Avatar użytkownika

Z PORADNIKA ELEKTRYKA

1
patron
49 
miesięcznie
969 
łącznie
1
patron
49 zł 969 zł
miesięcznie łącznie

Progi wsparcia

9 zł miesięcznie
Dzięki!
19 zł miesięcznie
Spoko filmy!
49 zł miesięcznie
Mega kanał!
99 zł miesięcznie
Sztos!

Kup wsparcie na prezent!

Podaruj znajomemu subskrypcję Autora Z PORADNIKA ELEKTRYKA w formie kuponu podarunkowego.

Zobacz jak działają kupony
Kup na prezent

O autorze

Jestem elektrykiem z prawie 20 letnim stażem. Prowadzę kanał Z PORADNIKA ELEKTRYKA na YouTube oraz jestem założycielem i administratorem grupy Z PORADNIKA ELEKTRYKA na Facebooku. Można mnie znaleźć również na Tik Toku oraz Instagramie.

Jak zostałem elektrykiem?

Moja przygoda z elektrycznością zaczęła się już w dzieciństwie, ale nie myślcie sobie, że konstruowałem jakieś obwody elektryczne z bateryjek i żarówek, mając kilka lat. Nie, nie, nic z tych rzeczy. Byłem z tych "kreatywnych" inaczej. Był okres świąteczny. Mając kilka lat, będąc pod opieką starszego o całe 2 lata brata (tak kiedyś było, dzieci pilnowały dzieci), w sobotni poranek, postanowiłem wyciągnąć z bombki zawieszkę z takimi dwoma sterczącymi drucikami i wsadzić ją w gniazdko... Jak na swój wiek byłem dość odpowiedzialny i postanowiłem zrobić to trzymając zawieszkę palcami przez kawałeczek papieru, bo przecież inaczej mnie "kopnie". Oczywiście było tylko wielkie bum i siedzieliśmy z rodzeństwem bez prądu do 15:30, aż rodzice wrócili z pracy i tata wymienił "korki". Oczywiście do dzisiaj ojciec nic nie wie, chociaż myślę, że po 30 latach od tamtych wydarzeń mógłbym już mu powiedzieć, że to moja sprawka ;-) 

Chociaż było to moje przeznaczenie, to na kilka lat postanowiłem jednak nie eksperymentować z tą dziedziną. Po szkole podstawowej zostałem przyjęty do Technikum Elektrycznego w Wejherowie, ale nie z myślą, żeby zostać elektrykiem, nic z tych rzeczy. Chciałem zostać informatykiem i pójść w ślady odpowiedzialnego i poukładanego starszego brata. Tak się złożyło, że nie dostałem się do klasy o profilu systemy informatyczne, z uwagi na dużą ilość chętnych i zbyt małą liczbę punktów na egzaminie kończącym 8 klasę podstawówki. Jednak punktów wystarczyło, żeby przyjąć mnie do klasy o profilu automatyka przemysłowa (czyżby automatycy to gorszy sort niż informatycy?).

Powiatowy Zespół Szkół nr 2 im. Bohaterskiej Załogi ORP Orzeł w Wejherowie, ul. Strzelecka 9 (tzw. "Elektryk").

Byłem ostatnim rocznikiem przed reformą oświaty wprowadzającą gimnazja, także moja edukacja (po 8-letniej szkole podstawowej) w technikum trwała 5 lat. W tym czasie moje zainteresowanie elektryką zaczęło kiełkować, ale nie na tyle, żeby wiązać z tym przyszłość. Przecież ten zawód nie może mieć przyszłości. Przedmioty techniczne raczej przyswajałem dobrze i wiedziałem z czym się to je. Skończyłem technikum i uzyskałem dyplom technika elektronika w specjalności automatyka przemysłowa, jednakże nadal ciągnęło mnie w kierunku informatyki (chociaż, nie wiedzieć czemu, przez chwilę, miałem nawet poważne plany zostać fizjoterapeutą). Postanowiłem jednak rozpocząć studia zaoczne na Akademii Morskiej w Gdyni na Wydziale Elektrycznym na kierunku Elektronika i Telekomunikacja i znowu nie po to, żeby zostać elektrykiem, tylko po to żeby nie pójść do wojska, co z kolei było dziwne, bo całe życie chciałem pójść do wojska, ale jak zacząłem pracować i zarabiać kasę, poznałem moją przyszłą żonę i dobrze nam się układało, to zaczęło być mi szkoda tego wszystkiego i stwierdziłem, że jednak nie chcę pójść w kamasze. 

