Ziajka

Od dziecka lubiłam prace plastyczne. Szydełkować zaczęłam już w wieku 5 lat. Bardzo mnie to wciągnęło. Robiłam serwetki i ubranka dla mojego małego przyjaciela Skubisia (do dziś jestem ogromną fanką Scooby Doo). W szkole podstawowej zrodził się pomysł połączenia przyszłości z moimi pasjami.

W 2016 roku zdałam do szkoły plastycznej, było to spełnienie moich marzeń. Przynosiłam na zajęciach ogrom szkiców i prac malarskich, ta szkoła to był mój drugi dom. Codziennie malowałam, rysowałam nawet idąc na spacer z psem, z resztą najwięcej portretów namalowałam mojej psinie. Niestety rok później zaczęłam mieć problemy ze zdrowiem psychicznym. Ale starałam się z całych sił zwalczyć to ogromem pracy nad własną wystawą. Epidemia I moje problemy nieco opóźniły wernisaż ale moja pierwsza indywidualna wystawa doszła do skutku w 2021 roku, w Wypożyczalni Muzycznej w Rzeszowie, tytuł "Z głową w chmurach", składająca się z mini pejzaży wykonanych w plenerze. Jednak z czasem ze względu na sytuację materialną musiałam zrezygnować ze szkoły. Później odbyłam długi pobyt w szpitalu.

Mimo tego rok temu nauczyłam się robić na drutach oraz szyć na maszynie. Sprzedając moje akwarele udało mi się uzbierać wystarczającą sumę na maszynę do szycia. Odkryłam że daje mi to niesamowitą satysfakcję. Od września też wracam do zaocznego liceum, w planach mam odbyć kursy krawieckie. Nareszcie czuję radość i zadowolenie z życia.