Podaruj znajomemu subskrypcję Autora Bartek Michałek w formie kuponu podarunkowego.
Zobacz jak działają kuponyBartek jako astronomiczna waga, wiecznie poszukuje czegoś, co chyba nie istnieje - balansu. Za dnia wraz ze swoim zespołem CHASING WAVES, pracuje nad płytą „Superhero”. Nocami marzy o trasie koncertowej i leniwych z masłem.
Mówi Bartek: „Zapraszam do wspierania mojej działalności artystycznej.
Ostrożnie nazywam siebie - osobą śpiewającą, ponieważ nie czuję się na siłach, by przyznać sobie tytuł wokalisty. Robię to z szacunku dla tych, którzy na studiowaniu śpiewu spędzili wiele lat. Zajmuję się głosem i sztuką bycia na scenie w sposób intensywny. Z większym lub mniejszym sukcesem próbowałem swoich sił w różnych programach, nie tylko telewizyjnych, bywałem na wielu scenach. Zawsze ostatecznie zdobywając ważne dla mnie doświadczenie. Dziś jako dorosły i świadomy człowiek chcę i podejmuję próbę stworzenia czegoś dla swojej stabilnej i wytrwałej publiczności. Z CHASING WAVES pracujemy nad płytą autorską, mamy łby wypełnione pomysłami, jednak brak środków finansowych nie pozwala mi na rozwijanie swej muzycznej pasji tak, jak chciałbym. Dlatego też odważam się zaryzykować i poprosić was o wsparcie.
Kilka osób na mojej ścieżce skierowało do mnie słowa, które utwierdzają mnie w przekonaniu, że od wielu lat scena to mój dom, a publiczność to jak ogień w kominku: ciepło i bezpieczeństwo. Oto kilka z opinii:
„Twój spokój wewnętrzny na scenie powoduje u mnie gęsią skórkę, a Twój głos to pełnia emocji”. Toby Gad.
„Stoisz na scenie i jesteś w pełni artystą, wszystko, czego potrzebuje scena i publiczność jest w Tobie. I to jest bardzo dobre.”
Florian Silbereisen.
„Ty masz w sobie coś wyjątkowego, wchodzisz całym sobą w muzykę i na to się świetnie patrzy”. Ilse DeLange
Moja historia jest dość zawiła, da się ją jednak opowiedzieć. Urodziłem się w 1996 roku, w Oświęcimiu, mieście z bardzo trudną, ale ważną historią. Wychowywałem się na lodowisku, ponieważ od 3 roku życia uprawiałem łyżwiarstwo figurowe. Gdy miałem 15 lat doznałem kontuzji, która nie pozwoliła mi na dalszą, całkiem obiecującą karierę. Poznałem ludzi, którzy wyjaśnili mi kim jest Kafka i jak produkować koktajle Mołotowa. To był bardzo intensywny, na szczęście krótki czas buntu i skrajnej demoralizacji. Wyciągnięty z czeluści przez bardzo dobrą nauczycielkę i reżyserkę, trafiłem do grupy teatralnej "Zawias". Mogłem się w niej rozwijać w kierunku aktorstwa.
Sytuacja finansowa w moim domu zawsze była bardzo trudna, a ponieważ dostałem możliwość pracy w Niemczech, zdecydowałem wyjechać. Decyzja trudna i bardzo ryzykowna - nieznający języka młody chłopak, w obcym kraju… Wylądowałem w Berlinie. Pracowałem najpierw jako sprzątacz. Pierwsze dwa lata tańczyłem i śpiewałem z mopem na klatkach schodowych, jednak krok po kroku udawało mi się zdobywać lepsze prace. Powoli, ale systematycznie szkoliłem się, by po kilku latach rozpocząć pracę w Stuttgarcie, jako kostiumolog. Przez tych kilka lat uświadomiłem sobie, że tęsknię za sceną, na którą wchodziłem tylko sporadycznie. Dziś jestem dojrzałą osobą, która wie, że chce w pełni poświęcić się śpiewaniu i produkcji muzycznej. Wiem, że to jest mój świat, a wy możecie mi w tym bardzo pomóc. Bardzo dziękuję tym, którzy chcą mnie wspierać oraz tym, którzy już to robią.
Do usłyszenia
Bartho
Chcielibyśmy Cię poinformować o ryzykach, związanych z Twoim zaangażowaniem finansowym. Przekazując środki na realizację pasji Twojego ulubionego Twórcy prosimy, abyś wziął/wzięła pod uwagę kilka kwestii.