Akademia Morska w Gdyni stanie się Uniwersytetem Morskim | Nauka w Polsce

Akademia Morska w Gdyni, ul. Morska 81-87 (obecnie Uniwersytet Morski)

O mały włos też zostałbym pracownikiem lokalnego sklepu komputerowego (znajomy załatwił mi pracę). W tym samym czasie jednak, mój brat dał mi cynka, że pewna duża firma elektryczna szuka pracownika do biura. Chciałem pracować przy komputerach, a nie je sprzedawać, a w tej firmie elektrycznej pracowało się w programach graficznych takich jak AutoCad, Corel Draw, itp. więc wydało mi się to ciekawsze niż praca w sklepie. Pracę w sklepie odmówiłem i zatrudniłem się w firmie elektrycznej. To był moment przełomowy, w którym zacząłem mieć do czynienia z prawdziwą elektryką w praktyce. Co prawda firma w której pracowałem zajmowała się głównie energetyką, budowała linie energetyczne, stacje transformatorowe, itp., ale dzięki temu gdy zacząłem zajmować się instalacjami elektrycznymi wewnętrznymi, łatwiej zrozumiałem zagadnienia związane z układami sieci, transformatorami, pętlą zwarcia, uziomami, itp. Pracując początkowo jako kosztorysant oraz później, w pewnym sensie, asystent kierownika robót elektrycznych, podjąłem się pierwszej "fuchy" po godzinach. W czasie wakacji wymieniłem instalację elektryczną w przedszkolu u znajomych. Nie chciałem tego robić, ale tak długo mnie namawiali, mówiąc, że nie będą mieli pretensji, jak będzie to trwało długo, jak coś będzie do poprawy, bo otwarcie powiedziałem, że nie czuję się na tyle, żeby robić tak poważne instalacje. Najciekawsze w tym było to, że miałem już sporą wiedzę teoretyczną, obwody, selektywność zabezpieczeń i pomiary nie były mi obce, ale nie miałem praktycznej wiedzy jak pewne prace wykonuje się fizycznie na budowie. Wiedziałem jak buduje się linie energetyczne nN i SN, ale instalacje wewnętrzne były dla mnie tajemnicą. Przykładowo, dokładnie wiedziałem jak podłączyć łącznik schodowy, w głowie widziałem jak to działa, ale nigdy fizycznie tego nie robiłem. Trochę podpytałem kolegów w pracy (nawet uczniów odbywających praktyki) i udało się. Instalacja wykonana poprawnie, bez problemów. Co prawda z perspektywy czasu zrobiłbym kilka rzeczy inaczej, ale nie było źle. Podłączając tam pierwszą w życiu rozdzielnicę usłyszałem za plecami słowa starego wyżeracza, który zakładał alarm w tym przedszkolu, mówiącego: "Co Ty się z tym tak pier***isz, to ma działać, a nie wyglądać". Stwierdziłem wtedy, że nigdy, przenigdy nie będę miał takiego podejścia jak ten stary elektryk. Po pierwsze, oczywiście bezpieczeństwo, ale po drugie jakość i estetyka.

Prawie każdy, kto robi "fuchy" po godzinach, z czasem ma ich już tyle, że rzuca robotę i idzie "na swoje". Na początku robi na czarno, potem może pod czyimś szyldem, aż w końcu postanawia podjąć genialną decyzję i zacząć finansować nasze biedne Państwo, zakładając swoją działalność gospodarczą. Tak też było ze mną. Zacząłem o tym myśleć będąc pracownikiem, ale nie miałem większych planów, aż do czasu (kolejnej już), poważnej "wymiany zdań" z moim ówczesnym szefem, którego oczywiście mega szanuję, za wiedzę i podejście do roboty, gdyż wykształcił i wypuścił wielu specjalistów. Jeden z nich nawet prowadzi firmę elektryczną, zatrudniającą ponad 200 osób. Złożyłem wypowiedzenie i rzuciłem się na głęboką wodę. Ogłoszenia rozwiezione po budowach oraz ogłoszenia w internetach dały efekt w postaci pierwszych zleceń. Wystartowałem nawet w przetargu publicznym na pomiary elektryczne, który zresztą wygrałem. Tak zaczęła się moja przygoda z elektryką. Minęło już kilkanaście lat, a ja wciąż się uczę i chętnie dzielę się zdobytą wiedzą z moimi widzami. 

 

Jak powstał kanał Z PORADNIKA ELEKTRYKA?

Tak naprawdę nie miałem zamiaru zakładać kanału elektrycznego. Wyszło to całkowicie przypadkiem. A było tak...

