1. Cześć!

Obrazek posta

Cześć!

Witam na moim profilu w Patronite. Oto wszystko, co chcielibyście wiedzieć. Jeśli jesteś tu przypadkiem i zastanawiasz się co jest grane, to zapraszam TUTAJ

Patronite? Po co? Dlaczego? "Ty już się utrzymujesz dzięki swojej pasji!" 

To prawda. Twórczość komiksowa to główne źródło mojego utrzymania. To trudne na tym etapie - wciąż jestem twórcą na dorobku i nie rysuję "ładnie". Znaleźli się jednak ludzie (przede wszystkim zagraniczni scenarzyści), którzy mi za to płacą. Dzięki nim, determinacji i wsparciu bliskich oraz czytelników nie cisnąłem tego w kąt. Nie mam zamiaru wracać do graficznych zleceniad. Nie chcę robić tatuaży, animacji czy konceptów, a za komiks zabierać się po godzinach i najlepiej za (pół) darmo.

Nie jestem autorem best-sellerów (Vreckless Vrestlers /nakład 800 egz./, wydane w 2015 roku przez Kulturę Gniewu, można nadal wszędzie kupić). Szybko zrezygnowałem z produkcji śmiesznych rysunków generujących lajki, serduszka i nic poza tym. Jednocześnie sporo osób śledzi moją twórczość. Nie używam słowa "fani", bo to nie ta nomenklatura. Fanów to ma Robert De Niro albo Metallica. Ja mam przyjaciół, znajomych, czytelników itd. Określenie społeczność chyba tu pasuje. A stąd już tylko krok do społecznościowych zbiórek.

Z takiej formy finansowania korzysta wielu autorów, również tych znanych na całym świecie. Są nie tylko regularnie wydawani przez największych wydawców, ale również wspierani przez społeczność. Do tego co jakiś czas prowadzą zbiórki na inne projekty. Tupet? Nie. Normalna kolej rzeczy.

Plan jest ambitny. Zapracować na to, żebym mówił "Utrzymuję się dzięki zleceniom zagranicznym i wsparciu polskich czytelników". Dlatego wybrałem polską platformę. Na rodzimy, spuchnięty rynek nie ma co liczyć. Nie muszę i nie mam zamiaru błagać o pieniądze z budżetu, tworzyć projekty "pod coś" albo liczyć na okruszki z korpo-stołu. Są tacy, którzy muszą. Szczerze - życzę powodzenia i trzymam za nich kciuki.

Coś za coś.

Kiedy rozpoczynałem współpracę ze Stacją Kultura, nie było "dajcie mi, jestem artystą i mi się należy".  Zaproponowałem konkrety. Dzięki temu mam pracownię o jakiej marzyłem i nikt nie ingeruję w moją pracę. Biblioteka ma warsztaty komiksowe i Comic Con - imprezę na skalę ogólnokrajową.

Wam też oferuję coś za coś.

MINIONY (6 zł miesięcznie) otrzymują dostęp do przedpremierowych materiałów. Większość rzeczy publikowanych przeze mnie w sieci trafi najpierw tutaj. Do tego rozszerzone zapowiedzi - więcej stron i informacji na temat nadchodzących tytułów. Wpisy "od kuchni" pozwolą wam zajrzeć mi przez ramię. O tak:

Zdjęcia: Renata Dąbrowska / PRESS

Będą dotyczyły wydanych prac oraz tych w przygotowaniu. Mam nadzieję, że będą szczególnie ciekawe dla innych twórców. Do tego SZLAM! Stary blog to był kawał dobrej roboty (nie tylko mojej!). Fejsbukowa strona działała z przerwami. Szlam to moje inspiracje więc pisanie o nich tutaj będzie naturalne. Komiksy, animacje, literatura, figurki, gry, wrestling. Przeczytacie o rzeczach, o których nadal mało się pisze w polnecie. Unikam naprawdę złych produkcji. Jest ich dużo, ale nie mamy na nie czasu. Nie wszystko jest też dla mnie. Jeśli pojawią się tu nowości, to na 99% będą to rzeczy, które polecam. Nie jestem twórcą i recenzentem w jednym. Nie chcę jeść ciastek i mieć ich jednocześnie.

MUTANCI (13 zł miesięcznie) dostają powyższe i jeszcze więcej. Pliki w jakości do druku (grafiki w formatach wektorowych, plakaty). Publikacje w formacie cyfrowym - również dzieła innych autorów, ziny, antologie - wydawnictwa często u nas niedostępne na papierze (ech, koszty przesyłki ze Stanów). Teksty o niedokończonych i zahibernowanych projektach. Często chwalę się projektami, które ostatecznie nie zostają zrealizowane. Zapeszam, to zły zwyczaj. Jeśli jednak ktoś myśli, że wrzucam wszystko do internetów, to się bardzo zdziwi.

OVERLORDOWIE (77 zł miesięcznie) czyli Mecenasi widoczni w specjalnej sekcji strony. Jeden Overlord = jeden wpis miesięcznie udostępniony wszystkim internautom. Nie będą to typowe posty sponsorowane, bez obaw.

Dlaczego nie ma fizycznych nagród?

Ponieważ skomplikowałyby cały ten projekt. Jeśli musisz mieć moje rzeczy na papierze, to są one powszechnie dostępne. Jeśli chcesz mi coś zlecić (rysunek, laurkę, scenariusz, plakat, okładkę, komiks), to moje stawki są nadal w zasięgu śmiertelników.

Uff, tyle tytułem wstępu. 
Dzięki za wsparcie!

Łukasz Kowalczuk
 
komiks szlam literatura sztuka crowdfunding zbiórka patronite

Zobacz również

2. SLASHDANCE #5 - wywiad
3. Niedokończone #1: TMNT - Sewer World
4. Przedpremierowo #1

Komentarze (4)

Trwa ładowanie...