Avatar użytkownika

Anonimowy Darczyńca

Opcja wsparcia finansowego jest niedostępna!

O autorze

Opis mojej działalności znajdziesz na stronie: www.anonimowydarczyńca.pl

Fundacja Anonimowy Darczyńca

KRS FUNDACJI: 0000825288

DZIAŁAMY LEGALNIE, NIE JESTEŚMY ORGANIZACJĄ POŻYTKU PUBLICZNEGO, NIE BIERZEMY ABSOLUTNIE ŻADNYCH DOTACJI Z BUDŻETU PAŃSTWA – UTRZYMUJEMY SIĘ TYLKO Z WŁASNYCH PIENIĘDZY ORAZ DAROWIZN NA CELE STATUTOWE.

Mój profil nie ma na celu pokazania tego kim i jakim człowiekiem jestem. Szczerze? Całkowicie nie interesuje mnie zdanie społeczeństwa o mnie jako o osobie. Nie interesuje mnie zdanie laleczek, których jedynym marzeniem jest kupienie(a może bardziej odpowiednie byłoby użycie słowa „otrzymanie”?) torebki Gucci, ani pajaców w rurkach 7/8 i mokasynach bez skarpetek. Mogę Was kupić, sprzedać i zostawić napiwek. Ale po przekroczeniu pewnego pułapu posiadania pieniądze tracą dla mnie swoją użyteczność, marzenia sięgają wyżej!

I TAKI WŁAŚNIE JEST MÓJ PROFIL – konkretny, bez zbędnego owijania rzeczywistości w kolorowe papierki. Nie spotkasz tutaj cukru i lizania się po tyłkach. Zobaczysz prostą i nielukrowaną drogę człowieka, który zaczął od zera, a teraz ma wszystko. Chcę, aby to wszystko mogli również mieć inni. Ci, których saldo posiadania – czy to finansowe, czy zdrowotne – na dzisiaj jest zdecydowanie ujemne. Tak właśnie działam Wynajduję biedniejszych, potrzebujących bardziej i staram się ich wspierać. Na co dzień – robiąc zakupy dla ubogich, Mikołajki dla Domu Dziecka czy organizując Urodziny dla chorych dzieci spotykam się z nieprawdopodobnie zajebistą życzliwością wielu wspaniałych osób i właśnie to zmotywowało mnie do ruszenia w świat „internetowy” – naprawdę wierze, że z założenia ludzie nie są źli i w sieci – choć niezwykle stronę od „wirtualnego życia” – spotkam inne życzliwe osoby, które mają w sobie dobro, pasję i chęć niesienia pomocy słabszym.

Naszego życia nie zmieni 500+, nie zmienią dotacje ani nawet wygrana w lotto. Nasze życie możemy zmienić tylko my sami, zaczynając od rzeczy najprostszych, elementarnych! Od prostych zasad. Dla mnie najważniejszą zawsze było „co dajesz wraca”. Spróbuj, a ja dopilnuję, aby i do Ciebie wróciło! Cały czas myślę, jak można zaktywizować Was jeszcze bardziej i, zaufajcie mi, w końcu dopierdolę taką petardę, jakiej w Polsce jeszcze nie było! ?

No dobra, najważniejsze! Jakie jest moje założenie? Jeśli przez to, co robię na co dzień będę mógł zmotywować, zaktywizować do niesienia dobra i bezinteresownej pomocy chociaż jedną osobę spośród dziesiątek tysięcy obserwujących – uznam moją misję za wartą stukania w klawisze klawiatury czy ekran telefonu. Każdy z nas ma coś, czym może się podzielić z innymi, a – jak mówił Jan Paweł II – bogatym nie jest ten, kto posiada, lecz ten, kto daje.

P.S. Robię to całkowicie anonimowo, nie potrzebuję i nie chcę „internetowej sławy”, więc zwracam się z uprzejmą prośbą do osób, z którymi znamy się z „prawdziwego życia” – uszanujcie to, po prostu. Od zrobienia sobie ze mną zdjęcia czy przybicia piątki „na mieście” zdecydowanie bardziej spodoba mi się Twoja wpłata na konkretny cel lub cele statutowe Fundacji, w której udzielam się jako Wolontariusz.