Mam kuzyna, który mieszka na Podlasiu. Wyprowadził się tam po ślubie i zamieszkał w rodzinnej miejscowości swojej żony, gdzie podjął się remontu domu w którym mieszkali jej rodzice. Między innymi wykonywał tam nową instalację elektryczną. Wcześniej, będąc studentem, dorabiał sobie pomagając mi w początkowym stadium mojej firmy, więc coś tam na temat elektryki wiedział. Gdy przyszedł czas białego montażu zadzwonił do mnie z pytaniem, jak podłączyć gniazdo elektryczne, żeby na siłę nie upychać tych przewodów w puszce, czy jest na to jakiś sprytny sposób? Powiedziałem, że nie mogę mu tego wytłumaczyć przez telefon i najprościej będzie jak nagram filmik i wyślę mu nagranie. Powstał filmik, ale nie mogłem go wysłać bo był za duży na maila. Poczytałem w necie jak przesłać taki film i wyczytałem, że najprościej można wstawić niepubliczny film na swoim koncie Google (na platformie YouTube) i wysłać komuś link. Będzie on dostępny tylko dla osoby posiadającej ten link. Tak też zrobiłem. Oto ten film, który do dzisiaj znajduje się na moim prywatnym koncie Google: 

 

Dla zgrywu nagrałem to w formie takiego poradnika, chociaż film był przeznaczony tyko dla mojego kuzyna. Kuba, bo tak ma na imię kuzyn, stwierdził, że to świetny poradnik, chociaż ten film to, wg mnie, TOTALNA MASAKRA. Potem nagrałem jeszcze dla niego łącznik świecznikowy, a kuzyn stwierdził, że powinienem takie poradniki wrzucać do neta. Pomyślałem, że w sumie nie mam nic do stracenia. Stworzyłem osobne konto, nazwałem kanał Z PORADNIKA ELEKTRYKA, następnie nagrałem i wrzuciłem tam 2 filmy. No i na dobrych chęciach się skończyło. Obserwowałem statystyki kanału przez miesiąc czy dwa i ku mojemu zdziwieniu... kompletnie NIC się tam nie działo. Raptem kilka wyświetleń przez pierwszy miesiąc, a gdzie te miliony wyświetleń, które mi się marzyły. Stwierdziłem, że nic z tego nie będzie i dałem sobie spokój. Wyłączyłem to i dosłownie przez 3,5 roku nie zaglądałem na ten profil wcale. Powiadomienia dotyczące kanału przychodziły na maila przypisanego do konta, ale ja nie logowałem się na tego maila i nie miałem pojęcia co się tam dzieje. Pewnego pięknego, słonecznego dnia, w lipcu 2020 roku przypomniało mi się, że przecież kiedyś założyłem kanał i wrzuciłem tam nawet 2 filmy. Wpisałem na YouTube frazę Z PORADNIKA ELEKTRYKA i ku mojemu OGROMNEMU zdziwieniu zobaczyłem, że mam prawie 500 subskrybentów a moje jedyne 2 filmy na kanale mają łącznie ponad 50 000 wyświetleń. Nie mogłem w to uwierzyć. Byłem w szoku. Oczywiście komentarze pod filmami były przeróżne, a ja wszystkie czytałem i oczywiście, jako amator w temacie, wszystko brałem do siebie i każdym komentarzem się przejmowałem. Mimo krytyki postanowiłem, że pociągnę temat, bo szkoda tych 500 subskrybentów pozostawić bez kontynuacji kanału. Zaczęły powstawać kolejne filmy. Zaczęli dołączać kolejni subskrybenci i tym sposobem, do końca 2020 roku ich liczba wzrosła ponad 4 krotnie i na dzień 31.12.2020 roku, gdy na niebie rozbłysły kolorowe światełka, a psy uciekały z posesji z przerażeniem, wyniosła dokładnie 2198 osób. Powstawały kolejne filmy, potem grupa na Facebook-u, powstała strona zpe24.pl i takim sposobem jestem tu gdzie jestem. Prowadzenie kanału, kontakt i rozmowy z widzami, transmisje LIVE oraz dziesiątki przeprowadzonych konsultacji, zmusiły mnie do dodatkowej nauki, do ciągłego dokształcania się i pogłębiania swojej wiedzy. Prowadzenie kanału i ciągła analiza tego co robię, co mówię, skłoniły mnie do intensywnego gromadzenia informacji. Stwierdziłem, że pomimo wielu lat praktyki jeszcze dużo muszę się nauczyć i ciągle to robię. Doświadczenie pozwoliło mi zrozumieć wiele rzeczy, a kanał pozwala mi się tym dzielić z widzami i wymaga ode mnie intensywnej pracy nad sobą. Uwielbiam przekazywać wiedzę, chociaż do nauczyciela mi daleko. Mój cel jest prosty, pokazać, że można zgodnie z przepisami zrobić coś inaczej, może lepiej, może fajniej, na pewno estetycznie, a nie na odwal, byle by było. Chciałbym, żeby nowe pokolenie elektryków wykształciło w sobie dobre nawyki. Dzięki Wam i Waszemu wsparciu staje się to możliwe. Mam ogromne aspiracje związane z tym kanałem i nie tylko z nim. Nie chcę aby był to jakiś zwykły blog prowadzony przez instalatora, ale miejsce, gdzie każdy, czy to amator, czy profesjonalista, znajdzie coś dla siebie i będzie mógł czerpać inspirację, czegoś się nauczyć lub po prostu, w piątkowy wieczór, przy piwku obejrzeć ciekawy film na moim kanale.

