Szukaj
Przydatne linki
Logowanie Rejestracja Kategorie FAQ Jak to działa Baza wiedzy Kontakt z Patronite Regulamin Kup na prezentNie jesteś zalogowany
Podaruj znajomemu subskrypcję Autora Bielecki.es w formie kuponu podarunkowego.
Zobacz jak działają kuponyMówi się, że "niewykorzystane okazje bolą znacznie bardziej, niż popełnione błędy", a "marzenia się nie spełniają, marzenia się spełnia".
Jeśli tu trafiłeś to prawdopodobnie rozważasz zostanie Patronem mojego projektu, czyli także w znacznej mierze mojego życia. Szanuję Twój czas i będąc całkowicie uczciwym wobec Ciebie przygotowałem skrót informacji, z których dowiesz się, co w moim życiu może zmienić Twoja decyzja o tworzeniu wraz ze mną projektu BIELECKI.ES.
1. Patronite
2. Dron
3. Projekt "manual"
4. Bardzo niskie 80 kg
5. Ukończyć maraton
6. 200 km na rowerze jednego dnia
7. 100 km z plecakiem na "garbie"
8. Atlas ćwiczeń
9. Zmniejszenie zapasów piwa
10. Studio nagraniowe
O wszystkich celach dokładnie przeczytasz na blogu - 10 celów na 2021 rok, 10 kroków do samorealizacji.
Po pracy fotograf amator. Jeśli tylko mogę to chwytam za aparat i staram się uchwyć fenomen otaczającego mnie świata. Skupiam się głównie na fotografii lotniczej oraz przyrodniczej. Z każdego wyjazdu staram się przywieźć wspomnienia zapisane w postaci zdjęć. Lubię eksperymentować i odkrywać nowe rzeczy w tej materii.
Wolne chwile wykorzystuję na aktywny wypoczynek – rower, bieganie, siatkówka oraz sporty walki to te, które najczęściej wybieram. Nie boję się także próbować nowych dyscyplin, zawsze wykorzystuję to jako dodatkowe doświadczenie i wiedzę do pracy nauczyciela. Jeśli tylko mogę, biorę plecak i samotnie, albo w małej grupie przyjaciół wychodzę na górskie lub leśne szlaki naładować swoje akumulatory.
Gdzieś w tym wszystkim odnajduję czas, by prowadzić bloga BIELECKI.ES, jest on kontynuacją poprzedniego projektu – Nieobiektywny.pl, który rozwijał się przez 2 lata, na którym to opublikowanych zostało ponad 200 tekstów. BIELECKI.ES to krok do przodu i tworzenie wartościowej marki budowanej na bazie własnego nazwiska, z wykorzystaniem wcześniejszych doświadczeń - obecnie to także już ponad 200 kolejnych wpisów o różnorodnej tematyce.
Długo zastanawiałem się czy warto to zrobić. Wiele zmieniło się po tym, jak wkroczył na poważnie w życie wszystkich Covid-19. Musiałem całkowicie zmienić podejście do własnej pracy - tej zawodowej, jak i związanej z blogiem i vlogiem. To zaowocowało dwoma dużymi i, co ważne udanymi projektami, o których wspomnę nieco później. Do tego, by tu zagościć na stałe, a nie tylko na chwilę namówili mnie moi bliscy znajomi. Powiedzieli mi krótko i dobitnie - "daj sobie szansę".
Zostając Patronką lub Patronem wspomagasz mnie w roli redaktora. Sugerujesz przyszłe tematy, które mogę poruszać na blogu i vlogu. Wchodząc w interakcję ze mną masz zagwarantowaną w 100% unikalność treści, która powstaje z mojej strony. Dzięki Tobie, mogę inwestować w sprzęt, pozwalający na tworzenie lepszych jakościowo materiałów nie tylko dla Ciebie, ale także dla wszystkich czytelników bloga i widzów vloga.
Niestety mam dla Ciebie jedną niemiłą wiadomość. Nie wyślę Ci pocztówki, magnesu ani rysunku. Nie mam sklepu z gadżetami, a i rysuję raczej dość kiepsko. To jednak masz moją ogromną wdzięczność, za każdą złotówkę, którą we mnie zainwestowałeś.
Największym motywatorem i jednocześnie wyzwaniem dla mnie w minionym roku był zakład o "kaloryfer". Nie ten, który można znaleźć w niemal każdym pokoju, ale ten na brzuchu. Może nie do końca się udało uzyskać widoczny "sześciopak", ale redukcję o ponad 25 kg należy uznać za sukces. Jak w pełni to wyglądało obszernie możesz przeczytać na blogu we wpisie - 2020 – czyli jak w rok zmieniłem siebie i to dosłownie.
