Radio, w którym przez 3 tyg. nie powtórzy się żaden utwór
Nieco w ramach nieśmiałych przygotować do III sezonu – mam już nagrane 4 odcinki(!), a nieco bardziej w ramach porządków udało mi się wreszcie znaleźć dobrą duszę, która pomogła mi w poprawieniu identyfikacji graficznej.
Z jakiegoś powodu zacząłem się już wstydzić słowa “żyćko” i zapragnąłem mieć “życie” w opisie podcastu. Od dawna już komunikuję go po prostu jako “Rozmowy Rawicza”, dodając w opisie “muzyka – kultura – życie”, ale nie umiałem samodzielnie zmienić pewnych elementów w grafice wektorowej. I wreszcie ktoś się nade mną zlitował i mi pomógł.
Dzięki temu napisy na okładkach playlist czy na stronach podcastu na YT, Spotify i całej wreszcie przeszyły już delikatną przemianę. Skoro przy playlistach jesteśmy. Jest taka na Spoti, co nazywa się “Taxi Driver”. Powstała, by towarzyszyć mi za kółkiem, gdy nocami pracowałem na Uberze. Miała, w moim odczuciu, być miłą towarzyszką nocnych podróży po Warszawie i okolicach, a przede wszystkim łagodzić obyczaje trudnych pasażerów. Składała się w lewej części z muzyki klasycznej, filmowej, jazzu i odrobiny trip-hopu. Przygoda w dorabianie musiała się skończyć, bo zdrowie, playlista została.
W międzyczasie postanowiłem ją udostępnić wszystkim zainteresowanym i wtedy zrozumiałem, że powinna mieć jakiś swój wyraźny i uniwersalny charakter, czytelny nie tylko dla mnie. Zdefiniowałem go tak: już nie tylko muzyka do samochodu nocą, ale i do bycia samemu, do skupienia, kolacji, pracy, relaksu, seksu, zadumy, drzemki oraz czytania/pisania i na spacer. Wciąż klasyka, jazz i film w wersji “łatwej do słuchania”, trochę pluszowych coverów, ale.. bez słów. Tylko muzyka instrumentalna. I tak, cierpliwie, dzień po dniu usuwam z niej nie tylko przypadkowe duble.
“Taxi Driver” to playlista publiczna, dostępna dla wszystkich. W chwili, kiedy piszę te słowa jest na niej ponad 3 300 utworów. By odtworzyć ją w całości potrzeba 10 dni nieprzerwanego słuchania. Zatem długa podróż.
Jeszcze dłuższą, ale już zupełnie inną jest zamknięta playlista, dostępna jedynie dla Patronów. Tam jest ponad 7 300 piosenek i trwa to około 518 godzin, tj. ponad 3 tygodnie! Wyobrażacie sobie radio, w którym przez 3 tygodnie nie powtórzy się żaden utwór, nie usłyszycie żadnej reklamy, jingla, głupkowatego gadania i telefonów od słuchaczy? Każdy z utworów został przeze mnie odsłuchany wielokrotnie w ciągu mojego życia lub na potrzeby tej selekcji.
Zaczęła powstawać 5 lat temu, w pandemii. Początkowo miała być tylko dla mnie i trafiały na nią ulubione, świetne kawałki. Bez jazzu i klasyki, bo te miały swoje miejsce na innych plejkach. No i tu, w międzyczasie, też zaszła zmiana. Nie tyle programowa, bo wciąż są to utwory dobierane wg mojego subiektywnego klucza: wartościowe, ważne, piękne, bez oglądania się na gatunek, dekadę i inne takie. Zmieniło się jej przeznaczenie.
Teraz jest dla wszystkich wspierających mój podcast. I bez przerwy trafiają na nią nowe utwory. Faktycznie nowe, premierowe, ale i takie, które z jakiegoś powodu przez ostatnie 5 lat nie znalazły się na tej playliście.
Trwa ładowanie...