Podaruj znajomemu subskrypcję Autora Konstancja Skalska w formie kuponu podarunkowego.
Zobacz jak działają kuponyZ zawodu jestem techniczką organizacji reklamy i techniczką usług kosmetycznych. W branży kosmetycznej przepracowałam ponad 5 lat. Wraz z nadejściem pandemi porzuciłam moją dotychczasową pracę i zaczęłam szukać dla siebie nowej ścieżki. Przez niemal rok byłam wolontariuszką w Stowarzyszeniu Wspólnota w Wójtówce - miejscu gdzie osoby z różnymi niepełnosprawnościami znajdują rodzinne ciepło i sens życia. Bardzo dużo się tam nauczyłam, a moja miłość do zwierząt i istot słabszych rozkwitła tam na dobre.
Swego czasu dużo podróżowałam - było to dla mnie bardzo ekscytujące. Jednak odkąd wolontariacko zajmuję się opieką nad kocimi podopiecznymi jeszcze nie wypracowałam zdrowego balansu pomiędzy obowiązkami a czasem wolnym i na te chwilę podróżowanie byłoby dla mnie ciężkie do zrealizowania. Aczkolwiek mam nadzieję, że z czasem znajdę czas również i na to.
Od 3 lat jestem w terapii. Pod opieką psychiatrki i psychoterapeutki. I staram się mówić o tym głośno, by propagować dbanie o swoje zdrowie psychiczne. By nie było to powodem do wstydu. By depresja przestała być chorobą przez wielu lekceważoną.
Od 2021 roku, kiedy to zmarł nasz 16-letni, ukochany kot Kleoś - współpracuję z wolontariuszkami dwóch trójmiejskich fundacji, razem działamy na rzecz bezdomnych kotów.
Od roku jestem również domem tymczasowym i jak to często w tym przypadku bywa - jeden z moich podopiecznych - Belzebub - z tymczasowego stał się WSZECHCZASOWYM i zostanie ze mną już do końca ❤️🐈⬛❤️
Nie mam możliwości przyjęcia większej ilości kotów pod swój dach, bo nie mieszkam sama. Moja mama w przeciągu roku adoptowała 3 koty. A Justyna jest domem tymczasowym razem ze swoją siostrą, która wcale się na to nie pisała 😅 Na prawdę nie mamy już gdzie umieszczać potrzebujących kotów...
Dlatego powstał pomysł stworzenia malutkiego Kociego Przytuliska Działeczka - w ogródku działkowym mojej mamy.
Zainwestowałyśmy spore pieniądze (jak na nasze kieszenie) w przystosowanie tego miejsca do tymczasowania bezdomnych kotów. Mamy pomoc w opłacaniu wizyt weterynaryjnych ze strony fundacji, jednak nie jest to wystarczające, by zapewnić godną opiekę i sporo kosztów leży po naszej stronie (chociażby tak prozaiczne rzeczy jak jedzenie, żwirek, opał, benzyna). A jakie mamy teraz ciężkie czasy nikomu nie trzeba tłumaczyć...
Zdecydowałam się założyć patronite w dużej mierze po namowie jednego z moich obserwatorów, który zaoferował mi swoją pomoc finansową na rzecz naszych kocich podopiecznych. Jestem pełna nadziei, że dzięki Waszemu wsparciu będziemy mogły dalej działać i sprawiać, że życie choć niektórych kocich istnień bedzie dla nich lżejsze i lepsze 🙏❤️
Codzienne relacje z Przytuliska można oglądać na moim Instagramie - do czego serdecznie Was zachęcam!
Chcielibyśmy Cię poinformować o ryzykach, związanych z Twoim zaangażowaniem finansowym. Przekazując środki na realizację pasji Twojego ulubionego Twórcy prosimy, abyś wziął/wzięła pod uwagę kilka kwestii.