Czy zdarzyło Wam się wymyślić historię, która potem zaczęła żyć własnym życiem? Tak właśnie Uniwersytet w Toruniu nieoczekiwanie stał się częścią mojej zakonnej opowieści – najpierw jako niewinne wytłumaczenie, a później jako żart, który na długo wszedł do szkolnego słownika.
Jak to uniwersytet w Toruniu zagościł w mojej zakonnej historii.
Tylko dla patronów!
·
0
·
16.09.2025
Post dostępny tylko dla Patronów
Aby zobaczyć ten materiał musisz być zalogowany
Zostań Patronem Zaloguj się