Gosia Sajan - dusznø podcast #57

Obrazek posta

Co Wam powiem? Życie ostatnio mnie nie oszczędza. Kilka dni temu odeszła moja babcia, przez co musiałam odwołać mój wyjazd do pracy w Oslo. Posypało się również wiele innych rzeczy. Jestem trochę w takim stanie, że nie potrafię się na niczym skupić. Jestem osłabiona, zmęczona, codziennie boli mnie głowa. Generalnie jest trudno.

Piszę to Wam, bo kiedyś sobie obiecałam, że będę na swoich platformach społecznościowych 100% szczera. Nie mówię na Instagramie o tym, że odeszła mi babcia, bo też nie do końca jeszcze jestem w stanie zrozumieć, jak wiele ze swojego życia prywatnego powinno się pokazywać w social mediach i jak wiele tematów jest sens poruszać, jeżeli z tego nic nie wynika, oprócz tego, że puszczę w eter informację, że na przykład, że odeszła mi babcia. Tutaj o tym mówię, bo to jest taki trochę mój safe space, wiadomość do ograniczonej liczby osób, które są na tyle blisko związane z podcastem, żeby nas patronować. Czasem mam też wrażenie, że piszę to sama dla siebie, że przecież i tak nikt tego nie czyta więc pewnie łatwiej mi się jest uzewnętrznić, bo to tak jakbym pisała sobie pamiętnik do szuflady.

I w takim momencie do podcastu przyszła Gosia, po raz drugi, jedna z moich ukochanych osób, człowiek-promyczek, człowiek-uśmiech. I powiem Wam, że ciężko było mi przeprowadzić tę rozmowę z tego powodu właśnie, że nie czuję się za bardzo na siłach, żeby ogarniać cokolwiek. Ale z drugiej strony była to taka comfort rozmowa z moją comfort person, która przebiegła łatwo, mimo że nie poruszyłyśmy wiele ciężkich tematów. Że wiecie, jak już z kimś pracować w tym trudnym dla mnie jednak czasie to właśnie z Gosią. 

Zawzięłam się i podcasty będą wychodzić regularnie, nie martwcie się, chciałam tylko dać wam znać, jak to się mi życie toczy.

A teraz konkrety o Gosi:

Gosia Sajan zachorowała na raka piersi w wieku 27 lat. W wieku 31 dowiedziała się o wznowie choroby i rozsianych przerzutach, w tym tych do wątroby i kręgosłupa, które to doprowadziły do poważnych problemów zdrowotnych, w tym złamania kręgosłupa i konieczności długiej rehabilitacji. Mimo tych doświadczeń Gosia funkcjonuje dziś jako osoba aktywna, pracująca i zaangażowana społecznie, podkreślając jednocześnie, że wiele ograniczeń i trudności związanych z chorobą jest niewidocznych na pierwszy rzut oka.

W przestrzeni publicznej bywa nazywana "najradośniejszą pacjentką onkologiczną w Polsce", głównie przez swoje podejście, energię i charakterystyczne onkostylówki, które wprowadziła na oddziały onkologiczne. Za tym obrazem stoi jednak szereg bardzo realnych wyzwań medycznych i życiowych: przewlekły ból, skutki uboczne leczenia, codzienne zmęczenie i konieczność funkcjonowania z niewidoczną niepełnosprawnością.

 

Gosia regularnie pojawia się w mediach, podcastach i na wydarzeniach edukacyjnych, gdzie mówi o perspektywie młodej osoby żyjącej z zaawansowaną chorobą nowotworową. Porusza tematy zdrowia psychicznego relacji z ciałem po leczeniu, stygmatyzacji pacjentów oraz języka, jakim opowiada się o chorobie. Podkreśla znaczenie psychoterapii, wsparcia społecznego i normalizacji rozmów o raku bez infantylizowania czy heroizowania chorych.

I socjale Gosi:

Instagram Gosi

Na Instagramie Gosia ma świetnie podlinkowane linktree i tam znajdziecie masę linków odnoszących do wywiadów czy zbiórek, więc wybieram dla Was tylko te najważniejsze.

Kup kawkę Gosi

Fundacja Rak'n'Roll podstrona ze wsparciem dla Gosi

Facebook Gosi

Tym razem wrzucam foteczki, które zrobiłam Gosi podczas naszego ostatniego fotospotkania <3

zrobiłyśmy sobie selfie

wasza duchøta

dusznø dusznøpodcast podcast rozmowa gosiasajan rak chorobanowotworowa ptsd zdrowie kolory

Zobacz również

Daria Grzesiek - dusznø podcast #55
Joanna Warpas - dusznø podcast #54
Artem Badalian - dusznø podcast #58

Komentarze (0)

Trwa ładowanie...