Jagodowa Recenzja #2 - "Zakwakane przygody 1", różni twórcy

Obrazek posta

źródło grafiki: Unsplash/Daniele Franchi


10 września 2025 wyszła całkiem nowa, komiksowa seria. Mowa tutaj o "Wielkich bohaterach Disneya", czyli Kaczor Donald. Zakwakane przygody. "Kruki i kaczki" oraz inne historie to po prostu pierwszy tom.

Od długodziobego kaczora z „Mądrej kurki", poprzez sprytnego, prześladowanego przez pecha wujka z gazetowych pasków Ala Taliaferra, aż po niezapomniane przygody autorstwa Carla Barksa i Dona Rosy... Kaczor Donald przeszedł długą, fascynującą drogę i stał się jedną z najbardziej złożonych i lubianych postaci w historii komiksu. W pierwszym tomie przekrojowej kolekcji prezentujemy kluczowe momenty z ewolucji Donalda: jego początki, rozkwit w złotej erze amerykańskiego komiksu, włoską reinterpretację z lat siedemdziesiątych, aż po współczesne północnoeuropejskie historie, w których humor, emocje i przygoda idą w parze z nowoczesnym podejściem do klasycznej formy. To coś więcej niż zbiór komiksów. To wędrówka przez epoki, style graficzne i sposoby opowiadania o kaczym bohaterze, który się zmienia... a jednak pozostaje sobą.

Reasumując - album zaczyna się od samego początku istnienia postaci, jaką jest Kaczor Donald, ale w wersji komiksowej. Poznajemy jego historię od samego początku, tylko że nie w formie telewizyjnej. Przepiękna jest przedmowa, która zawiera ciekawe, stare zdjęcia, okładki, plakaty i szkice. Przy niektórych obrazkach to mi się łezka w oku zakręciła ze wzruszenia. Cieszę się również, iż przed każdym komiksem jest krótki opis - tak, aby wytłumaczyć czytelnikowi co i jak. Od początku do końca.

Nie ma co ukrywać, jest to najzwyczajniej na świecie chronologia wydarzeń. A większość komiksów znam, gdyż dawno już te historie przeczytałam w ramach innych albumów. Najbardziej bawiły mnie jednostronne komiksy. Warto również zwrócić uwagę, jakie kiedyś były czasy - na przykład kiedyś (niestety) normą było dawanie klapsów w pupę dzieciom, co zostało pokazane w komiksie "Panika na pikniku", kiedy to Donald zrobił to swoim siostrzeńcom. Mam takie podejrzenie, że teraz by to nie przeszło. A żeby było śmieszniej - to możemy przeczytać "Cukierek albo psikus", czyli coś w sam raz z okazji Halloween.

Reasumując - cała seria zapowiada się bardzo ciekawie i czekam na kolejne tomy. Dziękuję wydawnictwu Egmont Polska za wysłanie egzemplarzu do recenzji.

Jagodowa Recenzja

Zobacz również

"Bo to co nas podnieca, to się nazywa kasa..."
Miesiąc (anty)Dumy Osób z Niepełnosprawnościami. Serio?
Jagodowa Recenzja #3 - "Pan i Pani Smith", Doug Liman

Komentarze (0)

Trwa ładowanie...