Początki metamorfozy przebiegały naprawdę szybko, bo to, co widzicie powyżej, to przemiana w niespełna 4 miesiące. Fakt kosztowało mnie to chwilami wiele wysiłku i wylanego potu, ale opłaciło się. Udało mi się pociągnąć za sobą naprawdę wiele osób. Moich uczniów, czytelników bloga, a także widzów samego vloga. Do tego wszystkiego doprowadziło mnie tak naprawdę trzymanie się 5 prostych zasad, które możesz poznać spoglądając na poniższy film.
Wynikł on po części z pierwszego czyli utraty ponad 20 kg na wadze. Jednak największy wkład w to miał paradoksalnie wirus Covid-19. Sprawił on, że zostałem "wygnany" do pracy zdalnej. Jak wiadomo nauka młodzieży szkolnej nie jest łatwa tą metodą, jednak trzeba było sobie radzić. Świetnym rozwiązaniem tego problemu okazał się projekt - "Wirtualne lekcje wychowania fizycznego", a sam wpis 5 sposobów na wirtualną lekcję WF w erze koronawirusa zdobył w szybkim tempie kilkanaście tysięcy odsłon i nadal jest jednym z częściej czytanych wpisów na blogu.
W ramach tego projektu przygotowanych zostało już ponad 60 filmów, które opublikowane zostały w serwisie Youtube. Zawierają one propozycje zestawów ćwiczeń oraz krótkich treningów nie tylko dla młodzieży szkolnej, ale przede wszystkim dla każdego, kto che poprawić sprawność ogólną swojego ciała. Sumaryczna liczba wyświetleń tego cyklu przekroczyła już 1 milion. Może to niewiele w porównaniu do topowych fitvlogerek. Jednak utwierdza mnie w przekonaniu, że warto kontynuować ten cykl, a nawet stworzyć nowe dotyczące szeroko rozumianej aktywności fizycznej.
Taekwondo i siatkówka - gdy dorastałem mając jeszcze naście lat, idąc do liceum, byłem naprawdę nadpobudliwą osobą. Z perspektywy czasu i własnych doświadczeń nie nazwę tego ADHD, bo byłoby to zbyt naciągane. Rodzice stwierdzili - wysłać go na karate dostanie "wpi#$%ol" to się uspokoi. Karate w moim mieście nie było, ale za to możliwa była opcja treningów taekwondo pod okiem olimpijczyka z Seulu. Mi się spodobało, zajęcia wciągnęły na dobre nie tylko z taekwondo, ale także z wspomnianej na początku siatkówki. Finalny efekt to studia na AWF i zostanie panem od przysłowiowych fikołków.
Pierwsza lustrzanka. D70s swego czasu to był kawałek naprawdę dobrego sprzętu. To dzięki niemu spojrzenie na świat, który mnie otacza stało się diametralnie inne. A wiele rzeczy, które spotkały mnie w drodze do tego miejsca, w którym teraz jestem zostało na zawsze zatrzymanych w klatce czasu. Do dziś pstrykam Nikonem, nieco innym, ale jak na obecne czasy można powiedzieć, że także już staruszkiem. W zakładce Galeria znajdziesz kilkanaście przykładów przekrojowo pokazujących tematykę, którą staram się uchwycić na zdjęciach. Jeśli od razu chcesz dowiedzieć się więcej to zajrzyj do moich fotograficznych wpisów na blogu Bielecki.es w zakładce - Fotograficznie.
Blog. Początki stawiałem na Blogspocie na początku 2014 roku. Wytrzymałem na nim kilka tygodni. Szybko uświadomiłem sobie, że to miejsce nie daje perspektyw. Należało ogarnąć serwer, domenę i nauczyć się samodzielnie przynajmniej podstaw obsługi Wordpress. Nikt mi niczego nie tłumaczył, metodą prób i błędów (oczywiście w Wordpress) narodził się Nieobiektywny.pl, blog który rozwijał się 2 lata. Po jednej z konferencji dla blogerów uświadomiłem sobie, że trzeba wykonać kolejny krok do przodu i rozpocząć działalność pod własnym nazwiskiem. To doprowadziło do obecnej sytuacji i spięcia pod jedną nazwą BIELECKI.ES socialmediów, bloga oraz vloga.
Zawodowo i społecznie
Blogowo i vlogowo
Prywatnie
Jeśli dotarliście do tego miejsca i jeszcze nie zaspokoiliście swojej ciekawości, to zapraszam Was do wpisu na moim blogu - 100 pytań i odpowiedzi blogera. Choć to tekst z końca marca 2018 roku, to nie ma chyba lepszego miejsca w sieci, w którym można by mnie poznać.
Chcielibyśmy Cię poinformować o ryzykach, związanych z Twoim zaangażowaniem finansowym. Przekazując środki na realizację pasji Twojego ulubionego Twórcy prosimy, abyś wziął/wzięła pod uwagę kilka kwestii.