 

Plany na 2023 rok?

Od nowego roku planuję regularnie publikować nowe filmy (nie rzadziej niż 2 razy w miesiącu). Chcę poprawiać jakość montażu moich materiałów, co zresztą już zacząłem robić. Ostatnio zainwestowałem trochę w sprzęt i oprogramowanie. Sprzęt nie jest może wysokiej jakości, ale jest lepiej (wg mnie) zarówno jeśli chodzi o obraz jak i o dźwięk. Poświęcam co prawda dużo więcej czasu na nagranie i zmontowanie filmu, ale liczy się efekt końcowy, a mój sklep zpe24.pl z pomocnymi arkuszami dla elektryków i nie tylko, pozwala mi wygospodarować więcej czasu na nagrania, a to dzięki Wam i dzięki temu, że doceniliście moją pracę i narzędzia, które stworzyłem i nadal tworzę, aby ułatwić z kolei pracę Wam. 

Najlepiej wypisać moje plany w formie listy. Część z nich jest do zrealizowania na pewno, a część to jeszcze luźne pomysły i nie wiadomo czy je zrealizuję. 

 

1. Publikacja na kanale YT przynajmniej 2 filmów tematycznych w miesiącu.

2. Organizacja dwugodzinnych transmisji LIVE, minimum 2 razy w miesiącu.

3. Cykl Q&A, czyli moje odpowiedzi w formie wideo, na pytania zadawane w komentarzach przez widzów pod filmami. Bo przecież z mojej odpowiedzi, na zadane w komentarzu pytanie, może skorzystać więcej osób, niż tylko pytający oraz osoby czytające komentarze. 

4. Mastermind, czyli organizowane cyklicznie zamknięte spotkania online dla grupki chętnych widzów, z specjalistami i fachowcami w  poszczególnych dziedzinach elektryki, aby pogłębiać swoją wiedzę, zadawać skomplikowane pytania oraz otrzymywać mniej skomplikowane odpowiedzi. 

5. Kursy i szkolenia na temat wykonywania pomiarów elektrycznych, składania rozdzielnic, itp. 

6. Rozdzielnice na licytacje od 1zł. Chciałbym raz na jakiś czas złożyć rozdzielnicę i wrzucić ją na aukcję od 1zł. Jak pójdzie za 1 zł to trudno, byle nie za często ;-)

7. Rozwijanie mojego sklepu zpe24.pl o kolejne usługi. 

8. Wizyta u widzów na budowach i recenzja z wykonywanych u nich instalacji, czyli co mnie zachwyciło, co mnie zdziwiło, co poprawiłbym, co zrobiłbym inaczej, no i czego się nauczyłem. 

To tyle z pomysłów na przyszły rok lub lata następne a co czas pokaże... zobaczymy.

 

Jeśli ktoś to przeczyta to dziękuję za poświęcony czas na te moje wypociny. 

Pozdrawiam Serdecznie.

Mateusz z kanału Z PORADNIKA ELEKTRYKA 

 

 

Cele Autora

Profesjonalny mikrofon krawatowy
  • 1 150 zł
  • 181 zł brakuje
84%
Zestaw mikrofonów bezprzewodowych do nagrywania dźwięku podczas realizacji filmów.
Lumix G80
  • 3 000 zł
  • 2 031 zł brakuje
32%
Dodatkowa kamera do nagrywania
Canon EOS 90D
  • 5 500 zł
  • 4 531 zł brakuje
17%
Kamera do nagrywania filmów.
Aparatura do filmów
  • 500 zł
  • Cel osiągnięty!
100%
Zakup aparatury do wykorzystania w nagrywanych filmach.
Rozbudowa warsztatu
  • 500 zł
  • Cel osiągnięty!
100%
Rozbudowa warsztatu zarówno o wyposażenie jak i narzędzia do pracy przy filmach.

Dołącz do grona Patronów!

Wesprzyj działalność Autora Z PORADNIKA ELEKTRYKA już teraz!

Zostań Patronem

Najnowsi Patroni

EasySwitch EasySwitch
EasySwitch EasySwitch
49 zł
Piotr
Piotr
19 zł
Adam Plucinski
Adam Plucinski
19 zł
Robert Michalak
Robert Michalak
99 zł
Anonimowy patron
19 zł

Chcielibyśmy Cię poinformować o ryzykach, związanych z Twoim zaangażowaniem finansowym. Przekazując środki na realizację pasji Twojego ulubionego Twórcy prosimy, abyś wziął/wzięła pod uwagę kilka kwestii.