Podaruj znajomemu subskrypcję Autora Daniel Petryczkiewicz w formie kuponu podarunkowego.
Zobacz jak działają kuponyJestem pasjonatem przyrody, aktywistą, piszę i fotografuję. Specjalizuję się w temacie wody. Chciałbym aby retencja wody kojarzyła się z bagnami, mokradłami, rozlewiskami, mokrymi łąkami, podmokłymi lasami, torfowiskami, dolinami rzek i starorzeczami czyli z krajobrazem przyrodniczym a nie z betonowymi zbiornikami. Marzę o przywróceniu terenów podmokłych przyrodzie. To wymaga funduszy, ale też działań przygotowawczych. Są to: edukacja i praca z lokalnymi społecznościami, a także badania czy interwencje terenowe - w tym także budowanie tam razem z bobrami czy likwidacja systemów odwadniających tereny mokradłowe.
Wygląda jak wielkie wyzwanie? Tak! Bo jest. Ale każdą rzekę można przejść po kawałku ;) Tym bardziej, że wiem już jak oddolne działania, aktywizm, budowanie społeczności mogą przekładać się na wielkie efekty.
Wierzę, że finalnie, kiedyś możemy zrealizować tak wielkie i istotne przedsięwzięcia jak wykupy jak największych obszarów podmokłych i powoływanie rezerwatów przyrody z notarialnie zapisanym wiecznym zakazem ich użytkowania przez ludzi.
Nie czekajmy i nie patrzmy spokojnie, jak wokół nas ostatnie skrawki przyrody giną pod kostką bauma i równo przyciętą trawką. Czas wziąć sprawy w obywatelskie ręce zanim będzie za późno!
Fot. Marcin Górzyński
Kilka słów o mnie i moich działaniach:
Uważam, że aktualnie instytucjonalna ochrona przyrody w Polsce jest w zasadzie fikcją. Od 21 lat nie powstał żaden nowy Park Narodowy a istniejące rezerwaty w większości nie mają nawet planów ochrony! Instytucje teoretycznie powołane do ochrony przyrody w Polsce, zajmują się głównie legalizacją (często łamiąc prawo) degradacji środowiska przyrodniczego. Myślę tutaj o:
Należę do ludzi, którzy nie czekają aż coś się zmieni. Staram się zmieniać to, na co mam wpływ.
Moja pasja do terenów podmokłych wzięła się z lokalnego "odkrycia" na Urzeczu (16km od Warszawy) Doliny rzeki Małej i jej Rozlewisk. Od kilku lat walczę o ich tożsamość, ochronę i renaturyzację.
Uwielbiam lokalność i tzw. czwartą przyrodę, czyli miejsca, które po opuszczeniu przez ludzi wracają do dzikości. Trzeba je szczególnie chronić, bo wraz z narastającą zmianą klimatu będą dla nas Nową Przyrodą. Nie będziemy mieli nowej Doliny Biebrzy, Rospudy czy kolejnej Białowieży - musimy chronić te które są i przywracać przyrodzie te, które mają potencjał ku renaturyzacji.
Fot. Robert Czułba
Jestem zaangażowany w ochronę wielu podmokłych a osuszanych lub zagrożonych osuszaniem terenów w mojej okolicy - Rozlewisk i Doliny Rzeki Małej, rezerwatu Łęgi Oborskie i jego otuliny, rezerwatu Olszyna Łuczyńska, starorzecza Jeziorki w Konstancinie czy osuszanych torfowisk w Powsinie.
Rozwijam lokalne społeczności i wspieram szereg kolektywów przyrodniczych i aktywistycznych, z którymi współpracuję: Stowarzyszenie Nasz Bóbr, Siostry Rzeki, Alarm dla Klimatu, Lasy i Obywatele, Extinction Rebellion, Greenpeace czy Młodzieżowy Strajk Klimatyczny.
Fot. Dobrochna Frąc
Wesprzyj działalność Autora Daniel Petryczkiewicz już teraz!
Chcielibyśmy Cię poinformować o ryzykach, związanych z Twoim zaangażowaniem finansowym. Przekazując środki na realizację pasji Twojego ulubionego Twórcy prosimy, abyś wziął/wzięła pod uwagę kilka kwestii.