„…Piesek ma przecięte gardło, to chyba od sznura, który ma na szyi…”
„…znaleźliśmy Kocie Oseski, obok leży nieżywa Kotka, potrącił ją samochód…”
„…nie ma miski z wodą ani jedzeniem, błagam pomóżcie...”
„…śnieg mocno sypie, a piesek na budzie siedzi zmarznięty, proszę zróbcie coś…”
„…obok parku jest pies na sznurze przywiązanym do drzewa, ratujcie go…”
To między innymi z takich zgłoszeń trafiają do nas Pieski i Kotki. Interwencja to dopiero początek naszej wspólnej drogi. Drogi, która obejmuje leczenie, często specjalistyczne i bardzo kosztowne, stałą opiekę weterynaryjną w tym szczepienia. Pieskie i Kotki po takich przeżyciach wymagają specjalistycznej diety. Kotki często zmagają się z biegunkami i potrzebują karmy gastrycznej. Zaś Pieski, jedne wymagają diety cukrzycowej, inne karmy dla seniorów lub chorych na nerki. Tak jak różni są Podopieczni, tak i różne są ich potrzeby.
Kim jesteśmy?
Nasza Fundacja istnieje od 2010 roku. Pod naszą opiekę średnio w ciągu roku trafia 130-150 Piesków i 70-90 Kotków. Każdy z nich to osobna historia. Historia owiana bólem i cierpieniem, za którymi w 90% stoi człowiek. Ten sam, który miał dbać, karmić, chronić i być przyjacielem.
Czym się zajmujemy?
Staramy się być zawsze tam, gdzie jesteśmy potrzebni. Tam, gdzie dzieje się Psia i Kocia krzywda. Tam, gdzie jest chociaż cień szansy na pomoc. Tam, gdzie tej szansy już nikt nie widzi, a my walczymy dalej. W pierwszej kolejności skupiamy się na ratowaniu zdrowia, a często nawet życia.
Pomagamy również w przygotowaniach do okresu zimowego. Ocieplamy budy, udzielamy porad jak dbać w tym szczególnym okresie o Zwierzęta. Nie stoimy z boku patrząc na ich krzywdę.
Jaki jest nasz główny cel?
Naszym głównym celem jest znalezienie domu dla każdego Podopiecznego. Są to domy stałe, ale również korzystamy z pomocy domów tymczasowych. Robimy wszystko, aby żaden Piesek lub Kotek nie był w Schronisku ani jednego dnia dłużej niż musi, a kiedy już są z nami, staramy się zapewnić jak najlepsze warunki. Choć tak naprawdę nic nie zastąpi prawdziwego domu.
Jakie mamy plany?
Chcemy nadal robić to, co robimy. Nie wyobrażamy sobie sytuacji, że brak środków finansowych doprowadzi nas do ściany za którą nie będzie nic. Jeśli już taka ściana się pojawi, to niech będą w niej drzwi lub okno przez które uda się nam zdobyć pomoc. Takimi drzwiami jest właśnie to miejsce, za którymi stoicie Wy Kochani. Wy, którzy każdą swoją wpłaconą cegiełką pomagacie w realizacji naszych planów. Wy, którzy razem z nami walczycie o naszych Podopiecznych.
Nam wszystkim przyszło żyć w trudnych czasach, czasach pandemii. Szczególnie my, Organizacje Pożytku Publicznego, mamy ograniczoną możliwość pozyskiwania źródeł wsparcia finansowego. Szalejąca inflacja bardzo mocno dotyka również i nas. Potrzeby naszych Podopiecznych nie zmieniły się. Oni nadal potrzebują pożywienia, opieki weterynaryjne, ciepłego i bezpiecznego miejsca, gdzie mogą przeczekać ten trudny dla nich czas. Stałe podwyżki paliwa, energii i wody dodatkowo utrudniają nasze działania.
Środki jakie otrzymujemy nie ulegają podwyżkom, a nawet zostają gminom obniżane.
Jednak bez wsparcia i pomocy Ludzi o Wielkich Sercach, tacy jak Wy, nie udźwigniemy wszystkich kosztów i problemów związanych z prowadzeniem Schroniska.
Jeśli zdecydujecie się na pomóc, to jednego możecie być pewni- każda złotówka będzie wykorzystana do pomocy dla naszych Podopiecznych i żadna złotówka nie będzie zmarnowana.
