach powietrznych, odniósł rany, został odznaczony francuskim Krzyżem Wojennym (Croix de Guerre) – najwyższym wyróżnieniem za odwagę. Gdy Dempsey był oskarżany o uchylanie się od obowiązku, Carpentier wracał z frontu jako bohater narodowy.
Po wojnie Carpentier wznowił karierę i szybko odzyskał dawną formę. W 1920 roku pokonał Anglika Joe Becketta, zdobywając tytuł mistrza świata w wadze półciężkiej. Jego styl walki był pełen gracji – poruszał się po ringu jak tancerz, uderzał z chirurgiczną precyzją, unikał chaosu, stawiał na elegancję i technikę.
W oczach Amerykanów był „czystym wojownikiem” – nie tylko dzięki karierze sportowej, ale również przez jego postawę podczas wojny. Jego przyjazd do Stanów Zjednoczonych w 1921 roku był ogromnym medialnym wydarzeniem. Witały go tłumy, a prasa pisała o nim jako o „najwytworniejszym pięściarzu świata” i „człowieku, który pokazał, że można być wojownikiem bez brutalności”.
W starciu z Dempseyem Carpentier nie był tylko przeciwnikiem w ringu. Był jego ideologicznym przeciwieństwem. Tam, gdzie Dempsey był brutalny – Carpentier był wyrafinowany. Tam, gdzie Dempsey budził kontrowersje – Carpentier wzbudzał podziw. To napięcie, ta rozbieżność dwóch światów, czyniła walkę z 2 lipca 1921 roku czymś więcej niż pojedynkiem sportowym. To był symboliczny zderzenie siły z honorem, surowości z elegancją, Ameryki z Europą, przeszłości z przyszłością.
George Carpentier pozujący do zdjęcia.
Dempsey vs Carpentier – pierwszy bokserski spektakl stulecia
Pomysł zorganizowania walki, która przyciągnie dziesiątki tysięcy widzów i zjednoczy całą Amerykę przy głośnikach radiowych, narodził się w głowie jednego człowieka – Texa Rickarda. Charyzmatyczny promotor i wizjoner, który wcześniej współorganizował m.in. walkę Johnson vs Jeffries, tym razem postanowił wznieść boks na zupełnie nowy poziom.
Rickard wiedział, że ma w rękach coś wyjątkowego: Jacka Dempseya, brutalnego mistrza świata wagi ciężkiej, oraz Georges’a Carpentiera, eleganckiego i odznaczonego bohatera wojennego z Francji. Ich zestawienie nie tylko obiecywało sportowe emocje – miało znaczenie symboliczne, medialne, a nawet polityczne. Dempsey był Ameryką – dziką, surową, skomplikowaną. Carpentier był Europą – wyrafinowaną, bohaterską, szlachetną. Rickard nie mógł tego zmarnować. Pojedynek promowany był hasłem "Walka stulecia"
Boyle’s Thirty Acres – arena zbudowana dla legendy
Aby pomieścić rosnące zainteresowanie, Rickard podjął decyzję bez precedensu: zbudować stadion od podstaw, specjalnie na to jedno wydarzenie. W Jersey City, zaledwie kilka kilometrów od Manhattanu, powstała olbrzymia drewniana Ośmiokątna konstrukcja, która została zbudowana z 690 000 m2 drewna. Arena miała powierzchnię 28 000 m2, a podczas budowy pracowało przy niej 500 cieśli i 400 robotników. Stadion mogący pomieścić ponad 90 tysięcy widzów, co czyniło go największą areną bokserską świata.
To było olbrzymie show, które łączyło sport, politykę, pieniądze i media. Rickard wiedział, że stworzył coś więcej niż walkę – stworzył widowisko nowej ery.
Zdumiewający widok ukazujący Arenę "Boyle’s Thirty Acres" z lotu ptaka
Przebieg walki:
2 lipca 1921 roku. Upał, zgiełk tłumu, obecność dziennikarzy z całego świata. Na stadionie w Jersey City zebrali się celebryci, politycy, gwiazdy Hollywood, weterani wojenni i zwykli robotnicy – wszyscy chcieli zobaczyć starcie dwóch tak odmiennych ikon.
Przystojny Carpentier, którego przydomek brzmiał „Orchid Man/Człowiek Orchidea”, wszedł na ring w wieńcu z orchidei, machając i uśmiechając się do ogromnego tłumu. Dempsey wszedł nieogolony, z nieuczesanymi włosami i ubrany w krótką, niepozorną szatę. Niektórzy wybuczeli Dempseya, inni go przywitali owacjami na stojąco, Jedno było pewne. Wszyscy obecni wiedzieli, że są świadkami wielkiego wydarzenia.
