Serwus!
Właściwie odkąd pamiętam interesowałem się historą. Szczerze mówiąc, zawdzięczam to tacie, który jest, można powiedzieć, FANATYKIEM. W podstawówce moją ulubioną książką stały się "Sławne bitwy Polaków". O tak! Uwielbiałem czytać jak Jan Karol Chodkiewicz albo Stanisław Żółkiewski dawali łupnia komu trzeba... Do dziś pamiętam też jak na lekcji historii nauczycielka pokazała na mapie miejscowość Tychowice, a ja od razu skojarzyłem ją z tzw. "tyszowiakami", czym wprawiłem ją w niemałe osłupienie.
I przy tym całym zainteresowaniu, całkiem sporo wiedziałem już o historii świata i Polski, ale to jak jesteśmy uczeni historii, nigdy nie skierowało moich myśli ku miejscu moich narodzin i całego życia. Przez wiele lat nigdy nie wpadło mi do głowy na przykład pytanie: "Czemu Marszałkowska się tak nazywa?" albo "Świętokrzyska". Krakowskiego Przedmieścia się raczej domyślałem...
Ale jak już o moje myśli skierowały się ku Warszawie, można powiedzieć, że wsiąkłem po całości., szczególnie po kursie przewodnickim PTTK. Szybko zacząłem pracować w miesięczniku poświęconym Warszawie, łapiąc także zlecenia przewodnickie. Później była też pełnoetatowa praca jako przewodnik. Problemem niestety zawsze były pieniądze, więc ostatecznie skończyłem w korpo... Życie.
Od dawna jednak marzyłem o założeniu kanału na Youtube i strony poświęconych Warszawie. Chciałem się jak najwięcej o naszym mieście uczyć, a nie ma lepszego sposobu niż po prostu działać! I po długim ociąganiu się i znajdywaniu wymówek, w końcu ruszyłem i chciałbym to dalej rozwijać. Cierpię niestety na wieczny niedostatek czasu.
Poniżej trzeci film, który zrobiłem, a w którym wystąpiłem w "podwójnej" roli:
Ja nazywam się Artur Głowacki i dziś będę Twoim przewodnikiem... ta formułka pojawia się we wszystkich moich filmach. Tak to sobie wymyśliłem, bo faktycznie jest przewodnikiem warszawskim, a wszystko co (s)tworzę na moim kanale dotyczy w jakiś sposób Warszawy - historia, anegdoty, ciekawostki, ludzie. Praca nad kanałem, wyszukiwanie informacji, pisanie scenariuszy, montaż, a także przetrząsanie stron z archiwalnymi zdjęciami i wertowanie map to zajęcia sprawiające mi mnóstwo satysfakcji. Każdego dnia uczę się czegoś nowego o stolicy Polski i chciałbym móc dzielić się moją wiedzą z innym i poświęcać na to jak najwięcej czasu. Możecie mi wierzyć, że oglądanie skończonego filmu po całej nocy spędzonej na jego montowaniu to wspaniałe uczucie. O wiele lepsze niż to towarzyszące wpatrywaniu się w excelowe tabelki, których nienawidzę.
Razem zbudujemy coś wspaniałego i będzie to wielka przygoda. Za Twoje wsparcie odwdzięczę się ciężką pracą i coraz lepszymi materiałami.
