Kiedyś widziałem obrazek w internecie z Samuel'em L. Jackson'em i podpisem: praca aktora polega na szukaniu pracy i tylko czasami na graniu...
Z jednej strony racja, cały czas się o tym przekonuję, w końcu każdy musi za coś żyć ale z drugiej strony ciągła pogoń za rolą może zatracić artystyczny wymiar tej profesji.
Pomyślałem sobie, co w pewien sposób definiuje artystę... przede wszystkim powinien on tworzyć...nie gonić, nie czekać...
Wszystkie projekty które tworzyłem podczas studiów, były wystawiane na scenie.
Teraz jednak, postanowiłem spróbować swoich sił w filmie.
W lecie 2019r. dałem sobie równy miesiąc na przygotowanie się do jednego dnia zdjęciowego, stworzyłem koncept i charakteryzację, znalazłem lokacje, chciałem sprawić aby można było obejrzeć wizję która do tej pory była tylko wytworem mojej wyobraźni, w efekcie powstał: "Babok":
Inspiruje mnie mitologia słowiańska, balansowanie na granicy legend, mitów i ludowych opowieści, które osadzone we współczesnym świecie dają ciekawy pomost między czasami dawnymi a teraźniejszością. Motyw przeobrażenia, sytuacja przejściowa między jednym światem a drugim..
Historie czy same dźwięki słowiańskiej muzyki wydają się dla mnie bardzo bliskie, liczę, że dla wielu ludzi zwłaszcza mieszkańców europy "około-środkowej" również.
Jako twórca dostrzegam w mitologii słowiańskiej niesamowite pole inspiracji, jednocześnie nie wielu artystów decyduje się na głębsze eksploracje tych rejonów. W filmach motywy wojny i PRL'u są dosyć popularne, jednak co było wcześniej ? Znacznie wcześniej ? Jaki może mieć wpływ na współczesność ?
Obecnie przygotowuję się do kolejnego filmu, tym razem dłuższego..
Klimat będzie bardzo podobny, jednak będzie już więcej postaci, dialogi, udźwiękowienie..
W całym moim działaniu przykładam dużą wagę do warstwy edukacyjnej, by uczyć się tworzenia filmów w praktyce, jest w tym również element patriotyzmu, promowanie pięknych polskich krajobrazów i jej bogactwa kulturowego.
Plan zdjęciowy będzie miał miejsce w Tatrach na początku września.
Scenariusz przygotowuję od ok. pół roku.
Ok. miesiąc temu byłem w Tatrach aby dopasować odpowiednie lokacje do scen w scenariuszu i na własne nogi przekonać się co jest możliwe do wykonania a co nie..
Po tym doświadczeniu utwierdziłem się w przekonaniu, że projekt jest ambitny i odważny.
Tym razem film inspirowany będzie kolejnym słowiańskim postacią - bogiem zaświatów i magii: Welesem.
Postać opisał między innymi Aleksander Gieysztor w "Mitologii Słowian", którą akurat się posiłkuję.
Film jest produkcją niezależną, powstaje z czystej pasji. Rolę zagrają moi przyjaciele ze szkoły teatralnej, muzykę napisze mój znajomy kompozytor, jednak operatorzy, charakteryzacja czy same noclegi w górach dla ekipy, póki co przewyższają mój budżet.
Jeśli ktoś chciałby zobaczyć dłuższy film z klimatem i muzyką podobnym do "Baboka" oraz zdecydowałby się wesprzeć projekt, z pewnością będzie wymieniony w napisach końcowych filmu w kategorii: Patroni.