Ku zaskoczeniu wszystkich Carpentier rozpoczął walkę agresywnie, atakując głowę i ciało Dempseya z bliska. Dempsey zranił Carpentiera prawym sierpowym w żebra. Następnie doszło do wymiany ciosów z bliska, a gdy się rozstali, Carpentier miał rozcięcie w boku nosa.
Carpentier wyszedł na drugą rundę, trzymając lewą rękę bardzo nisko, ale gdy trafił Dempseya lewym sierpowym w szczękę i odrzucił głowę mistrza trzema kolejnymi ciosami, tłum zaczął podskakiwać na nogi, rząd po rzędzie. Na gong Dempsey wydawał się trzymać Carpentiera.
Na początku trzeciej rundy Dempsey zadał kilka dotkliwych ciosów w korpus. Po tym Carpentier był nieprzygotowany i zaczął się cofać. Po przejściu na grę typu „Hit and Run/Uderz i uciekaj”, Carpentier nagle wydawał się znacznie słabszy, znacznie bardziej podatny na ciosy.
W czwartej rundzie Dempsey zranił Carpentiera na linach krótkim, tnącym prawym w szczękę i tłum znów wstał. Ale Carpentier, w tym, co miało być jego ostatnią wymianą ciosów, trafił Dempseya dwoma prawymi sierpowymi w brodę.
Dempsey zaczął zamykać show sztywnym lewym prostym, po którym nastąpił prosty prawy. Carpentier osunął się na matę i z trudem się podniósł. Ponownie upadł, a następnie podskoczył na nogi przy liczeniu do dziewięciu.
Ale wkrótce znów upadł, tym razem na dobre. Był nieprzytomny, gdy został wyliczony, leżał na boku, twarzą do maty. Końcową kombinacją Dempseya był prawy na żebra i lewy na brodę. Dempsey pomógł sekundantom Carpentiera zanieść ich zawodnika do jego narożnika. Sędzia zakończył walkę. Nokaut. Tłum oszalał.
Jack Dempsey stoi nad znokautowanym Georgem Carpentierem. (1921)
Walka Dempsey–Carpentier zapisała się w historii nie tylko przez sportowy charakter. Wydarzenie to przyniosło wiele przełomów:
-
Po raz pierwszy walka bokserska została transmitowana na żywo przez radio. Dziesiątki tysięcy ludzi w całych Stanach Zjednoczonych słuchały relacji z ringu przez głośniki ustawione w miastach i miasteczkach. Boks stał się narodowym przeżyciem.
-
Po raz pierwszy dochód z walki przekroczył milion dolarów. Łącznie wydarzenie wygenerowało ponad 1,7 miliona dolarów – astronomiczną sumę jak na rok 1921. To był moment, w którym sport wszedł do ery wielkich pieniędzy.
-
Po raz pierwszy specjalnie na walkę zbudowano stadion. Tymczasowa, ale imponująca konstrukcja była symbolem rozmachu, jaki towarzyszył temu wydarzeniu.
-
Była to pierwsza walka zatwierdzona przez nową Narodową Federację Boksu . W 1962 roku NBA zmieniła nazwę na WBA - World Boxing Assosiation
Skutki i dziedzictwo
Zwycięstwo nie tylko umocniło pozycję Jacka Dempseya jako najpotężniejszego boksera swojego pokolenia – ono utwierdziło jego status legendy. Był niepokonany, nieprzejednany i – mimo wcześniejszych kontrowersji – niepodważalnie wielki. Jego imię od tego momentu było wymieniane w jednym rzędzie z największymi postaciami amerykańskiego sportu.
Dla boksu walka z Carpentierem oznaczała coś więcej: narodziny nowoczesnego widowiska sportowego. Boks wkroczył na scenę medialną i finansową z rozmachem, który na zawsze zmienił reguły gry. Największym zwycięzcą był - Tex Rickard. Zarobił 600 000 $, nawet po spłaceniu zawodników i spłacie pożyczki na stadion, który był używany tylko na to jedno wydarzenie.
Tex Rickard trafił w dziesiątkę. Udało mu się to, czego nie dokonał nikt przed nim – zorganizował walkę, która przeszła do historii nie tylko przez wynik, ale przez wszystko, co ją otaczało. Dempsey i Carpentier stali się pierwszymi globalnymi gwiazdami boksu.
Trwa ładowanie...