Paweł Glaźny
Progi wsparcia
Twoje imię i nazwisko (bądź pseudonim) umieszczę w następnej książce na liście Patronów. Zostanie tam na wieki — zarówno w książce, jak i w e-booku.
Dziękuję!
Dziękuję!
Dziękuję!
Dziękuję!
Kup wsparcie na prezent!
Podaruj znajomemu subskrypcję Autora Paweł Glaźny w formie kuponu podarunkowego.
Zobacz jak działają kuponyKsiążka dostępna tutaj:
https://patronite-sklep.pl/kolekcja/patronite-publishing/
Kilka recenzji beta-readerów:
„Człowiek na moście” to powieść, która od pierwszych stron zachwyca językiem – bogatym, plastycznym, pełnym nieoczywistych skojarzeń. Autor posługuje się słowem z lekkością i precyzją, tworząc sugestywne obrazy. Taką prozę czyta się z prawdziwą przyjemnością – nie tylko dla fabuły, ale też dla obcowania z piękną polszczyzną.
Każdy rozdział przynosi coś nowego: błyskotliwe pomysły, nieoczekiwane zestawienia, intrygujące detale. Obcowanie z tak malowniczo napisaną opowieścią jest czystą radością. Autor buduje sieć powiązań między pozornie niespójnymi elementami – pociągiem, szlauchem, windą, sąsiadką, swetrem. Ostatecznie splata je w całość, pełną symbolicznych powiązań. Zwieńczeniem podróży jest ostatni rozdział – zaskakujący, prowadzący w zupełnie inne rejony refleksji.
Jestem pod dużym wrażeniem tej książki. To nie tylko świetnie napisana proza, lecz także głęboko poruszająca, wnikliwa opowieść o ludzkim życiu, samotności i szukaniu sensu.
Michał Guć, Gdynia
Pierwszy rozdział mówi czytelnikowi - to będzie jazda bez trzymanki, odjedzie ci peron, nie napinaj się, ciesz się przejażdżką! Ostatni rozdział o tym przypomina. A środek daje sporo frajdy. Nie dość, że jest świetnie napisana, to jeszcze jest to ten typ książki, który bardzo lubię. Jest trochę podobna w formie do "Mapy" Barbary Sadurskiej (choć zupełnie inna stylistycznie), w której też pojawia się dodatkowe napięcie wynikające z samej formy. Poza dramaturgią każdego rozdziału-opowiadania, czytelnik najpierw zastanawia się: czy ta historia się jakoś sklei z poprzednią? A potem, gdy już wie, to zastanawia się: i jak to się niby klei? Bardzo lubię takie zabawy. A jeszcze bardziej podoba mi się pomysłowość i różnorodność kolejnych rozdziałów - od strony fabularnej, stylistycznej i formalnej jest tu pełno dobrze zrealizowanych pomysłów. Szczególnie dobrze wychodzi autorowi coś, co chyba nazywa się grą z oczekiwaniami czytelnika. Wiele razy czułem się ograny i to jest super! Na pewno jeszcze wrócę na ten most.
Tomek Bilski, Szczecin
Fragmentów, przy których się zatrzymałam, bo były piękne w swoim przekazie – było niezwykle dużo. A i takich, przy których szczerze się roześmiałam, również nie brakowało. Myślę, że książka jest dobrze wyważona, są momenty dla "rozmyślających", jak i dla tych, którzy w czytaniu szukają rozrywki. Fajne jest to, że "na tym moście" obie te grupy się spotykają; że udało się je sprawnie, dobrym piórem, połączyć. Poszczególne rozdziały bardzo dobrze ze sobą współgrają i łączą w nieoczywisty na początku sposób. Kawę na ławę można dostać w bistro! Dobra książka to taka, która daje do myślenia, zmusza (może to złe słowo – zachęca) do zatrzymania się przy choćby jednym, nawet krótkim zdaniu. A w połączeniu z humorem... czekam na kontynuację!
Magda Falińska, Kraków
To powinna być lektura w szkole, dokładnie analizowana. Poprosiłem córkę, żeby przeczytała - była pod wrażeniem Windy. Coraz mniej jest takich pozycji.
Marek Różalski, Aberdeen
Najnowsi Patroni
Ryzyko
Chcielibyśmy Cię poinformować o ryzykach, związanych z Twoim zaangażowaniem finansowym. Przekazując środki na realizację pasji Twojego ulubionego Twórcy prosimy, abyś wziął/wzięła pod uwagę kilka kwestii.