Płyniemy na Mahe

Obrazek posta

Przed rejsem z Praslin na Mahé naczytaliśmy się wielu opinii, że mocno buja i łatwo o chorobę morską. Spodziewaliśmy się więc trudnej przeprawy, ale ku naszemu zaskoczeniu – było spokojnie. Prom płynął około półtorej godziny, a my nie braliśmy żadnych tabletek ani Aviomarinu i czuliśmy się świetnie przez cały rejs. Widoki za oknem, morska bryza i kołysanie okazały się wręcz relaksujące. Czas minął nam szybko i bez żadnych problemów.

 

 

#cat cocos #Prom #praslin #mahe

Zobacz również

Jak ten czas szybko płynie
Punkt widokowy
Ostatni dzień na Seszelach

Komentarze (0)

Trwa ładowanie...